Pokazywanie postów oznaczonych etykietą novae res. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą novae res. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 18 lutego 2019

(289) "Love line II" Nina Reichter

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!

Na początku tego postu chciałabym serdecznie przeprosić za to, jak długo milczałam. W moim życiu działo się teraz tyle pięknych, wspaniałych rzeczy, że nie miałam ani chwili na to, żeby siąść i naskrobać dla Was parę słów o książce. Nie jestem też pewna, czy jeszcze chcę to robić, ale póki co – wracam. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o powieści jednej z moich ukochanych autorek, Niny Reichter. Twórczość tej autorki zawsze dawała mi całe morze przyjemności i sprzecznych emocji, mimo, że byłam świadoma jej różnych wad. Niestety, w przypadku najnowszej powieści autorki spotkało mnie ogromne rozczarowanie.


UWAGA! W DALSZEJ CZĘŚCI RECENZJI ZNAJDUJĄ SIĘ SPOILERY DO „LOVE LINE”

poniedziałek, 3 września 2018

(265) "Okrutnik. Dziedzictwo krwi" Aleksandra Rozmus

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Witam Was w tej pierwszej od dawna recenzji! Przez wakacje przeczytałam naprawdę sporo, nabrałam dużo nowej energii i masę pomysłów, które powoli zamierzam zacząć realizować. I przede wszystkim – opowiedzieć o tym, co w ostatnim czasie mnie literacko zachwyciło.  

Książka, o której dziś Wam opowiem, trafiła w moje ręce poprzez impuls. Tematyka mitologii słowiańskiej jest coraz częstsza w naszej rodzimej literaturze – niestety, niemal zawsze książki poruszające tę tematykę mnie czymś rozczarowują. Tak było w przypadku „Szeptuchy”, która zraziła mnie do siebie niezwykle niesympatyczną bohaterką oraz w przypadku "Żniwiarza”, który moim zdaniem po macoszemu potraktował wątki mitologiczne. Szukając więc pozycji idealnej trafiłam na „Okrutnika. Dziedzictwo krwi”, a moją chęć poznania tej lektury tym więcej spotęgował fakt, że napisała ją młoda dziewczyna pochodząca z rodzinnej miejscowości mojego taty. Porzuciłam więc lekkie wątpliwości i ochoczo zabrałam się za lekturę!

czwartek, 10 maja 2018

(240) "Love line" Nina Reichter - BOOK TOUR

Brak komentarzy:


Hej, hej, Kochani!
Jak miło znów czytać książki dla przyjemności! To taka wspaniała odmiana! Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją pierwszej powieści od dawna, którą przeczytałam jedynie z własnej i nieprzymuszonej woli! Rok temu poznałam twórczość Niny Reichter. Pokochałam jej „Ostatnią spowiedź”, całkowicie zaangażowałam się w nią emocjonalnie i, choć momentami wzbudzała moją ogromną irytację, przeczytałam ja w rekordowo szybkim czasie.  Pióro pisarki niesamowicie przypadło mi do gustu, dlatego, kiedy dowiedziałam się, że wydała nową powieść, wiedziałam, że będę musiała po nią sięgnąć. Dzięki udziałowi w Book Tourze organizowanym przez autorkę bloga Papierowy Bluszcz mogłam poznać tę cudowną książkę! Dziękuję za tę możliwość!

wtorek, 16 stycznia 2018

(222) "Jeśli tylko" Karolina Klimkiewicz

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Kiedy kilka miesięcy temu usłyszałam o debicie Karoliny Klimkiewicz, poczułam, że będzie to dobra książka. Choć nieco obawiałam się romansu, nie mogłam wprost doczekać się lektury. I nie pomyliłam się! „Jeśli tylko” okazało się być jedną  z najpiękniejszych, najmniej oczywistych książek, jakie miałam ostatnio przyjemność czytać. O tym, jak cudowne jest to dzieło, niech świadczy fakt, że pochłonęłam je w zaledwie dwa dni!
Kiedy miał siedem lat, Leo poznał na plaży niesamowitą dziewczynkę, o której nie mógł przestać myśleć. Pomimo upływu lat, tajemnicza nieznajoma wciąż obecna była w jego życiu, nie chcąc jednak nigdy opuścić nadmorskiej okolicy. Leo dorastał, dzieląc się z nią troskami, smutkami i radościami. Po latach jednak, kiedy miał ułożyć swoje życie uczuciowe, zrozumiał, że musi wyjaśnić swoją relację z Leilą. Jednak jaką tajemnicę skrywa dziewczyna z plaży?

sobota, 15 lipca 2017

(176) "Klątwa przeznaczenia" Monika Magoska-Suchar i Sylwia Dubielecka

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Muszę przestać wmawiać sobie, że są gatunki, które mnie nie przekonują i których nie lubię. Może lepiej uwierzyć w to, że to, po jaki rodzaj powieści sięgam zależy głównie od mojego humoru i aktualnych potrzeb. Bo choć przez wiele lat mówiłam sobie „fantasy bleee fuuu” to po raz kolejny czytam dobrą książkę fantastyczną, która naprawdę mnie do siebie przekonuje. Muszę chyba zacząć wierzyć Kitty Ailli, że kiedy ona wybiera dla mnie lekturę, to ta niemal na pewno przypadnie mi do gustu. Dzisiaj zapraszam Was na recenzję niedocenianego debiutu Moniki Magoskiej-Suchar i Sylwii Dubieleckiej.

Młoda i niewinna czarodziejka Arienne trafia do Ravillonu – mrocznej, niebezpiecznej, rządzonej silną, męską ręką siedziby Świętej Organizacji. Choć nie jest to miejsce dla niej, tajemnicza przybyszka chce się w nim ukryć i spotkać swoje Przeznaczenie. Nieoczekiwanie staje się nałożnicą i faworytą najokrutniejszego z Mistrzów – Mistrza Walk, Severa.  Czy to właśnie on jest jej Przeznaczeniem? Jaką tajemnicę skrywa jego przeszłość? Czy pomiędzy tak różnymi osobami może zrodzić się uczucie? Odpowiedzi na te pytania uzyskacie, sięgając po „Klątwę przeznaczenia”!

czwartek, 1 czerwca 2017

(164) "Ostatnia spowiedź. Tom III" Nina Reichter

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Już dawno nie połknęłam żadnej sagi w tak błyskawicznym tempie! Zazwyczaj jakoś tak odkładam, nawet do tego stopnia, że zapominam, co działo się w poprzednich tomach. Nawet, jeśli książki przypadają mi do gustu, tak jak na przykład seria o Joannie Chyłce, odkładam w nieskończoność poznawanie nowych części. A od „Ostatniej spowiedzi”, pomimo sprzecznych emocji, jakie we mnie wzbudziła, nie mogłam się wprost oderwać. Jak pamiętacie, pierwszy tom pokochałam, zauroczyłam się, chciałam więcej i więcej. Druga część nieco mnie zirytowała zachowaniem głównych bohaterów oraz, w mojej opinii, zepsuciem wątku miłosnego. Jak w moich oczach wypada finał historii Ally i Bradina? Zapraszam na recenzję!

UWAGA! DALSZA CZĘŚĆ RECENZJI ZAWIERA SPOILERY DO PIERWSZEGO I DRUGIEGO TOMU!

piątek, 19 maja 2017

(158) "Ostatnia spowiedź. Tom II" Nina Reichter

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Nie tak dawno na blogu pojawiła się bardzo entuzjastyczna recenzja pierwszego tomu bestsellerowej serii Niny Reichter „Ostatnia spowiedź”. Pomimo mojej początkowej niechęci, historia szarej myszki i gwiazdy rocka podbiła moje serce. Dlatego, choć zwykle tego nie robię, nie wahałam się długo i niemal od razu po zakończonym maratonie zabrałam się za drugi tom. I przyznam, że po raz kolejny twórczość młodej polskiej pisarki wywołała u mnie prawdziwą burzę emocji oraz sprzecznych myśli.

UWAGA! DALSZA CZĘŚĆ RECENZJI ZAWIERA SPOILERY DO PIERWSZEGO TOMU!

czwartek, 11 maja 2017

(154) "Ostatnia spowiedź. Tom I" Nina Reichter

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o książce, która, wedle wszelkich zasad prawdopodobieństwa, nie powinna była przypaść mi do gustu. Zakupiłam ją w przypływie chwili, pod wpływem impulsu i trzymałam, trzymałam, trzymałam na półce ponad rok. Wreszcie, zmobilizowana Majowym zaczytaniem sięgnęłam po nią, ale byłam pełna obaw. Zniechęcało mnie zarówno wydawnictwo, które często wypuszcza na rynek literaturę-makulaturę, jak również tematyka. Nina Reichter wydała książkę, która wcześniej była fanfiction o zespole Tokio Hotel, a oglądając genialnego Pawła Opydo nieco zraziłam się do takich „tforuw”.

sobota, 16 lipca 2016

(75) "Skazani na ból" Agnieszka Lingas-Łoniewska

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Pamiętacie, jak w poprzednim miesiącu bardzo krytykowałam książkę Agnieszki Lingas-Łoniewskiej „Bez przebaczenia”? Byłam tak zniesmaczona tą pozycją, że z ogromnym strachem podeszłam do lektury „Skazanych na ból” – jedyne, co mnie do tego przekonało, to fakt, że wydałam na tę książkę pieniądze i głupio by mi było ot tak rzucić ją w kąt. Okazało się, że tak negatywne podejście do książki było najlepszym, co mogłam zrobić przed jej czytaniem.

Aleksa i Amelię dzieli niemal wszystko. On jest skinem, ona dziewczynką z dobrego domu. A jednak… Wybucha między nimi wielkie uczucie – to z gatunku tych, które zmieniają życie, niszczą i odbudowują jednocześnie. Ale między zakochanymi  stoi ideologia, którą wyznaje chłopak, a także bolesna przeszłość obojga. Czy ich miłości uda się przetrwać? Czy jednak los postanowi z nich zadrwić?

wtorek, 5 lipca 2016

(71) "Nie machaj do mnie czerwoną chorągiewką" Elżbieta Zdrojowa-Krawiec

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Czy Wasi rodzice też tak mówią: „A za moich czasów…”? Moi strasznie idealizują lata swojej młodości (no i oczywiście siebie w tych latach). Wszyscy jednak wiemy, jak tak naprawdę wyglądały lata 80. i schyłek lat 70. w naszym kraju. Do tych przerażających czasów zabiera nas Elżbieta Zdrojowa-Krawiec w swojej debiutanckiej powieści „Nie machaj do mnie czerwoną chorągiewką”

Główną bohaterką powieści jest młoda dziewczyna z prowincji, Ewka, która po rozpoczęciu nauki w prestiżowym liceum, stawia także pierwsze kroki w dorosłość. Zostaje rzucona na głęboką wodę, bowiem jako jedyna z grona swoich znajomych nie jest „miastowa”, co staje się pretekstem do żartów i docinków ze strony nastolatków. Młodzi, żyjąc w zniewolonym kraju, desperacko poszukują wolności i kolorów. Odnajdują je między innymi w muzyce, literaturze i filmie. Za wszelką cenę chcą przeciwstawić się opresyjnemu systemowi. Książka opisuje ponad cztery lata z życia licealistów, skupiając się jednak głównie na przełomowym roku 1981 – czasie strajków, pierwszych powiewów wolności, aż w końcu tragicznego 13 grudnia…

środa, 15 czerwca 2016

(66) "Bez przebaczenia" Agnieszka Lingas-Łoniewska

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Skuszona pozytywnymi recenzjami zakupiłam w zeszłym roku na krakowskich targach książki „Skazanych na ból”. Książka, jak to u mnie w zwyczaju, nadal leży nieprzeczytana na półce, a ja tymczasem wzięłam się za debiutancką powieść Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, czyli „Bez przebaczenia”. Czego się spodziewałam, sięgając po tę pozycję? Miłego romansiku, który pomoże mi znieść te ostatnie szkolne dni. Niestety, książka w żadnym stopniu nie spełniła moich oczekiwań…

Paulina Litwiak jest osiemnastoletnią dziewczyną, wychowywaną do tej pory przez matkę i jej partnera. Po ich śmierci nastolatka trafia pod opiekę ojca, którego wcześniej nie znała. Generał Latkowski jest typowym wojskowym, wprowadzającym rygor nawet we własnym domu… Wydaje się, że  zbuntowaną artystkę nie może spotkać nic dobrego w koszarach, kiedy na jej drodze pojawia się  przystojny czarnooki porucznik Piotr Sadowski. Uczucie, które między nimi rozkwita nie jest jednak proste, a ich miłość będzie musiała pokonać wiele przeszkód.

