poniedziałek, 3 lipca 2017

(171) "Hotel Varsovie. Klątwa lutnisty" Sylwia Zientek

Hej, hej, Kochani!
W moim czytelniczym życiu ostatnio podziało się tak, że przestałam sięgać po książki, które od zawsze sprawiały mi mnóstwo przyjemności. Nawał book tourów, nawał lektur, nawał egzemplarzy recenzenckich, chęć poszerzania swoich czytelniczych horyzontów sprawiły, że niemal zapomniałam o moich ukochanych powieściach historycznych! Ostatni raz czytałam taką w kwietniu! A przecież zawsze sprawiały mi one mnóstwo radości! Na szczęście dzięki współpracy z wydawnictwem W.A.B. mogłam sięgnąć po cudowną powieść Sylwii Zientek – „Hotel Varsovie. Klątwa lutnisty”. I cóż to było za spotkanie! Dawno żadna książka nie spodobała mi się aż tak!

Powieść „Hotel Varsovie. Klątwa lutnisty” to pierwszy tom cyklu opowiadającego ponad czterystuletnią historię rodziny Żmijewskich, prowadzących słynny warszawski hotel. Ich losy stają się jednak jedynie pretekstem do ukazania szerokiego tła obyczajowego, historii Polski oraz historii Warszawy. W pierwszej części Sylwia Zientek przenosi nas w trzy płaszczyzny czasowe. XVII wiek. Królewski lutnista, Laurenty Żmij od lat marzy o założeniu własnego zajazdu w rozwijającym się mieście. Jego cele zaczynają się realizować, gdy u jego boku pojawia się przedsiębiorcza i zaradna Kalina, siostra zmarłej wcześniej żony muzyka. XIX wiek. Angażująca się w życie społeczne i pomoc ubogim Eleonora Żmijewska jest jednym z dzieci właścicieli podupadającego Hotelu Varsovie. Po niespodziewanym i skandalicznym odejściu ojca oraz rozłamach w rodzinie postanawia wyjść za mąż za mężczyznę, który zdaje się być ucieleśnieniem jej marzeń. Nie wie jeszcze, jakie są jego prawdziwe intencje.  XXI wiek. Do Warszawy przyjeżdża tajemnicza Dana Spakowski. Pisarka i obywatelka świata chce odzyskać należącą przed wojną do jej rodziny działkę, na której znajdował się słynny Hotel Regina.


„Hotel Varsovie” to jedna z tych książek, które lubię najbardziej. Bardzo trudno znaleźć w niej wady, a zalety można mnożyć i mnożyć. To powieść, która wciągnęła mnie od pierwszych stron i nie chciała puścić ani na moment. Pochłonęła mnie do tego stopnia, że zapomniałam o prowadzeniu fanpage’a i omal nie spóźniłam się na umówione spotkanie! Musicie uwierzyć, że takie książki nie zdarzają się często.

Pierwszą zaletą zdecydowanie jest wspaniale oddane tło historyczne. Nie lubię, kiedy pisarze spłycają obraz dziejów czy dostosowują go do wymogów fabularnych. U pani Sylwii absolutnie tego nie znajdziecie! Autorka dokonała niesamowitego reserachu, by poznać obyczaje w Polsce XVII i XIX wieku. W książce czuć atmosferę tamtych dni – zagrożenia wojennego, zainteresowania życiem królewskiego dworu, zarazy, brudu miasta czy ponurych chwil pod rosyjskim władztwem.  Pisarka nie ograniczyła się jedynie do przedstawienia królewskiego miasta Warszawy, ukazała także prowincje czy podwarszawskie wsie. W zachwycający sposób oddała mentalność ludzi z dawnych czasów, ich sposób myślenia i patrzenia na świat. Czytając powieści takie, jak „Hotel Varsovie. Klątwa lutnisty” nieświadomie sami chłoniemy historię, świetnie się przy tym bawiąc.

Kolejną z mocnych stron książki są wspaniale skonstruowani bohaterowie. Wszystkie postaci, a jest ich naprawdę sporo, mają swoje cechy charakterystyczne, przez co łatwo zapadają czytelnikowi w pamięć. Autorka obdarzyła swoich bohaterów silnym charakterem, przez co wzbudzają oni u odbiorcy różnorakie emocje – od podziwu, poprzez wzdychanie aż po głęboką nienawiść. Postaci wykreowane przez autorkę niejednokrotnie wzbudzają kontrowersje, nie boją się łamać konwenansów i wykraczać poza swoją epokę. Moimi ulubieńcami w całej powieści są Kalina oraz Eleonora. Obie to silne kobiety, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej, jednak nie poddały się i zawalczyły o swoje szczęście. Ich życie nie było idealne, jak zresztą wszystkich w tej książce, miały swoje zalety i wady, jednak głęboko zapadły mi w serce.

Autorka genialnie rozplanowała akcję! Wydawałoby się, że napisanie prawie sześćiusetstronnicowej książki, gdzie nie ma miejsca na nudę, jest niemożliwe. A jednak! Autorka misternie plecie kolejne wątki, wprowadza nowych bohaterów i komplikuje ich życie. Co jeszcze bardziej zachwyca, w pewnym momencie losy wszystkich bohaterów zaczynają się krzyżować, a wątki łączyć. Genialnie rozplanowana powieść!

Podsumowując, uważam, że „Hotel Varsovie. Klątwa lutnisty” to jedna z lepszych polskich powieści historycznych. Mimo ogromnej rozpiętości czasowej, zachwyca dopracowanie historycznych szczegółów oraz świetnym oddaniem tła obyczajowego. Jej zaletą są także wspaniale skonstruowani, pełnokrwiści bohaterowie. To książka, przy której nie ma miejsca na nudę. Jestem oczarowana i pewna, że sięgnę po wszystkie książki Sylwii Zientek, które już wyszły i te, które dopiero wyjdą.


Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu W.A.B.
Ocena: 8/10 (rewelacyjna)

Książka bierze udział w wyzwaniach:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz