Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prószyński i s-ka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prószyński i s-ka. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 21 czerwca 2018

(252) "Cząstka ciebie" Ella Harper

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Kilka lat temu byłam wręcz fanatyczką literatury obyczajowej. Czytałam wszystko, co wpadło mi w ręce. Moją ukochaną serią było „Kobiety to czytają”.  I właśnie wtedy po raz pierwszy natrafiłam na powieść „Cząstka ciebie” autorstwa Elli Harper. Książka była jednak kompletnie nieosiągalna, więc zupełnie o niej zapomniałam. Podczas ostatniej wizyty w osiedlowej bibliotece (ale poszłam tylko oddać książki, naprawdę!) na stoliku z ostatnio oddanymi książkami zauważyłam JĄ. Nie wahałam się długo i, pomimo że już taką miłośniczką literatury obyczajowej nie jestem, natychmiast ją wzięłam.  I niemal od razu zasiadłam do lektury!

Luke i Lucy od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Kolejne próby poczęcia naturalne i zabiegi in vitro zabijają ich miłość, sprowadzając ich relację jedynie do wciąż nieudanych prób przekazania życia. Wszystko zmienia się, gdy w wyniku wypadku Luke wpada w śpiączkę, a przy jego łóżku pojawia się ciężarna koleżanka z pracy. Jej słowa zmieniają życie Lucy o sto osiemdziesiąt stopni. Wypadek Luke’a sprawia także, że jego rodzina musi zmierzyć się z traumami z przeszłości.

środa, 14 marca 2018

(233) "Czarownica" Anna Klejzerowicz

Brak komentarzy:


Hej, hej, Kochani!
Ostatnio głównie zachwycałam się książkami, dziś jednak nadszedł czas na ogromną, wielką, miażdżącą krytykę. Jak wiecie, jestem typem czytelnika, który gromadzi na swojej półce książki, ale ma problem, by znaleźć czas na ich lekturę. Skutkiem tego książki leżą i się kurzą. Czasem jednak mam ochotę sięgnąć po zaległości i tym sposobem, niestety, sięgnęłam po „Czarownicę” Anny Klejzerowicz. Autorkę znałam z czytanego trzy lata temu „Listu z powstania”, który bardzo mi się spodobał, byłam więc pełna nadziei na dobrą, może nie wysokich lotów, ale odprężającą powieść obyczajową. NAWET NIE WIECIE, JAK BARDZO SIĘ POMYLIŁAM!

Michał to odnoszący sukcesy biznesmen, człowiek z miasta. Nieoczekiwanie postanawia on odmienić swoje życie i wzorem przyjaciół przenieść się na wieś. Kupuje działkę, na której stawia nowy dom. Już pierwszego dnia spędzonego w nowym miejscu na jego drodze staje tajemnicza, rudowłosa nieznajoma, przypominająca znaną z baśni wiedźmę. Ona, jak i cicha oraz zaniedbana dziewczynka przewracają życie Michała o sto osiemdziesiąt stopni.

środa, 17 maja 2017

(157) "Lekcja miłości" Marek Harny

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
I to już ostatnia recenzja książki, którą przeczytałam w ramach Majowego Zaczytania. Powieść Marka Harnego zdobyłam całkiem przypadkiem. I, jak to zwykle bywa, przeleżała swoje na mojej półeczce. Czy Wy też macie takie stosy? A może od razu przystępujecie do lektury?  Szczerze się przyznam, że nie miałam pojęcia, czego oczekiwać po „Lekcji miłości”. Nawet nie pamiętam, z jakiego powodu wybrałam właśnie ją do tego, by zamieszkała na mojej półce. Jedno było pewne – skoro opowiada o nauczycielce polskiego, muszę ją przeczytać…

Kraków, koniec lat 90. Justyna Barska jest nauczycielką języka polskiego w słynnym krakowskim liceum z tradycjami, a także szczęśliwą żoną odnoszącego sukcesy biznesmena. Stara się także o wybór na posłankę do Sejmu. Ze względu na swoje nieugięte zasady moralne jest przez uczniów nazywana Żelazną dziewicą. Kuba Mazurek jest zbuntowany siedemnastolatkiem. Zadaje się z osobami uwikłanymi w środowisko młodocianych przestępców i narkomanów. Jednocześnie przejawia ogromny talent publicystyczny, który zauważa jego wychowawczyni, profesor Barska. Choć wydaje się niemożliwym, by tę dwójkę mogło połączyć coś więcej niż relacja uczeń-nauczyciel, to jednak, gdy wybucha pomiędzy uczucie, wszystkie powinności przestają mieć jakiekolwiek znaczenie.

wtorek, 25 kwietnia 2017

(150) "Kłamstwa" Diane Chamberlain

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Są autorzy, których nazwisko na okładce zwiastuje wspaniałe doświadczenie literackie. Po których sięgam z pewnością, że się nie rozczaruję. Obok takich oczywistych oczywistości jak Remigiusz Mróz, Katarzyna Berenika Miszczuk czy Colleen Hoover, są też mniej znani pisarzy. Jednym z nich jest amerykańska autorka powieści obyczajowych Diane Chamberlain. Kiedy więc po raz kolejny w tym miesiącu trafiłam na złą lekturę powiedziałam sobie: „nie!”. Nie chciałam dłużej męczyć się z niedobrymi książkami, więc sięgnęłam po coś sprawdzonego. I jak zwykle się nie rozczarowałam.

Maya i Rebbeca Ward są siostrami, a także uznanymi lekarkami. Na tym jednak kończą się podobieństwa między nimi. Młodsza Maya ceni sobie spokojne życie, stabilną pracę w szpitalu i życie z mężem Adamem. Jedyną wadą na jej idealnym życiorysie zdaje się być niemożność zajścia w ciążę. Natomiast Rebbeca uwielbia ryzyko. Pracuje w organizacji zrzeszającej odważnych medyków i jeździ na misje ratunkowe do miejsc dotkniętych katastrofami. Dodatkowo, cieniem na relacjach sióstr kładzie się dzień, w którym ich rodzice zostali zamordowani. Kiedy huragan niszczy wybrzeże Karoliny Północnej, a samolot przewożący Mayę, biorącą pierwszy raz udział w misji ratunkowej, tonie, życie obu sióstr odmienia się diametralnie.

środa, 19 kwietnia 2017

(148) "Liliowe dziewczyny" Martha Hall Kelly BOOK TOUR

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Chciałoby się powiedzieć – NARESZCIE! W końcu mogę przyjść do Was z recenzją książki, która naprawdę mi się spodobała, która mnie poruszyła i którą mogę Wam z czystym sercem polecić. Chyba muszę częściej sięgać po to, co pociąga mnie od lat – powieści o II wojnie światowej. Tę niesamowitą historię obozu koncentracyjnego Ravensbruck poznałam dzięki udziałowi w Book tourze organizowanym przez Ruda Recenzuje.

Caroline Ferriday to była aktorka z Broadwayu, która angażuje się w działalność charytatywną. W czasie II wojny światowej pomaga francuskim sierotom, a także usiłuje odnaleźć swojego ukochanego, aktora Paula Rodierre’a. Po zakończeniu działań wojennych organizuje wsparcie dla „królików” – polskich więźniarek Ravensbruck, które padły ofiarą eksperymentów pseudomedycznych. Kasia Kuśmierczyk to polska nastolatka. Po wybuchu wojny angażuje się w działalność ruchu oporu. Wraz z siostrą Zuzanną oraz ukochaną matką trafia do obozu koncentracyjnego, gdzie przeżyje prawdziwe piekło. Herta Oberhesuer jest młodą ambitną lekarką. Chcąc poprawić sytuację materialną swojej rodziny, przyjmuje propozycję pracy w obozie reedukacyjnym dla kobiet. Tam będzie mogła współpracować z najlepszymi specjalistami i testować metody leczenia, które mogą odmienić oblicze medycyny. Losy trzech kobiet splatają się w Ravensbruck, prawdziwym piekle na ziemi, gdzie żaden wybór moralny nie jest prosty.

