Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ii wojna światowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ii wojna światowa. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 26 lutego 2019

(291) "Żona nazisty" Edith Hahn-Beer

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Niedawno nakładem Wydawnictwa Niezwykłego ukazała się niesamowita książka, która, mam nadzieję, nie zginie wśród natłoku innych premier. Choć zdecydowałam  się ograniczyć liczbę egzemplarzy recenzenckich, ani przez chwilę nie żałowałam, że zdecydowałam się na tę właśnie pozycję. „Żona nazisty” wyróżnia się bowiem na tle wydawanej ostatnio literatury wojennej i poświęconej Zagładzie ciekawym podejściem do tematu oraz, przede wszystkim, wierności wobec faktów. Nie znajdziecie tu tanich chwytów, które mają przyciągnąć uwagę czytelnika ani szukania na siłę kontrowersji.

Edith Hahn urodziła się w rodzinie wiedeńskich Żydów. Dzięki inteligencji i pracowitości zdobywała wykształcenie prawnicze, odnalazła także miłość swojego życia. Wszystko skończyło się po anschlussie Austrii do III Rzeszy. Przez rasistowskie prawa młodej dziewczynie zostało odebrane wszystko – studia, ukochany, szansa na godne życie, a wreszcie człowieczeństwo. Gdy kolejni jej bliscy zostają wywiezieni na wschód, a ona sama zesłana do obozu pracy, decyduje się na porzucenie własnej tożsamości. Żyjąc na aryjskich papierach, stara się przetrwać – nawet za cenę małżeństwa z nazistowskim urzędnikiem.

poniedziałek, 14 stycznia 2019

(288) "Królestwo" Szczepan Twardoch

Brak komentarzy:

Witajcie, Kochani!
W piątek dzieliłam się z Wami moimi opiniami dotyczącymi „Króla” Szczepana Twardocha. Wiecie już, że uważam tę książkę za dzieło wprost wybitne – polski autor zachwycił mnie sposobem kreacji świata przedstawionego, stworzeniem realistycznych i niejednoznacznych moralnie bohaterów, oddaniem krwawej i bezwzględnej atmosfery przedwojennej Warszawy. Dlatego z prawdziwą przyjemnością, zaraz po zakończeniu „Króla” sięgnęłam po jego kontynuację, „Królestwo”. Byłam bardzo ciekawa, jak Szczepan Twardoch poradzi sobie z dalszym opisaniem losów swoich bohaterów.

Jakub Szapiro, żydowski bokser i gangster, osiągnął wszystko, czego chciał. Stał się królem przestępczej Warszawy, zdobył bogactwo i pozycję. Wszystko to jednak przepada, kiedy hitlerowskie Niemcy atakują Polskę. Wraz z ich okupacją rodzina Szapiro upada – jako Żydzi nie mają żadnych praw, stają się niepożądanymi szkodnikami. Opowieść o upadku wielkiego Króla i jego pogrążonym w wojennej zawierusze Królestwie poznajemy z perspektywy zrujnowanej Warszawy, gdzie Szapiro i jego przedwojenna kochanka ukrywają się przed Niemcami.

poniedziałek, 10 grudnia 2018

(283) "Tatuażysta z Auschwitz" Heather Morris

Brak komentarzy:
Hej, hej, kochani!
Jedną z książek, która bez wahania można nazwać hitem roku 2018, jest „Tatuażysta z Auschwitz”. Mimo że powieść zebrała naprawdę sprzeczne opinie i okazała się, wbrew zapewnieniom z okładki, mocno niezgodna z prawdą historyczną, grono jej wielbicieli nie maleje, więc co rusz można odnaleźć na blogach książkowych kolejne o niej opinie. Ja również bardzo chciałam dowiedzieć się, na czym polega fenomen tej historii, więc gdy tylko pojawiła się możliwość, poprosiłam koleżankę o pożyczenie powieści. I choć byłam nieco zniechęcona niezbyt pozytywnymi wrażeniami z lektury „Kommanda Puff”, to zdecydowałam się dać szansę powieści australijskiej pisarki.

Rok 1942. Lale Sokołow, słowacki Żyd, trafia do obozu koncentracyjnego Auschwitz Birkenau. Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności udaje mu się zdobyć posadę tatuażysty. Podczas wypełniania swoich przykrych obowiązków, wiążących się z odbieraniem ludziom ich człowieczeństwa, spotyka piękną wystraszoną dziewczynę, w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Miłość, tak nieprzystająca do okoliczności, do obozu śmierci, gdzie człowiek staje się nic nieznaczącym trybikiem w machinie śmierci, daje mu siłę, by przetrwać Zagładę i uratować swoją ukochaną.

poniedziałek, 26 listopada 2018

(281) "Kommando Puff" Dominik W. Rettinger

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Przez bloga  i ogólny brak czasu popadłam w pewnego rodzaju błędne koło – kupuję książki i wciąż nie mam czasu, by je przeczytać. Staram się jednak z tym walczyć i wyczytywać moje czytelnicze zapasy. Niedawno sięgnęłam po powieść, którą nagrodziłam się za napisanie matury – a jest to „Kommando Puff” Dominika W. Rettingera, która przyciągnęła mnie do siebie tym, że porusza niebanalną i niełatwą tematykę, jaką jest prostytucja w obozie koncentracyjnym Auschwitz. Jak wiecie, lubię sięgać po książki w tej właśnie tematyce, zwłaszcza, kiedy ukazują historię z nieodkrytej jeszcze strony. Czy jednak ta polska powieść spełniła oczekiwania, jakie w niej pokładałam.

Przed wojną Eliza prowadziła niezwykle barwne życie. Kasyna,  wypływowi mężczyźni, duże pieniądze i pościgi policyjne – to była jej codzienność. W wyniku zbiegu okoliczności tuż przed wybuchem wojny znajduje się w Warszawie. Po pięciu latach, znów przez przypadek, trafia w szpony Gestapo i zostaje uwięziona w obozie w Oświęcimiu. Doświadczywszy głodu, tortur i lęku, zdecydowana zrobić wszystko, by przetrwać koszmar, Eliza zgłasza się do pracy w nowopowstałym Kommandzie Puff.

poniedziałek, 24 września 2018

(271) "Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek" Mary Ann Shaffer, Annie Barrows

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Niedawno na ekranach kin zagościł film pod niemiłosiernie długim tytułem: „Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek”. Pojawienie się tego wciąż nieobejrzanego przeze mnie dzieła zainspirowało mnie do poznania wreszcie jego książkowego pierwowzoru, który kurzył się u mnie na półce od antycznych, jeszcze przedmaturalnych czasów. Książka ta miała być typowym odmóżdżaczem i książką, która po prostu poprawia nastrój, a całkiem niespodziewanie się w niej zakochałam!

Wielka Brytania, rok 1946. Młoda i ambitna pisarka Julie Ashton, szukając natchnienia na kolejną książkę, nawiązuje kontakt z mieszkańcami wyspy Guernsey – jedynego terytorium brytyjskiego, które podczas wojny znajdowało się pod niemiecką okupacją. Podczas korespondencji dowiaduje się o działającym wówczas Stowarzyszeniu Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek. Żywo zainteresowana tematem pisarka przybywa na wyspę, gdzie wkrótce odnajdzie przyjaciół, rodzinę, a może nawet… miłość?

piątek, 15 czerwca 2018

(250) "Dziewczyna z Krakowa" Alex Rosenberg

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Chciałoby się powiedzieć – nareszcie! Ostatnio miałam naprawdę słaby czytelniczo okres i trafiałam na beznadziejnej książki. Na szczęście dzisiaj mogę przyjść do Was z opinią pełną zachwytów, bowiem całkowicie zakochałam się w recenzowanej dziś pozycji. Po książki o tematyce drugiej wojny światowej sięgam dość często – także po beletrystykę, choć w tym przypadku zawsze zastanawiam się, jak uda się autorom oddać realia, czy nie poniesie ich za bardzo fantazja. Często jednak dostaje powieści, po których jestem więcej niż usatysfakcjonowana – i tak jest w przypadku „Dziewczyny z Krakowa”, fabularnego debiutu Alexandra Rosenberga, amerykańskiego filozofa i naukowca.

Rok 1936. Rita Feuerstahl, żydowska studentka prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim poznaje przystojnego Ursa, lekarza z kresowego miasteczka. Pomimo braku uczuć, postanawia zostać jego żoną – aby zapewnić sobie spokojne, bogate życie, o jakim zawsze marzyła. Jednak wojenna zawierucha niszczy uporządkowany świat pani doktorowej. Żydówka postanawia stoczyć ciężką walkę o przeżycie. Jej droga będzie prowadzić przez niemal całe Generalne Gubernatorstwo, przez Rosję, a nawet przez III Rzeszę. Aby przetrwać, Rita będzie musiała nauczyć się kłamać i żyć z ogromnymi tajemnicami, których wydanie oznaczałoby śmierć. Wątek Żydówki, która w okupowanym przez Niemców Generalnym Gubernatorstwie  walczy o swoje życie, przeplata się z wątkiem jej przedwojennego kochanka. Doktor Tadeusz Sommerman, chcąc znaleźć sens swojego życia, udaje się do ogarniętej wojną domową Hiszpanii. A to dopiero początek jego odysei, która będzie wiodła między innymi przez Imperium Zła.

czwartek, 31 maja 2018

(246) "Akuszerka" Katja Kettu

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Literatura drugowojenna należy do jednej z moich ulubionych. Z przyjemnością odkrywam coraz to nowe tytuły, a wątkiem, który szczególnie mnie porusza jest uczucie pomiędzy przedstawicielami wrogich sobie narodów. Dlatego kiedy usłyszałam po raz pierwszy o „Akuszerce” niesamowicie chciałam ją przeczytać. Teraz wreszcie mi się udało. I znalazłam zdecydowanie najgorszą książkę mojego życia. Książkę, którą milion razy rzucałam, nad którą klnęłam, przez którą płakałam… Naprawdę, napisanie tej recenzji tak, żeby nie używać wulgaryzmów będzie niesamowicie trudne, bowiem jestem w stanie tak wysokiej irytacji poziomem obrzydliwości i absurdalności tej „prawdopodobnie najlepszej wydanej ostatnio fińskiej powieści”, że ciężko mi się powstrzymać. 

„Akuszerka” to romans wojenny opowiadający o uczuciu między fińską kobietą a niemieckim oficerem SS. Ich związek oparty na pożądaniu i wzajemnym przyciąganiu powoduje, że Krzywe Oko, odrzucona przez społeczność akuszerka, decyduje się podjąć pracę w niemieckim obozie koncentracyjnym i jenieckim, gdzie podejmuje się nieludzkiej pracy.  Czy miłość faktycznie usprawiedliwia dokonane przez nią wybory? 

sobota, 19 maja 2018

(243) "Dziewczęta z Auschwitz" Sylwia Winnik

Brak komentarzy:


Hej, hej, Kochani!
Nie tak dawno czytałam miałam wątpliwą przyjemność zapoznania się z „Kobiecymi drogami” Tomasza Kubickiego. Lektura tamtej, tak wtórnej książki, niesamowicie mnie zmęczyła. Dlatego do lektury wydanych w styczniu „Dziewcząt z Auschwitz” podchodziłam z ogromnymi obawami. Bo może już wszystko wydawać mi się będzie takie wtórne? Może już nie podoba mi się ta tematyka książek? Na szczęście szybko skontrastowałam moje obawy z rzeczywistością – książka Sylwii Winnik była ŚWIETNA! 

„Dziewczęta z Auschwitz” to zbiór wspomnień dwunastu kobiet – więźniarek obozu koncentracyjnego. Wśród nich znajdziemy działaczki podziemia, ciężarne kobiety, które musiały rodzić w tych uwłaczających godności ludzkiej warunkach oraz dzieci, które zostały zesłane do Auschwitz i tam przeżyły prawdziwą gehennę. Do tego piekła trafiły z różnych powodów, w różnych etapach swojego życia.  W ich historiach przewijają się te same obrazy – selekcje, praca ponad siły, odór palonych zwłok, głód, strach, a w końcu okruchy człowieczeństwa. Różnie potoczyły się ich losy.  Wszystkie przeżyły po to, by po siedemdziesięciu trzech latach od wyzwolenia niemieckiego obozu w Oświęcimiu dać świadectwo tego, co przeżyły.

sobota, 12 maja 2018

(241) "Kobiece drogi" Tomasz Kubicki

Brak komentarzy:


Hej, hej, Kochani!

