Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podsumowania. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą podsumowania. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 1 kwietnia 2019

Podsumowanie marca

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Ależ ten czas szybko leci! Nie mam pojęcia jakim cudem, ale mamy już kwiecień! Marzec był dla mnie bardzo trudnym miesiącem, miałam problemy rodzinne, które bardzo odbiły się na całym moim życiu. Na szczęście wszystko idzie już ku dobremu! Oprócz tego studia zaskoczyły mnie całą masą roboty - nie spodziewałam się, że na każde zajęcia będę musiała przygotowywać coś w domu. Prócz tego sama zaczęłam nauczać - i daje mi to ogromną radość. Zapisałam się także na kurs chorwackiego. Wszystkie te zajęcia powodują, że nie mam niemal w ogóle czasu, ale czuję, że się rozwijam. Ach, nie myślałam, że studiowanie będzie tak różne od mojego życia w liceum.



czwartek, 7 lutego 2019

Podsumowanie stycznia

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Nareszcie po sesji! Wiele słyszałam o tym mitycznym czasie, jednak nie sądziłam, że serio jest to aż takie ciężkie. Cały miesiąc spędziłam nad książkami, wkuwając opisy głosek, układ dantejskiej "Monarchii" czy historię współczesnych Włoch. Oprócz tego wzięłam udział w dialogu obywatelskim z Franzem Timmermansem, podczas którego zastanawialiśmy się na przyszłością Europy - szczególnie w kontekście Holocaustu. Wzięcie udziału w tym projekcie implikowało także masę dodatkowych artykułów do przeczytania i chodzenie na dodatkowe wykłady, jednak nie żałuję, bo czuję, że rozwijam się jak człowiek - a to właśnie chciałam robić podczas studiów.Na szczęście ten sesjowy koszmar już za mną i, dochodząc do siebie po wczorajszej imprezie, doszłam do wniosku, że czas ogarnąć bloga! Przyznam Wam szczerze, że perspektywa tego, że mam wolne i serio mogę robić to, co chce - i tyle chce na raz!

niedziela, 6 stycznia 2019

Podsumowanie roku 2018

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Dzisiaj, z tygodniowym opóźnieniem chciałabym zaprosić Was na podsumowanie 2018 roku. To był chyba jeden z cięższych roków mojego życia. Zdarzyło się tyle złego, że kiedy z perspektywy półrocznej myślę o wszystkim, jestem pełna podziwu dla siebie, że przetrwałam, że teraz jestem już tylko silniejsza, że na dobre wyszłam z okropnego stanu psychicznego, w którym się znajdowałam. Teraz jestem już kompletnie inną osobą - silniejszą, bardziej pewną siebie, ale też zdecydowanie bardziej nieufną. Chyba doszłam już do tego przekonania, że nie z ludźmi naokoło muszę żyć dobrze, tylko z samą sobą - wtedy wszystko się ułoży. To była okropnie bolesna lekcja, czasem nadal zakłuje mnie w sercu, jednak chyba była konieczna, bym z dziewczynki stała się dorosłą kobietą. Oprócz tego, był to rok ogromnych, ogromnych zmian w moim życiu - zdałam maturę, znalazłam pierwszą pracę i dostałam się na moje wymarzone, najukochańsze studia. Ogólnie, mimo że nie był to mój rok, kiedy porównuję Olę ze stycznia 2018 z obecną Olą jestem więcej niż zadowolona, bo widzę, że zmieniłam się - na lepsze.


sobota, 5 stycznia 2019

Podsumowanie grudnia

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Z ogromnym opóźnieniem witam Was w podsumowaniu ostatniego miesiąca 2018 roku. Był to miesiąc niezwykle ciężki i intensywny, w którym czytałam śmiesznie mało, ale w moim życiu tyle się stało, byłam tak wszystkim przytłoczona i zmęczona, że wydawało mi się, że nie odnajdę w sobie radości nawet na Święta. A kiedy one nadeszły, wolałam spędzać czas z rodziną niż na czytaniu bądź prowadzeniu bloga. Grudzień strasznie dał mi w kość, miałam dużo czasu do myślenia i zebrania sobie w całość tego roku, który też najpiękniejszym nie był. Dlatego dzisiejsze podsumowanie będzie więcej niż skromne, ale w styczniu obiecuję Wam nadrobić recenzje z grudnia i jakoś spróbować wyjść na blogową prostą.

czwartek, 3 stycznia 2019

TOP 10 - Najlepsze książki 2018

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Niedawno prezentowałam Wam 10 najgorszych książek, które miałam nieprzyjemność czytać w zeszłym roku. Wiem, że część z nich wzbudziła prawdziwe kontrowersje, wkrótce postaram się poodopowiadać  na Wasze komentarze. Dzisiaj natomiast przygotowałam chyba najprzyjemniejszy post w ciągu roku - opowiem o 10 najlepszych tytułach minionych dwunastu miesiący. Zazwyczaj na podsumowanie to składało się aż 15 pozycji, jednak w tym roku idealnie dziesięć książek oceniłam na najwyższą ocenę - nie będę więc kombinować. Przyznam, że ten rok był niezwykle udany pod względem literackim - czytałam dużo klasyki (ach, ta matura) , która była niesamowicie ubogacająca. Wszystkie książki, jakie znajdziecie w tym zestawieniu są cudowne, więc ich kolejność jest głównie chronologiczna, choć samo podium starałam się przyznać w sposób uporządkowany.

poniedziałek, 31 grudnia 2018

(anty) TOP 10 - Książkowe potworki 2018

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Nowy Rok już za pasem! Dzisiejszą noc spędzimy na tańcach, balach i zabawie! Jakie są Wasze plany na tę niezwykłą noc? Mam nadzieję, że w ferworze imprezowych przygotowań znajdziecie chwilę, by przeczytać moje zestawienie książek - dziesięciu literackich potworków, którym nie warto poświęcać czasu. Choć generalnie 2018 rok był czasem naprawdę dobrych książek, trafiło mi się kilka niewypałów - niestety także od autorów, których zawsze kochałam. Oczywiście, w rankingu znajdą się nie tylko książki wydane w tym roku, lecz pozycje, które miałam względną przyjemność poznać w ciągu ostatnich 12 miesięcy Oto i moje najgorsze książki 2018 roku!

czwartek, 27 grudnia 2018

TOP 10 - Najlepsze filmy 2018

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Rok powoli dobiega końca - czas na podsumowania. Uwielbiam te rodzaje blogowych postów, zawsze cały rok z niecierpliwością czekam, aż będę mogła je napisać. W tym roku rozpocznę od opisania 10 moich ulubionych filmów, które miałam przyjemność obejrzeć w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Jak i rok temu założyłam sobie, że obejrzę 52 filmy, jednak tym razem udało mi! Nie ukrywam, że duża tu zasługa wykupienia Netflixa oraz moich dłuuugich wakacji. Zabrakło w moich tegorocznych wyborach dominujących w 2017 roku filmów francuskich, pojawiło się jednak bardzo dużo włoskich (i mam wrażenie, że ta tendencja się utrzyma). Zimą obejrzałam dość sporo filmów z lat 40., 50. - niesamowicie przypadł mi do gustu ich klimat, myślę, że i w 2019 będzie ich sporo w moich wyborach. A oto i moje ulubione produkcje - o ile pierwsze 7 miejsc jest losowe, o tyle podium to już rzeczywiście najlepsze z najlepszych!

sobota, 1 grudnia 2018

Podsumowanie listopada

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Nawet nie wiem, kiedy minął mi ten miesiąc, przecież nie tak dawno popijałam herbatkę i pisałam o tym, jak minął mi październik. Najbardziej przygnębiający miesiąc roku minął mi niesamowicie szybko, mnóstwo "atrakcji" zapewniły mi moje studia i teraz prowadzę tak zabiegane życie, że czasem nawet i po dwanaście godzin mnie nie ma w domu. Jestem jednak niesamowicie szczęśliwa - mam nadzieję, że nie potrwa to do pierwszej sesji. Czuję, że nieco nauczyłam się żyć nowym trybem życia i już nie jestem aż tak przytłoczona, jak byłam w zeszłym miesiącu, co odbija się również w moich kulturalnych wynikach.


czwartek, 1 listopada 2018

Podsumowanie października

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Mam nadzieję, że nie przemarzliście zbytnio na cmentarzach. Choć listopad powitał nas naprawdę piękną pogodą, czuć już tę nadchodzącą zimę - nie mogę się jej doczekać! Jeszcze tylko jeden miesiąc pluchy i będzie zima - święta, śnieg, Mikołaj - czego chcieć więcej? Może tylko trochę czasu... Dzisiaj chciałabym zaprosić Was na podsumowanie października, który, jak mogliście zauważyć, był niezwykle intensywnym miesiącem, co zresztą odbiło się mocno na moim blogu. Zaczęłam swoje wymarzone studia, które pokochałam już od pierwszych zajęć. Jasne, nie wszystkie przedmioty uwielbiam, czasem czekam z niecierpliwością na koniec zajęć, jednak widzę, że to jest dokładnie moje miejsce, a uczenie się naprawdę sprawia mi przyjemność. Podoba mi się też bardzo poznawanie nowych ludzi, ogólnie życie nowym trybem, jednak tyle zmian lekko mnie przytłacza, więc muszę jeszcze złapać swój blogowy rytm na nowo.



poniedziałek, 1 października 2018

Podsumowanie września

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
I stało się! Moje najdłuższe wakacje w życiu przeszły do historii. Przyznam, że jakoś nie umiałam wyobrazić sobie, że one kiedykolwiek się skończą. Były wspaniałe! Odpoczęłam, przewietrzyłam głowę, zarobiłam pieniądze, zwiedziłam i czuję, że stałam się inną osobą niż byłam w maju, kiedy po raz ostatni wyszłam z mojego "ukochanego" liceum. Sam wrzesień był chyba najbardziej leniwym miesiącem wakacji, który poświęciłam na czytanie, pisanie bloga (muszą być przecież jakieś zapasy na rok akademicki) i podróże. Spełniłam swoje ogromne marzenie i zobaczyłam "Pilotów" w Teatrze Muzycznym Roma, wybawiłam się na weselu mojej kuzynki, zaangażowałam w wolontariat i czuję, że jestem gotowa na studia! Tylko... jak się uczy?





niedziela, 2 września 2018

Podsumowanie sierpnia

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Wakacje już prawie minęły, większość osób pójdzie w poniedziałek do szkoły, by po raz kolejny pogrążyć się w rutynie szkolnej. Inni, w tym w końcu ja, mają przed sobą jeszcze miesiąc laby (choć, uwierzcie, chyba wolałabym iść do znanej sobie szkoły, bo póki co studia mnie przerażają). Nadszedł więc czas, by podsumować miniony letni miesiąc. Dla mnie był to czas spokoju. Ponad połowę sierpniowego czasu spędziłam we Włoszech, gdzie cieszyłam się  la dolce vita, korzystając z każdej chwili, absorbując Italię, która zawsze daje mi kopa pozytywnej energii. Po powrocie do Krakowa spotykałam się ze znajomymi, czytałam, oglądałam seriale. Idealnym zwieńczeniem były odwiedziny Kitty i jej przyjaciółki - dawno tak się nie wyszalałam jak z nimi. Powiem Wam, że już czuję się wypoczęta, ale cieszę się z ostatniego miesiąca wolnego.


środa, 1 sierpnia 2018

Podsumowanie lipca

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Witam Was w nowym miesiącu! Kiedy minęła ta połowa wakacji? Oddajcie mi moje wolne! Lipiec był miesiącem, w którym nie tylko pracowałam, ale też lekko sobie odpoczęłam :) Pojechałam do Warszawy, by odwiedzić Kitty - cóż to był za wspaniały czas razem <3 To był spokojny miesiąc, w którym dużo sobie przemyślałam - ale o tym na końcu posta. Rzuciłam pracę i teraz w końcu mogę bez wyrzutów sumienia odpoczywać :)  Udało mi się też dostać na moje wymarzone studia - filologio włoska, witaj! Ogólnie powiem Wam, że moje życie po maturze bardzo mi się podoba!

niedziela, 1 lipca 2018

Podsumowanie czerwca

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Dzisiaj, o skandalicznie późnej porze (nocne zmiany w pracy wykańczają, serio) przychodzę do Was z podusmowanie czerwca. To pierwszy miesiąc mojego nowego, w miarę dorosłego życia. Czerwiec spędziłam głównie w pracy - cóż, nie jest już tak lubiana, jak pisałam miesiąc temu. Ale cieszę się, że mogę praktykować mój angielski, poznawać nowych, w większości świetnych ludzi, no i uwierzcie - kilogramy też lecą! W czerwcu usiłowałam też spotykać się najwięcej jak mogłam ze znajomymi. Uczestniczyłam w spotkaniu organizowanym przez portal CzytamPierwszy, podczas którego poznałam niesamowite blogerki! Znalazłam też nową pasję, którą jest, nie uwierzycie nigdy, włosing - ostatnio zamiast czytać książki, mieszam maseczki, porównuję składy i robię różne zabiegi (podczas pisania tej recenzji trzymam na głowie olej lniany, polecam bardzo!). Powiem Wam, że nowy tryb życia bardzo mi się podoba i myślę, że te wakacje mogłyby się już nie kończyć!

sobota, 2 czerwca 2018

Podsumowanie maja

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Dzisiaj mam dla Was opóźnione podsumowanie maja. Byłam stuprocentowo pewna, że wrzucę go w terminie - niestety, musiałam zostać dłużej w pracy, a zaraz potem wyjechałam do Wrocławia, skąd Was serdecznie pozdrawiam. Maj minął mi jak z bicza trzasł i był okresem wielkich zmian. Napisałam maturę - i szczerze mówiąc, myślałam, że będzie to bardziej stresujące doświadczenie, a w sumie czułam się jak na kolejnym sprawdzianie. Obie matury ustne udało mi się zdać na 100%! Natomiast z pisemnych jestem zadowolona - nawet z matmy powinnam mieć ponad 70%! Mam nadzieję, że wystarczy mi to na moje wymarzone studia - trzymajcie kciuki. Maj był także czasem intensywnego szukania pracy i w końcu podjęcia jej po raz pierwszy w życiu! Nawet nie wiecie, jak mnie ona cieszy, jak ją lubię i jak bardzo fajnie robić w końcu coś innego. A w tym całym zamieszaniu zaczęłam w końcu wyczytywać stosy, które zbierały się od lutego! 


wtorek, 1 maja 2018

Podsumowanie kwietnia

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Jak mija Wam majówka? Moja niestety cała przy książkach, a pogoda taka piękna, że ach! Maturka jest już coraz, coraz bliżej (czujecie ten oddech śmierci?), a ja jestem coraz bardziej zmęczona... I to chyba widać po blogu... Kwiecień był szalony, dużo się działo, ja znów miałam dużo problemów osobistych no i zaczęłam się serio uczyć. Pojawiły się także piękne chwile - nareszcie ukończyłam moją "kochaną" szkołę!  To był piękny dzień. Myślałam, że choć trochę się tym wzruszę, ale nie - ulga była zbyt wielka! W kwietniu, choć przeczytałam dość sporo książek, na blogu pojawiło się relatywnie mało recenzji. Zastanawiałam się przez moment, czy nie pisać o moich lekturach, uznałam jednak, że czytając je, skupiam się na zupełnie innych aspektach - stylu, środkach artystycznych, aluzjach literackich, więc takie pisanie byłoby naprawdę ciężkie. Na szczęście ten złowieszczy okres się kończy i ja chcę na nowo rozhulać bloga. Już niedługo!


środa, 4 kwietnia 2018

Podsumowanie marca

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Wybaczcie, że w tym miesiącu podsumowanie ukazało się ciut później. Goniły mnie terminy oddania recenzji, a nie chciałam na siłę zwielokrotniać liczby postów, bo czuję, że kwiecień i tak będzie oznaczał pustki na blogu. Marzec minął mi błyskawicznie, jednocześnie będąc jednym z najtrudniejszych miesięcy w moim życiu. Tak naprawdę teraz marzę już tylko o tym, by w końcu zakończyć edukację i zacząć coś nowego. Mam nadzieję, że zła passa w końcu się ode mnie odwróci. Z tej racji w podsumowaniu do minimum skrócę moją część prywatną i przejdę do podsumowania książkowego.