środa, 8 czerwca 2016

(64) "Rzymskie puzzle" Anna Elżbieta Branicka

Brak komentarzy:
 Hej, hej, Kochani!
Ostatnimi czasy czytałam dużo książek, które rozszarpywały moje serduszko i pozostawiały po sobie blizny. Skłamałbym, mówiąc, że mi się to nie podobało, ale w końcu musiałam sobie odpocząć i przeczytać coś tylko po to, by się zrelaksować. Z pomocą przyszła mi powieść, którą dostałam do zrecenzowania od wydawnictwa Novae Res – „Rzymskie puzzle” autorstwa Anny Elżbiety Branickiej. Do przeczytania tej książki zachęciły mnie moje ukochane Włochy, które miały stanowić jeden z głównych elementów powieści. Dobrze, że moja książkowa intuicja mnie nie zawiodła i mogłam przeczytać tę cudowną powieść obyczajową o sile rodziny i o magii przeznaczenia.

niedziela, 17 kwietnia 2016

(50) "Kraków niezłomnych 1946" Paweł Słomiak

5 komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Jak wiecie, lubię czasem  poczytać książki niszowe, o których mało kto wie. Jestem także absolutnie zbzikowana na punkcie powojennej historii Polski – uważam, że to, jak alianci potraktowali nasz kraj jest wprost skandaliczne… Ale nie o tym chcę mówić. Niedawno na rynku pojawiła się debiutancka książka Pawła Słomiaka, „Kraków niezłomnych 1946” i niestety, przeszła bez echa – na Lubimy czytać ma ją oceniona tylko jedna osoba – ja…

W swojej książce autor przedstawił jeden epizod z losów wielu powojennych losów żołnierzy, którzy, po wielu latach walki z Niemcami, nie mogli pogodzić się z sowiecką okupacją. Na tapet bierzemy historię krakowskiego oddziału wyklętych, który w sierpniu 1946 roku w brawurowy sposób rozbił komunistyczne więzienie św. Michała. To głównie wokół tej akcji toczy się fabuła tej niezbyt długiej, ale jakże porywającej książki.

niedziela, 20 marca 2016

(46) "Say it" Paula Bartosiak

9 komentarzy:
Hej, hej, Kochani! 
Kiedy po raz pierwszy usłyszałam o książce Pauli Bartosiak „Say it” wiedziałam, że bardzo chcę ją przeczytać. To było coś innego, niż przygnębiające powieści, w których tak się lubuję. Liczyłam na szybki i przyjemny romansik, kiedy więc udało mi się zdobyć egzemplarz do zrecenzowania, byłam przeszczęśliwa. Niestety, przewracając kolejne kartki czułam się coraz bardziej rozczarowana… A jednak, nie mogę powiedzieć, że „Say it” w ogóle mi się nie podobało i żałuję jej przeczytania…

Główną bohaterką książki jest Natalie, pozornie nieśmiała nastolatka. Natt, inspirując się swoją starszą siostrą, postanawia przejść drastyczną metamorfozę. Zmienia styl ubierania, zaczyna pić alkohol i imprezować. Wpada w oko przystojnemu Jaysonowi, który wcześniej umawiał się z jej siostrą. Kiedy i ona zaczyna coś czuć do chłopaka, rozpoczynają się prawdziwe tarapaty… Jednocześnie w życiu Natt pojawia się Dylan – spokojny, dobry chłopak, który ofiarowuje jej swoją bezwarunkową przyjaźń. Niestety, wkrótce osiemnastolatka przekona się, że nic nie jest do końca oczywiste, a szczęście nie jest dane raz na zawsze.