Hej, hej, kochani!
Udało mi się pokonać złą passę. Sięgnęłam po książkę, którą
dostałam na zakończenie roku jako nagrodę za świadectwo z paskiem. Zaczęłam ją
czytać, nawet wzięłam na rekolekcje, ale cóż, tam nie było atmosfery… Książka
posiedziała sobie na półce, aż wczoraj, lecząc kaca, sięgnęłam po nią. I cóż…
to po prostu bardzo nijaka książka.
Przyznam, że w zeszłym roku był czas, gdy naprawdę sytuacja międzynarodowa dość mnie przeraziła i dopuściłam do siebie krótką myśl: „Co by było, gdyby…”. Od razu odpędziłam od siebie to ponure wróżenie, bo przecież wojny nie zdarzają się w XXI wieku, to nierealne. Książka Johna Marsdena każe jednak spojrzeć na to inaczej.
Pośród śmierci nadal żyjemy...
Bohaterami książki są nastoletni przyjaciele: Fi, Robyn,
Homer, Lee, Kevin, Corrie i narratorka – Ellie. Korzystając z
bożonarodzeniowych ferii postanowili oni wybrać się na wycieczkę do Piekła –
niedostępnego miejsca w górach. W czasie wyprawy obudziły się w nich uczucia,
których nigdy by nie podejrzewali,
musieli także pokonać mnóstwo swoich słabości. Okazało się jednak, że to
nic przy tym, co spotkało ich po powrocie.
Skonfrontowani z nową rzeczywistością, próbują się w niej
odnaleźć. Jednak jak mają żyć, kiedy nie ma już żadnych zasad? Co jest
dopuszczalne, a co jest już niemoralne? Co powinni zrobić – za wszelką cenę
przeżyć, a może stanąć do nierównej walki z najeźdźcą?
Wielką zaletą tej książki są świetnie skonstruowani bohaterowie.
To normalni młodzi ludzie, a nie roboty służące do zabijania. Nikt nie uczył
ich, jak mają walczyć, jak mają zachowywać się w tak ekstremalnych warunkach.
Wszyscy mają swoje momenty słabości i momenty, kiedy ratują sytuację. W czasie
wojny pomiędzy tak różnymi osobami rodzi się przyjaźń. Odcięci od świata i
rodzin muszą nauczyć się polegać na sobie nawzajem. . Wojna nie zmieniła tego,
że to zwykli nastolatkowe. Rodzą się między nimi zauroczenia i głębsze miłości –
ale czy miłość nie oznacza ryzyka utracenia osoby, którą się kocha. Plus dla
pana Johna Marsdena za wiarygodne przedstawienie uczuć między bohaterami.
Mimo interesującej fabuły i ciekawych bohaterów, książka
dostała u mnie tylko sześć na dziesięć gwiazdek. Dlaczego? Styl Johna Marsdena
jest niezwykle nużący. Czytając, nie czułam przyjemności z przewracania kartek,
tylko raczej ulgę, że już niedługo koniec. Autorowi udała się rzecz niebywała –
znudził mnie opis walk! Książka mogła nieść ogromny ładunek emocjonalny, jednak
jak dla został trochę zmarnowany jej potencjał.
Czy sięgnę po kontynuację? Nie wiem. Przekonana entuzjastyczną
recenzją Mai z „To warto czytać” (btw, strasznie smuci mnie zmiana tematyki jej
bloga, bo była pierwszą booktuberką, jaką oglądałam i naprawdę miło się jej
słuchało) zakupiłam kolejne dwie części, ale to raczej nie w najbliższym
czasie. Teraz będzie szkoła, lektury i nauka! A nie czytanie książek! Nie no,
przesadzam, ale jeśli już będę czytać, to na pewno nie książki, co do których
nie mam przekonania – kolejne części „Jutra” przeczytam zapewne dopiero w
czasie przerwy bożonarodzeniowej.
Trwa Noc Książkoholików, tak więc ja zmykam do „Kobiety,
która spadła z nieba”. Czuję, że spodoba mi się ta książka! Recenzja może
pojawić się jutro, a już w niedzielę… TAG! W połowie ściągnięty, w połowie
mojego autorstwa.
Ocena: 6/10 (dobra)
Na koniec, kilka naprawdę poruszających cytatów z „Jutra”:
- Nie, piekło nie ma nic wspólnego z miejscem- piekło wiąże się z ludźmi. Może to ludzie są piekłem.
- Ludzie, cienie, dobro, zło, niebo, piekło: wszystko to tylko etykietki, nic więcej. Ludzie sami stworzyli te przeciwieństwa: natura ich nie dostrzegała. W naturze nawet życie i śmierć nie były przeciwieństwami - po prostu jedno stawało się przedłużeniem drugiego.
- Tak, zło było wynalazkiem człowieka.
- Największe ryzyko to nie podejmować żadnego ryzyka. Albo podejmować zbyt duże ryzyko.
- ...za stłumione emocje w końcu trzeba zapłacić.
- Nigdy nie przypuszczałem, że będę musiał krzywdzić innych ludzi, żeby móc żyć.
- Lepiej kochać i stracić, niż nie kochać nigdy.
- Bo prawdziwa odwaga polega chyba na tym, że robisz coś mimo wielkiego strachu.
O książce słyszałam bardzo wiele, ale czy się na nią zdecyduję? Tego nie wiem. Jakoś nie wydaje mi się być interesująca.
OdpowiedzUsuńFabuła jest bardzo ciekawa, wykonanie zostawia dużo do życzenia
UsuńWow dostajecie takie książki w szkole? Zazdroszczę... u nas tylko edukacyjne i repetytoria :/ Jutro zbiera bardzo negatywne opinie, więc nie dziwię się, że ci się nie spodobała.
OdpowiedzUsuńMieliśmy sobie wybrać i wpisać się na listę.
UsuńCóż, żałuję tylko, że kupiłam jeszcze dwie książki z tej serii, bo mogłam je wydać na lepszą pozycję.
Pierwszy raz słyszę o tej książce. Fabuła wydaje się być dość ciekawa, do tego bardzo podobają mi się cytaty, które wypisałaś. Może kiedyś przeczytam c;
OdpowiedzUsuńMi osobiście książka ani trochę się nie podobała-taka pospolita i ograna, nic nie przekazująca. Jeżeli sięgnę po kontynuację to będzie to w dalekiej przyszłości, gdzie prawdopodobnie zapomnę o istnieniu tej serii...
OdpowiedzUsuńWłaśnie, taka książka - wydmuszka! Moim zdaniem pomysł na fabułę był super, ale wykonanie...
UsuńJestem już po wszystkich siedmiu częściach Jutra i przyznam, że mam mieszane uczucia. Całość skończyłam głównie ze względu na to, że obiecałam to komuś, no i z przywiązania do bohaterów, bo seria nie jest na tyle wybitna, by trzeba było ją kończyć. Zakończenie na pewno jest... ciekawe, ale jeśli masz się tylko nudzić podczas czytania, to myślę, że lepiej sobie odpuścić :)
OdpowiedzUsuńCo do Mai... Ona sama mówiła, że mimo że jej kanał się zmienia, to ona o książkach nie zapomina i wspominała, że na 10 filmików we wrześniu 7 będzie książkowych, więc póki co nie ma czym się martwić. A oglądasz jeszcze jakichś booktuberów (polskich lub zagranicznych)? :)
Wiem, oglądałam ten filmik. Ale i tak smutno trochę...
UsuńPrzeczytam na pewno te książki, które mam na półkach, jeśli coś się zmieni, to zorganizuję sobie jakoś pozostałe tomy.
Oglądam Anitkę, Olgę z Wielkiego Buka, Caroline in the Bookland, okazyjnie Darkę z Więcej książków
Szkoda, że książka wypadła tak negatywnie ;/ Zazdroszczę takich ciekawych nagród w szkole. U mnie się to nie zdarza, niestety ;/
OdpowiedzUsuńczytanienaszymzyciem.blogspot.com
Ja też sięgnęłam po książkę dzięki Mai! Zgadzam się z Twoją opinią, dla mnie za dużo opisów! Pozdarwiam! :)
OdpowiedzUsuńhttp://ich-perspektywy.blogspot.com/
Słyszałam sporo o tej książce, ale raczej się nie skuszę, muszę trochę odpocząć od dystopii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Blondie in Wonderland
Ja też robię sobie przerwę od dystopii. Zdecydowanie!
UsuńZazdroszczę takiej fajnej nagrody od szkoły. My dostajemy słowniki i encyklopedie.
OdpowiedzUsuńMam zamiar przeczytać jutro.. może mi się spodoba :)
http://recenzjelaury.blogspot.com/
Mam w planach :)
OdpowiedzUsuńTeż chcę takie książki na koniec roku xD A nie jakieś słowniki od których uginają mi się półki xD
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam całą tą serię. Nie była taka najgorsza, ale nie była też jakaś wyjątkowa ... Taka .,. zwyczajna xD Ale chyba jednka oceniłabym ją wyżej :) Tak 7,5/10 :D
Pozdrawiam :)
kochajacaksiazki.blogspot.com