czwartek, 3 stycznia 2019

TOP 10 - Najlepsze książki 2018

Hej, hej, Kochani!
Niedawno prezentowałam Wam 10 najgorszych książek, które miałam nieprzyjemność czytać w zeszłym roku. Wiem, że część z nich wzbudziła prawdziwe kontrowersje, wkrótce postaram się poodopowiadać  na Wasze komentarze. Dzisiaj natomiast przygotowałam chyba najprzyjemniejszy post w ciągu roku - opowiem o 10 najlepszych tytułach minionych dwunastu miesiący. Zazwyczaj na podsumowanie to składało się aż 15 pozycji, jednak w tym roku idealnie dziesięć książek oceniłam na najwyższą ocenę - nie będę więc kombinować. Przyznam, że ten rok był niezwykle udany pod względem literackim - czytałam dużo klasyki (ach, ta matura) , która była niesamowicie ubogacająca. Wszystkie książki, jakie znajdziecie w tym zestawieniu są cudowne, więc ich kolejność jest głównie chronologiczna, choć samo podium starałam się przyznać w sposób uporządkowany.
10) Sławomir Mrożek - "Tango"
Piękny, pełen absurdów i groteski dramat, który wciąż zaskakuje swoją aktualnością. Choć jest lekturą szkolną, czyta się go świetnie, często śmiejąc się z opisanych przez Mrożka absurdalnych sytuacji - vide babcia leżąca za karę na katafalku. Pod pozorem nierealnej i zabawnej historii kryje się bardzo smutna refleksja dotycząca pokolenia, które nie ma się już przeciwko czemu buntować. Mrożek przedstawia "współczesną" rodzinę, pozbawioną wartości i zasad. "Tango" to dramat, który zostaje w czytelniku i daje mu materiał do przemyśleń. Myślę, że to jedna z książek, do których chciałabym wrócić.





9) Hanna Krall - "Zdążyć przed Panem Bogiem"
Jedna z moich ulubionych polskich pozycji dotyczących II wojny światowej i Holocaustu. Wywiad z Markiem Edelmanem, jednym z przywódców powstania w getcie warszawskim, proponuje niełatwe, może nawet nieco kontrowersyjne spojrzenie na Shoah. Reportaż odziera wojnę z bohaterstwa, pokazuje ją na czysto ludzki sposób. Jest zaprzeczeniem apoteozy bohaterskiej i heroicznej śmierci. Ukazuje walkę jako smutną konieczność, chęć zachowania życia, przeciwstawiając jedynemu słusznemu celowi - życiu. Za wszelką cenę. To książka, której zdania zapadają w serce i nie pozwalają o sobie zapomnieć.




8) Haruki Murakami - "Na południe od granicy, na zachód od słońca"
Jak każda książka japońskiego autora, również ta jest przepełniona ogromnym smutkiem i melancholią - myślę, że właśnie to sprawia, że Haruki Murakami ma tylu fanów. Opowieść o Hajime, który za młodu zakochał się w chorej na polio dziewczynie i nigdy o niej nie zapomniał stanowi piękną ilustrację tego, co dzieje się z człowiekiem, kiedy dorasta. Młody człowiek w miarę dorastania traci swoje ideały, swoje zasady, zaczyna świadomie lub nieświadomie krzywdzić ludzi. Rezygnuje z tego, co go wyróżniało i staje się przeciętnym zjadaczem chleba, który na ślepo idzie do przodu, dążąc do nie wiadomo czego. To powieść, którą każdy odbierze inaczej ze względu na własne doświadczenia, jednak z pewnością odnajdzie w niej samego siebie.


7) Luke Allnutt - "Niebo na własność"
Pozycja nieco inna od pozostałych na tej liście, dużo łatwiejsza w odbiorze. Opowieść ojca o jego umierającym synu porusza dogłębnie. Beznadziejna walka rodziców, którym trudno pogodzić się z koniecznością pożegnania ukochanego dziecka oraz ich starania o to, by zapewnić mu godną śmierć i w miarę możliwości piękne i szczęśliwe życie wprost rozdzierają serce. To także historia o tym, jak choroba wpływa na całą rodzinę, na psychikę pojedynczych osób. Niełatwa w odbiorze i tematyce książka jest jednak napisana w sposób prosty, dzięki czemu czyta się ją szybko - ale pamięta o niej naprawdę długo!



6) Julie Orringer - "Niewidzialny most"
Jedna z tych książek, które lubię najbardziej. Monumentalna powieść o losach żydowskiej rodziny z Węgier podczas II wojny światowej ukazuje nam nieznany szerzej w Polsce epizod z czasów Zagłady. Historia młodego architekta, który na skutek wojny i prześladowań antysemickich traci wszystko prócz miłości naprawdę wzrusza. Historia rodziny Levich ukazuje, jak ważne są w życiu uczucia oraz lojalność i wierność. Autorka przybliża ten straszny  czas przez ukazanie bohaterów z krwi i kości, których nie sposób nie polubić - przez co cała tragedia staje się jeszcze bardziej dojmująca.




5)  Mary Ann Shaffer, Annie Barrows - "Stowarzyszenie miłośników literatury i placka z kartoflanych obierek"
Kolejna pozycja na mojej liście także dotyczy II wojny światowej. Jest jednak zupełnie inna, lżejsza niż poprzedni ulubieńcy. Historia młodej pisarki, Juliet, która poszukując materiałów do najnowszej książki trafia na wyspę Guernsey - jedyne brytyjskie terytorium, które było okupowane przez Niemców. Przyjeżdża tam, zachęcona opowieściami o działającym w czasie wojny Stowarzyszeniu miłośników literatury i  placka z kartoflanych obierek. Książka jest przepełniona niezwykłym wprost ciepłem i nadzieją na lepsze jutro. Zarówno historie okupacyjne, jak i te powojenne dają świadectwo siły człowieka i przenikają wiarą w lepsze jutro. Bohaterowie pokazują też ogromną miłość do literatury, która każdemu czytelnikowi będzie bardzo znajoma. Całość napisana jest bardzo lekko i zabawnie!


4) Elena Ferrante - "Córka"
Elena Ferrante to jedno z moich literackich odkryć 2018 roku. Choć czytałam tylko jedną jej książkę, jestem pewna, że chcę się zapoznać z całą twórczością tej tajemniczej neapolitańskiej pisarki. "Córka" to powieść niezwykle trudna i specyficzna. Kradzież lalki należącej do małej dziewczynki staje się dla głównej bohaterki pretekstem do rozważań na temat jej niełatwej relacji z matką i własnymi córkami. Elena Ferrante opisuje niełatwą rzeczywistość, która znana jest chyba we wszystkich relacjach  córek i matek - brak akceptacji, wzajemna zazdrość, ból przemijania i niemożliwa do zaspokojenia chęć dorównania sobie nawzajem. To proza niełatwa, ale warta wysiłku.



3) Dmitry Glukhovsky - "Tekst"
Pierwsza z najlepszych z najlepszych książek to opowieść o dawnym zeku, Ilji, który po wyjściu na wolność postanawia zemścić się na człowieku, przez którego wylądował za kratami. Nieoczekiwanie staje się panem jego życia - a wszystko za pomocą smartfona, który daje mu pełną wiedzę na temat swojego wroga. "Tekst" niesamowicie przypominał mi "Zbrodnię i karę". Glukhovsky zaserwował czytelnikom podróż w głąb psychiki mordercy, który zaczyna odczuwać wyrzuty sumienia i w pewien sposób stara się odkupić swoje winy. To także genialny obraz dzisiejszego społeczeństwa, które całe swoje życie rozgrywa w social mediach i za pomocą wiadomości tekstowych. Książka oczarowuje, dobija, niszczy psychikę i niepokoi. 


2) Barbara Demick - "Światu nie mamy czego zazdrościć"
Literatura faktu najwyższych lotów. Barbara Demick, będąca korespondentką amerykańskiej gazety w Korei Południowej, spotkała się z wieloma uchodźcami z raju Kimów i na podstawie ich opowieści stworzyła przejmujący obraz życia w tym przerażającym kraju. Ukazała, w jaki sposób reżim wpływa na każdy element życia obywateli oraz jak robi się im pranie mózgu. Podeszła do tworzenia swej prozy w sposób odpowiedzialny, przestawiając historię Korei Północnej od lat 50. do czasów współczesnów. Oddaje głos zaówno przeciętnym obywatelom, jak i najbardziej zaangażowanym działaczom systemu. Opisy, zwłaszcza te ukazujące Trudny Marsz - głód z lat 90., są przejmujące, a reportaż czyta się jak najlepszą powieść. Naprawdę otwiera oczy na świat i pozwala go lepiej zrozumieć. Po tej książce nie jest się takim samym człowiekiem.


1) Katarzyna Zyskowska - "Historia złych uczynków"
Moja najukochańsza powieść 2018 roku. Książka, którą mimo trudnej tematyki wprost pochłonęłam. Dwie złączone ze sobą w niezwykły sposób historie - jedna o toksycznym i uzależniającym romansie młodej studentki ze swoim wykładowcą, druga o miłości pomiędzy Żydem a Polką, które rozkwitło w przededniu wybuchu drugiej wojny światowej - ukazują zło, które tkwi w każdym człowieku. Choć opis zapowiada banalny romans, "Historia złych uczynków" to niepokojąca powieść psychologiczna, która pokazuje najgorsze strony każdego z nas. Czarno-biały świat oraz wiarygodni, lecz niełatwi w ocenie bohaterowie, dramatyczne wydarzenia oraz barwne opisy sprawiają, że książka całkowicie zawładnie czytelnikiem. A po jej zakończeniu długo będzie miało się ją w głowie.

A jakie książki Wy uważacie za najlepsze w ubiegłym roku?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz