Hej, hej, Kochani!
Chciałabym Wam dziś opowiedzieć o książce, od której
spodziewałam się wszystkiego, co najgorsze. Byłam nastawiona na kiepską
lekturę, którą po 200 stronach odłożę. Tymczasem „Niezgodna”, choć fenomenem
literackim nie jest, okazała się całkiem przyjemną i wciągającą pozycją.
Książka pani Roth często porównywana bywa z „Igrzyskami
śmierci” Suzanne Collins, co jest niezwykle krzywdzące. Jedyne czynniki, które
je łączą to pierwszoosobowa narracja prowadzona z perspektywy dość silnej
nastolatki i akcja tocząca się w postapokaliptycznej Ameryce. Ale po kolei…
Akcja dzieje się w postapokaliptycznym Chicago.
Społeczeństwo podzielone jest na 5 frakcji: Nieustraszonych, Altruistów,
Prawych, Serdecznych i Erudytów. W wieku szesnastu lat nastolatkowie przechodzą
testy osobowości i wybierają frakcję, w której chcą żyć. Główną bohaterką jest
urodzona w Altruizmie Beatrice. Postanawia ona opuścić swoją rodzinną frakcję,
by stać się Nieustraszoną. Czeka ją morderczy trening, pokonanie własnego
strachu, a także spotkanie ludzi, którzy odmienią jej życie. Tris będzie
musiała sobie odpowiedzieć na pytanie, kim naprawdę jest – altruistką czy
nieustraszoną? A może Niezgodną?
Zacznę od minusów – Veronice Roth nie wyszła główna
bohaterka. Tris to postać niezwykle sztampowa, trochę Mary Sue. Brakuje jej
głębi, emocji, wątpliwości. Jest idealnie odważna i idealnie bezinteresowna.
Kolejną wadą „Niezgodnej” jest styl – zdania są krótkie i dziwne, jakby urwane,
widziałam kilka literówek (nic mnie nie irytuje tak, jak literówki). Nie do
końca przekonuje mnie też pomysł podziału społeczeństwa na frakcje – uważam, że
każdy człowiek jest na tyle indywidualną jednostką, że stworzenie dużej grupy
ludzi podobnych do siebie jest niemal niemożliwe.
„Niezgodna” nie jest jednak złą książką. Mam wrażenie, że
jej przesłanie jest bliskie każdemu nastolatkowi. Testy, wybór frakcji, jest
przecież tym, co czeka nas na progu dorosłego życia – wyborem tego, co dalej.
Ważny jest tutaj także motyw dorastania i pokonywania swoich słabości. Bohaterowie
muszą mierzyć się z konsekwencjami decyzji, którą podjęli w czasie Ceremonii
Wyboru. Książka zwraca także uwagę nao, jak ważna jest w naszym życiu przyjaźń.
„Niezgodna” to książka niezwykle wciągająca – nie można jej
odłożyć, choćby oczy się kleiły, a organizm uporczywie błagał o sen. Tempo wydarzeń i zwrotów akcji jest ogromne,
co chwila dzieje się coś, czego nie można przewidzieć. Choć zdecydowanie
większą część powieści zajmuje opis
treningów, jakie musieli przejść Nieustraszeni, nie będziemy się przy
niej nudzić. Świat tej frakcji zaskakuje nas niezwykłym okrucieństwem. Może
autorka zbyt epatuje brutalnością i krwią, ale myślę, że to świetnie pokazuje ,
do czego może doprowadzić ślepe zapatrzenie w najpiękniejsze nawet idee i
wyścig szczurów.
Podsumowując, uważam, że „Niezgodna” wcale nie jest wybitnym
dziełem literackim, daleko jej chociażby do „Igrzysk śmierci”. Veronica Roth
stworzyła ciekawą i wciągającą historię, która pozwoli nam się zrelaksować. Zabrakło
jej jednak wprawy pisarskiej i wyrobionego stylu. Książkę polecam tym, którzy
lubią młodzieżówki i dystonię – myślę, że trafi ona w Wasze gusta.
Ocena: 7/10
Cytaty:
- Czasem płacz albo śmiech to jedyna, co pozostało, a teraz śmiech wydaje się lepszy.
- Matka powiedziała mi kiedyś, że samotnie nie da się przetrwać - a gdyby nawet jakoś się udało, to nikt nie chce takiego życia.
- Ludzki rozum może usprawiedliwić każde zło; dlatego jest takie ważne, że nie polegamy na nim.