czwartek, 1 marca 2018

Podsumowanie lutego

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Witam Was w pierwszy marcowym dniu! Choć pogoda za oknem na to bynajmniej nie wskazuje (w Krakowie jedynie minus osiemnaście stopni, pozdrawiam!), to zbliża się wiosna. A wraz z wiosną coś na m... ale nie o tym! Luty minął mi niesamowicie szybko. Prawie cały spędziłam na odpoczynku i powtórkach. Najpierw zapalenie płuc, które mnie całkiem rozłożyło, później zarywanie nocy, żeby oglądać San Remo <mój faworyt wygrał!>, a zaraz potem ferie! Pierwszy tydzień spędziłam w domu, powtarzając polski i historię i spotykając się z pozaszkolnymi znajomymi, a później pojechałam z rodzicami w góry, gdzie rozkoszowałam się lenistwem, korzystałam z usług spa <ach, te masaże>, codziennie pływałam i czytałam, czytałam, czytałam!  Obchodziłam też swoje dziewiętnaste urodziny - nadal nie mogę uwierzyć, żem taka starutka! Reasumując, luty był naprawdę fajnym miesiącem, odpoczęłam sobie i nabrałam sił na harówkę, która właśnie się na dobre zaczęła.


czwartek, 1 lutego 2018

Podsumowanie stycznia

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Jakoś z niedowierzaniem piszę to podsumowanie.. Jak to? Skończył się już styczeń? Kiedy? Ten miesiąc minął mi niezwykle szybko. Tyle się działo! Najpierw cudowny sylwester, potem od razu wir sprawdzianów i kartkówek oraz oczywiście latania po sklepach. 13 stycznia miałam swoją studniówkę! Ale to było cudowne! Pierwszy raz czułam się tak piękna! Wspaniale się bawiłam, przetańczyłam niemal całą noc (a ja tańczyć nie lubię) i jakoś nie mogę uwierzyć, że to już po wszystkim i że teraz już serio trzeba się brać za naukę. Nauczyciele coraz intensywniej przypominają, że matura się zbliża, a ja coraz bardziej czuję się, że to nie do przejścia. Na sam koniec stycznia złapałam przeziębienie, które okazało się być zapaleniem płuc, więc teraz piszę do Was pokasłując, dusząc się i pijąc herbatkę pod ciepłym kocykiem.


sobota, 30 grudnia 2017

(anty)TOP 10 - Ksiązkowe potworki 2017

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Witam Was w kolejnym dniu podsumowywania roku 2017. To był naprawdę obfity w różnorodne pozycje rok, w czasie którego naprawdę poszerzyłam swoje literackie horyzonty. Niestety, oprócz perełek, o których opowiem Wam jutro, zdarzyło się kilka zupełnych niewypałów. I dzisiaj właśnie o istnych, klasycznych przykładach literatury-makulatury opowiem. Witajcie w świecie książek, które nie powinny ujrzeć nigdy światła dziennego! Tym razem postarałam się je ułożyć od mniej tragicznych do czystego literackiego zła!

czwartek, 28 grudnia 2017

TOP 10 - Najlepsze filmy 2017

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Rok 2017 zbliża się ku końcowi, a co za tym idzie - nadchodzi czas podsumowań! Nareszcie można podsumowywać i porównywać! U mnie zaczniemy już dziś z czymś, czego do tej pory na Nieuleczalnym Książkoholizmie nie było! Postanowiłam wybrać 10 najlepszych filmów, które miałam przyjemność obejrzeć w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Ten rok nieco zmienił moje podejście do filmów - zaczęłam oglądać ich więcej i zapamiętywać, co miałam przyjemność zobaczyć. Zapamiętywałam motywy i nazwiska reżyserów, a także, co ważniejsze, zaczęłam czasem wybierać film zamiast książki. Myślę, że tu duża zasługa mojej kochanej przyjaciółki, która pokazała mi, jakie mam ogromne braki w tej dziedzinie kultury.  Co prawda nie udało mi się spełnić mojego postanowienia obejrzenia 52 filmów w 2017 roku, jednak spośród tych 44, które do tej pory obejrzałam, było wiele wartych uwagi! Jak zawsze w przypadku moich zestawień - kolejnośc chronologiczna,  nie jestem w stanie uszeregować tych filmów - wszystkie to creme de la creme.