Odkąd pamiętam, interesowała mnie tematyka II wojny światowej. Przeczytałam mnóstwo wspomnień, jednak wciąż nie umiem wyobrazić, sobie tego ogromu cierpienia, bólu, które musieli znieść ludzie żyjący w tamtych okrutnych czasach… Z prawidziwą przyjemnością odkrywam wciąż nowe historie i wydanie każdej książki zawierającej wspomnienia z okresu okupacji jest dla mnie okazja do nowej lektury. Dlatego bez wahania sięgnęłam po wydane przez wydawnictwo Bellona „Kobiece drogi” Tomasza Kubickiego.


W historii nawykliśmy mówić o bohaterach albo o statystykach. Nie oddają one jednak w pełni tragicznej rzeczywistości lat 1939-1945. O tym świadcza historie prostych ludzi – szczególnie kobiet. W swojej książce Tomasz Kubicki przedstawił losy kilku z nich. Różnie potoczyły się ich losy – jedne trafiały do obozów koncentracyjnych, inne na Syberię, jeszcze inne na roboty przymusowe. Ich historie stanowią przykład tragedii, jaka w czasie II wojny światowej dotknęła cały naród polski.

wtorek, 17 października 2017

(206) "Iskra życia" Erich Maria Remarque

Brak komentarzy:
Witajcie, Moi Kochani!
Z radością chciałabym Wam oznajmić, że chyba znalazłam kolejnego ulubionego autora. Zachwycona niesamowitym „Na zachodzie bez zmian” postanowiłam wyruszyć do biblioteki i wypożyczyć dużo, dużo więcej Remarque’a, dlatego wkrótce naprawdę zdominuje on mojego bloga. Uważam, że poznanie tego niemieckiego pisarza było dla mnie jednym z najważniejszych literackich wydarzeń. Zauważyłam, że jego dzieła formują mój światopogląd i zostawiają w sobie ślad, nie potrafię przestać o nich myśleć. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o kolejnej pozycji tego niesamowitego autora, która dogłębnie mną wstrząsnęła.

Popełniono przestępstwo w skali światowej, które niemal się powiodło; obalono i prawie rozdeptano przykazania ludzkości; prawo życia zostało oplute, zaćwiczone batem i rozstrzelane kulami; rabunek stał się legalny, morderstwo było zasługą, terror prawem - a teraz nagle, tutaj w tej pełnej napięcia chwili, czterysta ofiar owej samowoli czuło, że wystarczy już tego...że odezwał się głos i wahadło odchyliło się w drugą stronę. Czuli, że uratowane zostaną nie tylko kraje i narody, lecz przykazania samego życia. Było to coś, co miało wiele imion - a jedno, najstarsze i najprostsze, brzmiało: Bóg. A to znaczyło człowiek.

piątek, 8 września 2017

(192) "Legion" Elżbieta Cherezińska

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
O książce, której recenzję właśnie czytacie, wolałabym nie mówić nic. Wolałabym przemilczeć fakt, że ją kilkukrotnie przeczytałam, wolałabym nie myśleć o tym, czy ją polecać czy nie. Podczas lektury byłam zachwycona! Naprawdę, pod względem literackim ta książka jest GENIALNA!. Oceniłam ją na dziesięć gwiazdek, a że spełniła najważniejsze zadanie powieści historycznej, czyli zainteresowanie tematem, zaczęłam czytać więcej o Brygadzie Świętokrzyskiej. I bum. Okazało się, że powieść Elżbiety Cherezińskiej jest więcej niż tendencyjna, a gloryfikowani przez nią bohaterowie w większej części są współpracownikami Gestapo czy Wermachtu. I pojawił się wielki problem…. Jak ocenić taką książkę? Postanowiłam odpuścić sobie krytykowanie kolaboracji z Niemcami,  a historyczne refleksje na temat tego, kiedy za głównego wroga Polski należało uznać komunistów, nie zaś Niemców pozostawię sobie na rozmowy prywatne (jakby ktoś chciał, zapraszam). „Legion” postanowiłam ocenić jako książkę, ideologii i polityki już i tak za dużo w naszym życiu.

czwartek, 17 sierpnia 2017

(185) "Sierpniowe dziewczęta'44" Patrycja Bukalska + JEST AKCJA!

Brak komentarzy:
Witajcie, Kochani!
Sierpień to miesiąc, w którym moje myśli wędrują ku stolicy naszego kraju. Stolicy, która siedemdziesiąt trzy lata temu stanęła do nierównej, lecz bohaterskiej walki o wolność. Powstanie warszawskie to temat rzeka, o którym wciąż można dowiadywać się coraz więcej i więcej. Niemal co roku na półkach księgarni pojawiają się nowe wspomnienia z tamtego okresu – trzeba wszak wykorzystać czas, póki ostatni świadkowie są wśród nas. Pośród licznych publikacji zdarzają się pozycje niezwykle słabe, jak przeczytane przeze mnie miesiąc temu „Łączniczki. Wspomnienia z powstania warszawskiego”, jak również pozycje cudowne, genialne, rzeczywiście wzbogacające wiedzę jak recenzowane dzisiaj „Sierpniowe dziewczęta’44” autorstwa Patrycji Bukalskiej.

czwartek, 13 lipca 2017

(175) "Krawcowa z Madrytu" María Dueñas

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Po raz kolejny na przełomie ostatnich dni chcę Wam zaprezentować książkę, która niesamowicie mi się spodobała i podbiła moje zakochane w historii XX wieku serduszko. Chyba faktycznie muszę częściej sięgać po sprawdzone, stare, dobre powieści historyczne, bowiem czytanie ich sprawia mi mnóstwo radości. Tym razem za sprawą genialnej powieści „Krawcowa z Madrytu” przeniosłam się do Hiszpanii i Maroka na przełomie lat trzydziestych i czterdziestych – w czasy rewolucji, hiszpańskiej wojny domowej oraz drugiej wojny światowej.

Rok 1936. Dziewiętnastoletnia Sira, córka samotnej i ubogiej szwaczki wiedzie uporządkowane życie. Wraz z matką pracuje w zakładzie krawieckim, jest zaręczona ze spokojnym, ułożonym i oddanym jej bezgranicznie Ignaciem. Wszystko jednak zmienia się, gdy poznaje niezwykle przystojnego, pociągającego oraz tajemniczego Ramira. Z jego powodu postanawia całkowicie odmienić swoje życie. Związek z wysoko postawionym, bogatym mężczyzną pozwala jej na poznanie wielkiego świata, zasmakowanie elegancji, a także na ucieczkę z Hiszpanii w przededniu wybuchu wojny domowej. Kiedy jednak uwielbiany przez Sirę kochanek opuszcza ją w egzotycznym Maroku, wcześniej pozbawiając całego majątku, kobieta jest zmuszona wziąć swoje życie we własne ręce. Nie przypuszcza jeszcze, że posiadany przez nią talent krawiecki umożliwi jej nie tylko odmianę własnego losu, lecz także wpłynie na koleje dziejów całej Europy.

środa, 19 kwietnia 2017

(148) "Liliowe dziewczyny" Martha Hall Kelly BOOK TOUR

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Chciałoby się powiedzieć – NARESZCIE! W końcu mogę przyjść do Was z recenzją książki, która naprawdę mi się spodobała, która mnie poruszyła i którą mogę Wam z czystym sercem polecić. Chyba muszę częściej sięgać po to, co pociąga mnie od lat – powieści o II wojnie światowej. Tę niesamowitą historię obozu koncentracyjnego Ravensbruck poznałam dzięki udziałowi w Book tourze organizowanym przez Ruda Recenzuje.

Caroline Ferriday to była aktorka z Broadwayu, która angażuje się w działalność charytatywną. W czasie II wojny światowej pomaga francuskim sierotom, a także usiłuje odnaleźć swojego ukochanego, aktora Paula Rodierre’a. Po zakończeniu działań wojennych organizuje wsparcie dla „królików” – polskich więźniarek Ravensbruck, które padły ofiarą eksperymentów pseudomedycznych. Kasia Kuśmierczyk to polska nastolatka. Po wybuchu wojny angażuje się w działalność ruchu oporu. Wraz z siostrą Zuzanną oraz ukochaną matką trafia do obozu koncentracyjnego, gdzie przeżyje prawdziwe piekło. Herta Oberhesuer jest młodą ambitną lekarką. Chcąc poprawić sytuację materialną swojej rodziny, przyjmuje propozycję pracy w obozie reedukacyjnym dla kobiet. Tam będzie mogła współpracować z najlepszymi specjalistami i testować metody leczenia, które mogą odmienić oblicze medycyny. Losy trzech kobiet splatają się w Ravensbruck, prawdziwym piekle na ziemi, gdzie żaden wybór moralny nie jest prosty.

sobota, 15 kwietnia 2017

(147) "Dziki kontynent" Keith Lowe

Brak komentarzy:
Witajcie moi Kochani!
Dzisiaj po raz kolejny przychodzę do Was z recenzją książki z nowego gatunku. Przyznam, że niesamowicie cieszę się tym, jak zmieniają się moje literackie horyzonty!  Chociaż to trochę boli, kiedy sięgasz po książkę z gatunku, który kiedyś się uwielbiało, a teraz wywołuje ona jedynie zażenowanie… Ale cóż, takie uroki dorastania! Za namową mojej historyczki oraz mojego przyjaciela, postanowiłam sięgnąć po opracowanie historyczne. I czuję, że na pierwsze spotkanie z tego rodzaju literaturą wybrałam idealną pozycję! „Dziki kontynent” Keitha Lowe’a, opisujący Europę po zakończeniu II wojny światowej nie dość, że porusza żywo interesującą mnie tematykę, to jest napisany w tak dobry sposób, że czyta się jak najlepszą powieść!

piątek, 7 kwietnia 2017

(144) "Oskarżam Auschwitz. Opowieści rodzinne" Mikołaj Grynberg

Brak komentarzy:
Witajcie, moi Kochani!
Są czasem takie książki, wobec których pozostajemy bezsilni. Tak niewiele można powiedzieć, bo sama treść jest zbyt pełna, by móc coś jeszcze dodać. Do tej kategorii zdecydowanie mogę zaliczyć zbiór wywiadów przezporwadzonych przez Mikołaja Grynberga pod tytułem „Oskarżam Auschwitz. Opowieści rodzinne”, którą miałam przyjemność niedawno przeczytać. Dlatego  dzisiejsza recenzja będzie dość chaotyczna, będzie skupiała się bardziej na moich przemyśleniach i refleksjach, bo jest to pozycja, którą z całą pewnością ciężko jest ocenić.

Mikołaj Grynberg jest polskim Żydem. Jedynym z tych, których miało nie być. Opętany antysemityzmem Hitler chciał zabić jego przodków i sprawić, by po Narodzie Wybranym nie został żaden ślad. Autor książki mówi o tym, że jest żywym przykładem tego, że niemieckiemu dyktatorowi się nie udało, że przegrał. W swojej książce rozmawia z innymi dziećmi ocalałych z Holocaustu – tymi, którzy mieszkają w Polsce, w Stanach Zjednoczonych czy wreszcie w Kraju – utworzonym po II wojnie światowej Izraelu.  W rozmowach przewijają się takie tematy jak życie z rodzicami obarczonymi syndromem KZ, pustka, brak korzeni czy stosunki polsko-żydowskie.

poniedziałek, 3 kwietnia 2017

(143) "Turkusowe szale" Remigiusz Mróz

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Jak z całą pewnością już wiecie, jestem ogromną fanką powieści Remigiusza Mroza, którego uważam za jednego z najwybitniejszych pisarzy młodego pokolenia. Każda jego pozycja dostarcza mi niesamowitych emocji i przeżyć, stąd pragnę zapoznać się z każdą książką, jaka wyszła spod pióra pana Mroza. Moją szczególną uwagę od dawna przyciągały już „Turkusowe szale”, które interesowały mnie tym bardziej, że ich akcja rozgrywa się w moim ukochanym okresie historycznym – podczas II wojny światowej. Niestety, ksiązka ta była niemal niedostępna – na szczęcie wydawnictwo Bellona zdecydowało się ja wydać ponownie, a ja mogłam poznać jedno z pierwszych dzieł mojego pisarza!

