piątek, 8 września 2017

(192) "Legion" Elżbieta Cherezińska

Hej, hej, Kochani!
O książce, której recenzję właśnie czytacie, wolałabym nie mówić nic. Wolałabym przemilczeć fakt, że ją kilkukrotnie przeczytałam, wolałabym nie myśleć o tym, czy ją polecać czy nie. Podczas lektury byłam zachwycona! Naprawdę, pod względem literackim ta książka jest GENIALNA!. Oceniłam ją na dziesięć gwiazdek, a że spełniła najważniejsze zadanie powieści historycznej, czyli zainteresowanie tematem, zaczęłam czytać więcej o Brygadzie Świętokrzyskiej. I bum. Okazało się, że powieść Elżbiety Cherezińskiej jest więcej niż tendencyjna, a gloryfikowani przez nią bohaterowie w większej części są współpracownikami Gestapo czy Wermachtu. I pojawił się wielki problem…. Jak ocenić taką książkę? Postanowiłam odpuścić sobie krytykowanie kolaboracji z Niemcami,  a historyczne refleksje na temat tego, kiedy za głównego wroga Polski należało uznać komunistów, nie zaś Niemców pozostawię sobie na rozmowy prywatne (jakby ktoś chciał, zapraszam). „Legion” postanowiłam ocenić jako książkę, ideologii i polityki już i tak za dużo w naszym życiu.

Jesień 1939 roku. Polska gnie się pod naporem dwóch armii swoich totalitarnych sąsiadów. Choć polska państwowość oficjalnie przestaje istnieć, pozostają oni. Polscy narodowcy, którzy za swój obowiązek uznają walkę z oboma okupantami oraz z polskimi konfidentami. Od zawsze niepokorni, jako jedyni nie dostają wsparcia do rządu londyńskiego. Ich jedyną bronią jest szaleńcza odwaga, która, gdy front bolszewicki jest już blisko, pozwala im na straceńczą wędrówkę poprzez terytorium wroga.  Najważniejszą wartością jest dla nich wolna, niepodległa Polska, a najcenniejszym odznaczeniem – serduszka uszyte z pasiaków, ofiarowane im przez wyzwolone więźniarki jednego z obozów koncentracyjnych.

„Legion” Elżbiety Cherezińskiej, oprócz wierności faktom, spełnia wszystkie wymagania, jakie stawiam powieściom historycznym. Wciąga już od pierwszych stron, ma dynamiczną akcję oraz wspaniałych bohaterów. To powieść, do której się wraca i którą się kocha.

Wielką zaletą powieści jest to, jak autorka rozplanowała fabułę. W książce nie ma miejsca na nudę, co chwila mamy do czynienia ze zwrotem akcji i po prostu musimy czytać dalej. Pisarka odczarowała polską historię – tę nudną, którą poznajemy na lekcjach czy czytając podręczniki. Czytelnik angażuje się emocjonalnie w powieść i zadaje sobie pytanie – co dalej? Elżbieta Cherezińska stworzyła pełną rozmachu książkę, która zabiera czytelnika w podróż po niemal całej Polsce i ukazuje różne oblicza okupacyjnej rzeczywistości – prześladowania Żydów, Polskę walczącą w lasach, Polskę siedząca w więzieniach, polityczne rozgrywki pomiędzy przedwojennymi działaczami, mnogość organizacji oraz poglądów na to, jak powojenna Polska powinna wyglądać. I choć, jak wspomniałam na początku mojej recenzji, „Legion” jest tendencyjny, pozwala zrozumieć, że nasza ojczyzna pod okupacją to nie tylko Warszawa i nie tylko Armia Krajowa.

Niesamowicie przypadł mi do gustu styl, jakim posługuje się Elżbieta Cherezińska. Myślę, że to głównie dzięki niemu przeczytałam tak grubą pozycję w stosunkowo krótkim czasie. Powieść przypomina nieco scenariusz filmowy; jest napisana za pomocą krótkich, prostych zdań. Niemal każdy rozdział rozpoczyna się krótką dawką informacji historycznych, które zdecydowanie poszerzają naszą wiedzę. W książce dominują dialogi, przez co czyta się ją naprawdę błyskawicznie i z prawdziwą przyjemnością! Opisy walk nie są nużące, czytelnik sam niemal czuje napięcie związane z toczącymi się na kartach powieści bojami. Autorka ma wspaniałe poczucie humoru, przez co niejednokrotnie przy opisywanych przez nią sytuacjach wybuchałam śmiechem.  Niesamowicie wyważyła ona proporcje między śmiechem, wzruszeniem, lękiem, a także pomiędzy akcją a ważnymi, choć lekko nużącymi rozgrywkami politycznymi. Mistrzostwo!

Przypadli mi także do gustu wykreowani przez Elżbietę Cherezińską bohaterowie. Książka oparta jest na faktach, dlatego w większości jej bohaterowie są postaciami realistycznymi.. Autorka przedstawiła ich jako silnych, odważnych patriotów, lecz nie jako ludzi bez wad. To nie marmurowe pomniki – flirtują, lubią sobie wypić, klną, denerwują się, błądzą. Bohaterowie mają różne poglądy polityczne, z różnych powodów trafili w szeregi Narodowych Sił Zbrojnych. Pisarka ukazała, że o przyzwoitości człowieka nie świadczą jedynie jego przekonania – sportretowała zarówno prawego, wzbudzającego sympatię komunistę Jakuba, który rozczarował się ludową ojczyzną, jak również irytujących swoim zapatrzeniem w sprawę narodowców – Jaxę i Otmara.  Moją największą sympatię wzbudziła Pola – jedyna postać kobieca, która nie pełniła rolę jedynie ukochanej dzielnego woja.  To silna, lecz głęboko nieszczęsliwa dziewczyna, która ponosiła konsekwencje czynów swojego kochanka oraz brata. Jej losy ukazują to, jak ciężkie było zwykłe przetrwanie w okupowanej Polsce – zwłaszcza dla kobiety z dwójką dzieci.


Nie wiem, czy polecać Wam „Legion”, czy też nie.  Z jednej strony jest to genialna, świetnie napisana, porywająca powieść. Z drugiej, niestety, gloryfikuje konfidentów i przedstawia zakłamany obraz historii – tym razem zdecydowanie w prawą stronę. Może po prostu przeczytajcie, a potem na własną rękę poszerzcie swoją wiedzę o prawdziwej Brygadzie Świętokrzyskiej.

Ocena: 10/10 (arcydzieło)

Książka bierze udział w wyzwaniach:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz