Czuję okropne wyrzuty sumienia z powodu zaniedbania bloga. Niestety, nowa szkoła już dała się we znaki. Na jutro planuję pokazać Wam w końcu moje zdobycze, które dalej stoją w stosach przy biurku, a w poniedziałek pojawi się recenzja "Sekretnego życia pszczół". A tymczasem czas na... Poetycki Piątek!
Agnieszka Osiecka
"Umrzeć z miłości"
Chociaż raz
warto umrzeć z miłości.
Chociaż raz.
A to choćby po to,
żeby się później chwalić znajomym,
że to bywa.
Że to jest.
... Umrzeć.
Leżeć w cmentarzu czyjejś szuflady
obok innych nieboszczyków listów
i nieboszczek pamiątek
i cierpieć...
Cierpieć tak bosko
i z takim patosem,
jakby się było Toscą
lub Witosem.
... I nie mieć już żadnych spraw
i do nikogo złości.
I tylko błagać Boga, by choć raz,
choć jeszcze jeden raz
umrzeć z miłości.
Berlot Brecht
"Słabości"
Ty żadnej
Ja miałem jedną:
Kochałem
Jarosław Borszewicz
"***"
Dobrze, że jesteś,
bo wczoraj znowu bolało mnie serce,
a ciągle nie mam pomysłu na życie.
Musisz mi pomóc,
bo od szesnastu dni pada deszcz
i życie powoli zaczyna mi się rozmywać.
Miałem iść do dentysty,
ale przybłąkał mi się wiersz o tobie,
no i nie mam go z kim zostawić w domu.
Dobrze, że jesteś,
bo w zeszłym tygodniu „U Fukiera”
śmierć znowu pytała o mnie szatniarza.
Dzwoniłem dzisiaj do ciebie,
ale słuchawka ugryzła mnie w rękę
i pewnie ta rana tak szybko się nie zagoi.
Musisz mi pomóc,
bo jestem zmęczony jak Bóg,
który harował przez tydzień –
bo wczoraj znowu bolało mnie serce,
a ciągle nie mam pomysłu na życie.
Musisz mi pomóc,
bo od szesnastu dni pada deszcz
i życie powoli zaczyna mi się rozmywać.
Miałem iść do dentysty,
ale przybłąkał mi się wiersz o tobie,
no i nie mam go z kim zostawić w domu.
Dobrze, że jesteś,
bo w zeszłym tygodniu „U Fukiera”
śmierć znowu pytała o mnie szatniarza.
Dzwoniłem dzisiaj do ciebie,
ale słuchawka ugryzła mnie w rękę
i pewnie ta rana tak szybko się nie zagoi.
Musisz mi pomóc,
bo jestem zmęczony jak Bóg,
który harował przez tydzień –
i nie stworzył świata…
Karol Wojtyła
"Miłość mi wszystko wyjaśniła"
Miłość mi wszystko wyjaśniła,
Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość,
gdziekolwiek by przebywała.
A że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,
ale wiele jest z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa
i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.
Więc w tej ciszy ukryty ja - liść,
oswobodzony od wiatru,
już się nie troskam o żaden z upadających dni,
gdy wiem, że wszystkie upadną.
Miłość wszystko rozwiązała -
dlatego uwielbiam tę Miłość,
gdziekolwiek by przebywała.
A że się stałem równiną dla cichego otwartą przepływu,
w którym nie ma nic z fali huczącej, nie opartej o tęczowe pnie,
ale wiele jest z fali kojącej, która światło w głębinach odkrywa
i tą światłością po liściach nie osrebrzonych tchnie.
Więc w tej ciszy ukryty ja - liść,
oswobodzony od wiatru,
już się nie troskam o żaden z upadających dni,
gdy wiem, że wszystkie upadną.
Miłość mi wszystko wyjaśniła czytałam na lekcji polskiego i juz wtedy podbił moje serce ♥
OdpowiedzUsuńhttp://zaczarowana-me.blogspot.com/?m=1
Drugi wiersz podoba mi się najbardziej. Jest krótki i konkretny, a jednocześnie daje możliwości interpretacyjne ;)
OdpowiedzUsuńhttp://czytanienaszymzyciem.blogspot.com/
Tak, jest świetny! Cieszę się, że go poznałam :)
UsuńUwielbiam twórczość Agnieszki Osieckiej! Polecam "Listy na wyczerpanym papierze", niepublikowaną korespondencję pani Osieckiej i Jeremiego Przybory:) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńIch perspektywy
Borszewicz to mój ulubiony pisarz, na równi z Różewiczem...
OdpowiedzUsuń"szukam świata
w którym jedna jaskółka
czyni wiosnę
gdzie szewc
chodzi w butach
gdzie jak cię widzą
to dzień dobry
szukam świata
w którym
człowiek człowiekowi
człowiekiem"
Uwielbiam ten wiersz - miałam go pokazywać w przyszłym tygodniu.
UsuńNie interesuję się tak poezją, ale te utwory mają naprawdę coś w sobie.
OdpowiedzUsuń