czwartek, 23 marca 2017

(141) "W domu innego" Rhidian Brook

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Czas na kolejną powieść wojenną, którą miałam okazję w niedawnym czasie przeczytać. Przypomniałam sobie, dlaczego tak lubię ten gatunek i jak bliski mojemu sercu jest ów okres historii. O „W domu innego” usłyszałam już kilka lat temu, jednak książka była niemal nieosiągalna, dlatego możecie sobie wyobrazić moją radość, gdy będąc w bibliotece „tylko po to, żeby oddać książki, Ola, nic dziś nie wypożyczasz”, dojrzałam tę pozycję. Jak możecie się domyśleć, moje plany szybko się zmodyfikowały i do domu wracałam już  z powieścią Rhidiana Brooka w torebce. Czy książka rzeczywiście jest warta zachodu? Dowiecie się tego z recenzji!

sobota, 11 marca 2017

(137) "Miłość w czasach Zagłady" Hanni Munzer

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Kiedyś miałam w moim literackim życiu taki czas, że czytałam li i jedynie książki wojenne. Teraz miłość do tego gatunku nieco osłabła, jednak nadal lubię sięgnąć po dobre powieści osadzone w latach 40. XX wieku. Mam również wrażenie, że coraz więcej na rynku czytelniczym pozycji o takiej właśnie tematyce. Są one, tak jak bohaterka dzisiejszej recenzji, szeroko omawiane i najczęściej zachwalane w książkowej blogosferze. Licznym namowom uległam i ja i dlatego dzisiaj chcę opowiedzieć Wam o powieści Hanni Munzer, która jakiś czas temu była niezwykle głośna w naszym kraju!

Felicty, młoda Amerykanka tuż po studiach medycznych, musi zarzucić swoje plany, gdy w tajemniczych okolicznościach znika jej matka. Podążając jej śladem, dziewczyna trafia do Wiecznego Miasta. Tam poznaje dramatyczną historię swojej rodziny. Wraz z nią czytelnik śledzi losy słynnej śpiewaczki operowej, Elizabeth Malpran, która, by ratować swoją rodzinę, decyduje się na związek z nazistowskim oficjelem. Nie wie jeszcze, że ta decyzja zaważy na losie jej córki i odbije się piętnem na kolejnych pokoleniach.

czwartek, 9 marca 2017

(136) "A między nami wspomnienia" Gabriela Gargaś

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
To już kolejna recenzja książki polskiego autora, jaką prezentuję na swoim blogu w ostatnim czasie. Bardzo mnie cieszy, że po niezbyt dobrym pod względem poznawania rodzimej literatury styczniu teraz odbijam się od dna. Czy jednak polskie zawsze znaczy dobre? Musiałam głęboko się nad tym zastanowić, czytając powieść autorstwa Gabrieli Gargaś.

Ada to młoda dziewczyna snująca odważne plany na przyszłość. Wszystko jednak zmienia się, gdy dziewczyna zachodzi w ciążę. Pomimo że musi zmierzyć się z samotnym macierzyństwem, oddaje swojemu synkowi pełnię swojej miłości. Jednak los nie jest dla niej łaskawy. Po wielkiej katastrofie, która na lata niszczy życie Ady, dziewczyna, by odzyskać wewnętrzny spokój, wyjeżdża do nadmorskiej wsi. Tam nieoczekiwanie poznaje historię swojej rodziny – historię, gdzie miłość i nienawiść przeplatają się ze sobą.
Nie byłam zbyt pozytywnie nastawiona do książki pani Gabrieli Gargaś. Coraz częściej, gdy sięgam po książki obyczajowe, których autorkami są Polki, odkładam je z dezaprobatą lub poczuciem niedosytu. Tak samo było również w przypadku „A między nami wspomnienia”. Lektura nużyła mnie i męczyła, bohaterowie nie wzbudzili mojej sympatii, a język bardzo często irytował.