środa, 25 stycznia 2017

(122) "Wielkie nadzieje" Charles Dickens

Brak komentarzy:
Witajcie, Moi drodzy!
Po raz kolejny mierzę się z bardzo trudnym zadaniem, opowiedzenia Wam kilku słów o powieści, która zrobiła na mnie przeogromne wrażenie. Wiecie, ja już chyba jestem nudna, ostatnie posty to tylko recenzje książek, które mogłabym wychwalać pod niebiosa, ale jakoś tak w tym roku wpadają w moje zachłanne czytelnicze łapki jedynie książki naprawdę bardzo, bardzo dobre. Na tle tych, o których pisałam ostatnimi czasy, jeszcze jaśniej wybija się przecudowna pozycja Charlesa Dickensa, którą właśnie przed chwilą skończyłam czytać – „Wielkie nadzieje”.

Pip, a właściwie Filip Pirrip, jest sierotą, wychowywanym przez dużo starszą, niezwykle temperamentna siostrę oraz jej męża – prostego kowala Joe’a. Życie chłopca biegnie pospolitym rytmem w oczekiwaniu na moment rozpoczęcia terminu u swojego szwagra, aż do momentu, gdy jego losem zaczyna interesować się bogata Miss Havisham. Pip, który przychodzi do niej bawić się, poznaje jej przepiękną, wyniosłą i dumną wychowankę – Estellę. Silne uczucie do niej stanie się tym, co będzie determinowało dalsze losy chłopca. Zacznie on wstydzić się swojego pochodzenia i żywić wielkie nadzieje na to, że pewnego dnia zostanie wielkim panem, godnym serca ukochanej dziewczyny. Jego aspiracje zaczynają stawać się bliższe, gdy niespodziewanie pewien bogaty człowiek postanawia wziąć go w swoją opiekę i powierzyć mu swój majątek…

środa, 4 stycznia 2017

(114) "Bez mojej zgody" Jodi Picoult

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Jak to miło wreszcie pisać recenzję! Stęskniłam się za tym ogromnie! Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o książce obyczajowej, która niesamowicie mnie poruszyła.  Jodi Picoult umocniła swoją pozycję w moim rankingu ulubionych autorów, dostarczając mi materiał do rozmyślań jeszcze przez wiele, wiele czasu.

Życie trzynastoletniej Anny Fitzgerald upływa w szpitalu, w oczekiwaniu na kolejne zabiegi. Nie wynika to bynajmniej z jej choroby – dziewczynka jest zdrowa jak ryba. Została jednak poczęta w sposób sztuczny, tak, by być idealnym dawcą dla swojej chorej na ostrą białaczkę starszej siostry. Przez całe dotychczasowe życie bez oporu poddawała się bolesnym operacjom, kłuciu, bólowi, wierząc, że w ten sposób jej pomaga. Jednak kiedy coraz bardziej pokonywana przez raka Kate potrzebuje nerki, Anna buntuje się. Rozpoczyna sądową walkę o możność samodzielnego decydowania w sprawach medycznych. Wytoczony przez młodszą córkę proces w brutalny sposób odbija się na całej rodzinie – ojcu, który rozumie uczucia Anny, matce, która za wszelką cenę chce przedłużyć życie umierającej Kate oraz Jesse’a, najstarszego syna, który pragnie zdobyć uwagę rodziców.

niedziela, 13 listopada 2016

(102) "Wbrew sobie" Katarzyna Kołczewska

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Czy Wy też macie ten problem, że kupujecie nałogowo książki, które kurzą się na półkach, bo nie macie czasu ich czytać? Albo chcecie przeczytać jakąś książkę, ale jest ona zbyt duża objętościowo, by mogło się to udać? Ja też! Ale już mam o jedną taką lekturę mniej, bowiem niedawno skończyłam czytać cegiełkę autorstwa pani Katarzyny Kołczewskiej – „Wbrew sobie”. Książkę, którą notabene zakupiłam na zeszłorocznych Krakowskich Targach Książki… Trochę wstyd, prawda? Do lektury podchodziłam bardzo negatywnie nastawiona, bo już raz sparzyłam się  na grubych obyczajówkach pisanych przez polskie autorki…

Ewelina i Adam Rajscy to pozornie idealne małżeństwo. Dobrze ustawieni finansowo, z satysfakcjonującą ich pracą, mieszkający w luksusowym apartamentowcu w Warszawie.  Ich życie posiada jednak jedną rysę – od lat starają się o dziecko. Gdy w końcu wydaje się, że marzenia się spełniają, a kolejna próba in vitro kończy się sukcesem, Ewelina niespodziewanie roni. Od tego czasu małżeństwo Rajskich zaczyna przeżywać kryzys – kobieta ucieka w egoizm, manipuluje bliskimi i skupia się jedynie na własnych potrzebach. W pewnym momencie jednak postanawia powiedzieć dość... Czy małżeństwo Rajskich uda się uratować? Czy Ewelina zrozumie, że nie ona jedna przeżywa problemy? Odpowiedzi na te pytania odnajdziecie, sięgając po książkę pani Katarzyny Kołczewskiej.

czwartek, 22 września 2016

(90) "Zatoka o północy" Diane Chamblerlain

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o książce, która, pomimo pokładanych w niej nadziei nie wstrząsnęła mną, nie wywołała u mnie łez, ale pozwoliła spędzić bardzo miły czas, wciągnęła i sprawiła, że oderwałam się od rzeczywistości. Diane Chamberlain, choć może wciąż nie jest tak dobra jak, moim zdaniem, królowa literatury kobiecej – Jodi Picoult, pokazuje, że potrafi napisać dobrą, porywającą książkę obyczajową, która nie opiera się tylko na wątku miłosnym!


Kiedy Julie była jeszcze dzieckiem, co roku spędzała wakacje wraz z rodziną w domku nad jeziorem. Był to czas pełen zabawy, odkrywania swoich poglądów, poznawania nowych przyjaciół, a także pierwszych zauroczeń. Wszystko zmieniło się diametralnie, gdy jednego lata siedemnastoletnia siostra Julie, Isabel ginie. Choć morderca szybko zostaje złapany i ukarany, dziewczyna czuje, że tak naprawdę za śmiercią Izzie stoi ktoś inny… Po czterdziestu latach dojrzała już Julie otrzymuje dziwny list, który rzuca nowe światło na całą sprawę i zdaje się, że potwierdza hipotezy, jakie wysnuła, będąc dzieckiem. Wiadomość burzy spokój całej rodziny, która znów musi przeżyć dramatyczne zdarzenia, ale pozwala także na naprawienie wielu relacji.

środa, 20 lipca 2016

(76) "Gruba" Natalia Rogińska

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o pewnej bardzo cieniutkiej, ale i przyjemnej lekturze, którą ostatnio miałam okazję przeczytać. Książeczce, która może nie niesie za sobą zbyt dużego przesłania, ale jest bardzo miłym wypełnieniem dnia i która z  łatwością wywołuje uśmiech na twarzy. Książeczce, która rozbawi zarówno, szczupłych, jak i tych bardziej przy kości – mowa o „Grubej” Natalii Rogińskiej.

Magda Jabłczyńska to trzydziestoparoletnia graficzka w jednej z warszawskich firm. Jest utalentowana, kreatywna i zabawna, ale ma jeden problem – otóż, jest gruba. Ale nie, nie mam na myśli lekkiej otyłości, boczków czy szerszej pupy. Magda waży dużo ponad sto kilogramów, ma problemy z kupowaniem ubrań, a jeśli nie schudnie, może szybko umrzeć z powodu nieprawidłowej pracy serca. Życia nie ułatwia jej nie tylko pogarda ze strony społeczeństwa, ale również brak akceptacji ze strony matki – uzależnionej od polskiej polityki i wciąż biegnącej za utraconą młodością.  Na szczęście Magda może też liczyć na wsparcie – ukochanej babci, która zawsze ma przygotowane dla wnuczki jakieś słodycze lub koleżanek z pracy, a szczególnie jednej, Ewy. Życie Magdy odwróci się o sto osiemdziesiąt stopni, gdy postanowi schudnąć…

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

W kilku słowach: "Dzieje Tristana i Izoldy", "Stateczna i postrzelona"

1 komentarz:
Hej, hej, Kochani!
W ostatnim czasie przeczytałam kilka książek, których recenzji nie miałam czasu napisać ani opublikować. Teraz jednak nie pamiętam tylu szczegółów, by napisać pełnowartościową recenzję, dlatego postanowiłam w kilku zdaniach opowiedzieć Wam, dlaczego te książki zrobiły na mnie takie, a nie inne wrażenie.


czwartek, 10 marca 2016

(44) "Krucha jak lód" Jodi Picoult

16 komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o przepięknej, poruszającej książce jednej z moich ulubionych pisarek – Jodi Picoult. Co prawda jest to dopiero druga pozycja tej autorki, jaką miałam okazję przeczytać, ale już wiem, że sięgając po inne jej powieści się nie rozczaruję. Czym tak bardzo oczarowała mnie Jodi, że pomimo tego, iż znałam zakończenie – dziękuję, mamuś – czytałam ją pełna nerwów, zaintrygowana i zaniepokojona, jak potoczą się dalsze losy bohaterów?

Książka opowiada o losach rodziny O’Keefe’ów. Z pozoru to zwykli, kochający się ludzie – matka, ojciec i dwie córki. Jednak młodsza dziewczynka, Willow, cierpi na nieuleczalną chorobę – osteognesis imperfecta, nadmierną łamliwość kości. Życie rodziny wypełniają ciągłe operacje, wyprawy do szpitali i ograniczenia, z jakimi muszą sobie radzić. Pewnego dnia odkrywają światełko nadziei – coś, co pomoże im uzyskać ogromne pieniądze potrzebne do dalszej rehabilitacji i zapewnienia dobrego życia małej Willow. Tą szansą jest zaskarżenie położnika, który prowadził ciążę, o niewykrycie w porę wady rozwojowej, co uniemożliwiło podjęcie decyzji o aborcji. Jak jednak pozwać do sądu swoją najlepszą przyjaciółkę? I jak powiedzieć na oczach całej Ameryki, że nie chce się swojej pięknej, mądrej córeczki?

środa, 2 grudnia 2015

(24) "Ostatnie pięć dni" Julie Lawson Timmer

7 komentarzy:
Hej, hej, kochani!
Jak może już wiecie, lubię sobie popłakać nad książką. Uwielbiam przeżywać historie przedstawione na kartkach, przeżywać dylematy wraz z bohaterami. Może dlatego tak lubię literaturę kobiecą? Dzięki mamie poznałam niesamowitą serię książek – „Kobiety to czytają”. Do tej pory poznałam trzy pozycje– dziś opowiem Wam o jednej z nich.

„Ostatnie pięć dni” to dwie przeplatające się historie. Pierwszą z nich są losy Mary, czterdziestoletniej prawniczki, matki adopcyjnej pięcioletniej Laks. Do pewnego czasu życie kobiety było sielanką – realizowała się w pracy adwokata, mogła pochwalić się nienagannym wyglądem. Cztery lata temu do jej życia wkroczyła choroba Huntingtona i całkowicie je zniszczyła. Marę poznajemy jako schorowaną kobietę, która podejmuje decyzję o samobójstwie. W ciągu ostatnich pięciu dni, jakie zostały jej do podjęcia tego drastycznego kroku, stara się pożegnać z bliskimi i pomóc im ułożyć życie na nowo.