poniedziałek, 31 grudnia 2018

(anty) TOP 10 - Książkowe potworki 2018

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Nowy Rok już za pasem! Dzisiejszą noc spędzimy na tańcach, balach i zabawie! Jakie są Wasze plany na tę niezwykłą noc? Mam nadzieję, że w ferworze imprezowych przygotowań znajdziecie chwilę, by przeczytać moje zestawienie książek - dziesięciu literackich potworków, którym nie warto poświęcać czasu. Choć generalnie 2018 rok był czasem naprawdę dobrych książek, trafiło mi się kilka niewypałów - niestety także od autorów, których zawsze kochałam. Oczywiście, w rankingu znajdą się nie tylko książki wydane w tym roku, lecz pozycje, które miałam względną przyjemność poznać w ciągu ostatnich 12 miesięcy Oto i moje najgorsze książki 2018 roku!

czwartek, 27 grudnia 2018

TOP 10 - Najlepsze filmy 2018

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Rok powoli dobiega końca - czas na podsumowania. Uwielbiam te rodzaje blogowych postów, zawsze cały rok z niecierpliwością czekam, aż będę mogła je napisać. W tym roku rozpocznę od opisania 10 moich ulubionych filmów, które miałam przyjemność obejrzeć w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy. Jak i rok temu założyłam sobie, że obejrzę 52 filmy, jednak tym razem udało mi! Nie ukrywam, że duża tu zasługa wykupienia Netflixa oraz moich dłuuugich wakacji. Zabrakło w moich tegorocznych wyborach dominujących w 2017 roku filmów francuskich, pojawiło się jednak bardzo dużo włoskich (i mam wrażenie, że ta tendencja się utrzyma). Zimą obejrzałam dość sporo filmów z lat 40., 50. - niesamowicie przypadł mi do gustu ich klimat, myślę, że i w 2019 będzie ich sporo w moich wyborach. A oto i moje ulubione produkcje - o ile pierwsze 7 miejsc jest losowe, o tyle podium to już rzeczywiście najlepsze z najlepszych!

piątek, 21 grudnia 2018

(284) "Wzloty i upadki młodej Jane Young" Gabrielle Zevin

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Ostatnimi czasy czytanie książek mi nie idzie. Dużo nauki, dużo problemów, dużo wszystkiego sprawiło, że książki były ostatnim, na co miałam ochotę. Tak się wiec stało, że nawet powieść, która podobała mi się niezwykle, czytałam niemalże miesiąc. Niemniej uważam, że warto było jej poświęcić ten czas.  Kiedy już bardzo dawno temu wydawnictwo W.A.B. zaproponowało mi jej przeczytanie, wiedziałam, że czeka mnie niesamowita czytelnicza przygoda. Gabrielle Zevin zapamiętałam jako autorkę, która wiele lat temu zdobyła moje serce swoją powieścią „Zapomniałam, że cię kocham”. I choć „Wzloty i upadki młodej Jane Young” są książką zupełnie inną, stanowią równie dobrą lekturę!

Obiecująca kariera polityczna młodej i ambitnej Avivy Grossmann legła w gruzach, gdy ujawniono jej romans z kongresmenem, którego asystentką była. Oliwy do ognia dodało odkrycie bloga, na którym młoda kobieta  Dziewczynę obarczono całą winą i uznano, że najgorszy typ kobiety. Kobieta, nie mając już szans na normalne i godne życie, decyduje się zerwać z przeszłością i zacząć żyć pod nowym nazwiskiem. Kiedy wydaje się, że jej życie wróciło już na dobre tory, niespodziewanie prawda o wydarzeniach sprzed lat zaczyna znów wychodzić na jaw.

środa, 12 grudnia 2018

5 książek idealnych pod choinkę

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Pewnie się dziwicie, że topka jest w środę, kiedy to powinna być recenzja, a zazwyczaj ostatnimi czasy nie było nic, jednak przed Bożym Narodzeniem czas płynie inaczej i wiem, że większość z Was już chodzi po sklepach, szukając inspiracji do zakupów. Jak wszyscy książkoholicy, również ja chciałabym podzielić się z innymi moją miłością do słowa pisanego. Dlatego postaram się Wam polecić kilka niebanalnych pozycji, które ucieszą niemal każdego - obojętnie, czy lubi, czy nie lubi czytać. Znajdziecie tu literaturę ambitną, literaturę faktu, literaturę do wzruszeń i pozycje, które "same się czytają"! A na sam koniec zdradzę Wam, co zrobić, by nie zbankrutować przed Świętami!

poniedziałek, 10 grudnia 2018

(283) "Tatuażysta z Auschwitz" Heather Morris

Brak komentarzy:
Hej, hej, kochani!
Jedną z książek, która bez wahania można nazwać hitem roku 2018, jest „Tatuażysta z Auschwitz”. Mimo że powieść zebrała naprawdę sprzeczne opinie i okazała się, wbrew zapewnieniom z okładki, mocno niezgodna z prawdą historyczną, grono jej wielbicieli nie maleje, więc co rusz można odnaleźć na blogach książkowych kolejne o niej opinie. Ja również bardzo chciałam dowiedzieć się, na czym polega fenomen tej historii, więc gdy tylko pojawiła się możliwość, poprosiłam koleżankę o pożyczenie powieści. I choć byłam nieco zniechęcona niezbyt pozytywnymi wrażeniami z lektury „Kommanda Puff”, to zdecydowałam się dać szansę powieści australijskiej pisarki.

Rok 1942. Lale Sokołow, słowacki Żyd, trafia do obozu koncentracyjnego Auschwitz Birkenau. Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności udaje mu się zdobyć posadę tatuażysty. Podczas wypełniania swoich przykrych obowiązków, wiążących się z odbieraniem ludziom ich człowieczeństwa, spotyka piękną wystraszoną dziewczynę, w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Miłość, tak nieprzystająca do okoliczności, do obozu śmierci, gdzie człowiek staje się nic nieznaczącym trybikiem w machinie śmierci, daje mu siłę, by przetrwać Zagładę i uratować swoją ukochaną.

poniedziałek, 3 grudnia 2018

(282) "Władza absolutna" Remigiusz Mróz

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Jak wiecie, moja miłość do twórczości Remigiusza Mroza pomału maleje. Może autor faktycznie pisze coraz słabiej, a może ja szukam już w książkach czegoś innego? Nie wiem. Ostatnie spotkania z dziełami tego niezwykle płodnego polskiego autora przynosiły mi całą masę frustracji, postanowiłam je więc zdecydowanie ograniczyć. Kiedy jednak na półkach księgarni pojawiła się „Władza absolutna”, wiedziałam, że będę musiała po nią sięgnąć – szczególnie po tym, jak zakończył się poprzedni tom cyklu „W kręgach władzy”. Nieważne więc były kolokwia czy zaliczenia – musiałam po raz kolejny udać się w czytelniczą przygodę z panem Mrozem.

UWAGA! DALSZA CZĘŚĆ RECENZJI ZAWIERA SPOILERY DO „WOTUM NIEUFNOŚCI” I „WIĘKSZOŚCI BEZWZGLĘDNEJ”.

sobota, 1 grudnia 2018

Podsumowanie listopada

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Nawet nie wiem, kiedy minął mi ten miesiąc, przecież nie tak dawno popijałam herbatkę i pisałam o tym, jak minął mi październik. Najbardziej przygnębiający miesiąc roku minął mi niesamowicie szybko, mnóstwo "atrakcji" zapewniły mi moje studia i teraz prowadzę tak zabiegane życie, że czasem nawet i po dwanaście godzin mnie nie ma w domu. Jestem jednak niesamowicie szczęśliwa - mam nadzieję, że nie potrwa to do pierwszej sesji. Czuję, że nieco nauczyłam się żyć nowym trybem życia i już nie jestem aż tak przytłoczona, jak byłam w zeszłym miesiącu, co odbija się również w moich kulturalnych wynikach.


poniedziałek, 26 listopada 2018

(281) "Kommando Puff" Dominik W. Rettinger

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Przez bloga  i ogólny brak czasu popadłam w pewnego rodzaju błędne koło – kupuję książki i wciąż nie mam czasu, by je przeczytać. Staram się jednak z tym walczyć i wyczytywać moje czytelnicze zapasy. Niedawno sięgnęłam po powieść, którą nagrodziłam się za napisanie matury – a jest to „Kommando Puff” Dominika W. Rettingera, która przyciągnęła mnie do siebie tym, że porusza niebanalną i niełatwą tematykę, jaką jest prostytucja w obozie koncentracyjnym Auschwitz. Jak wiecie, lubię sięgać po książki w tej właśnie tematyce, zwłaszcza, kiedy ukazują historię z nieodkrytej jeszcze strony. Czy jednak ta polska powieść spełniła oczekiwania, jakie w niej pokładałam.

Przed wojną Eliza prowadziła niezwykle barwne życie. Kasyna,  wypływowi mężczyźni, duże pieniądze i pościgi policyjne – to była jej codzienność. W wyniku zbiegu okoliczności tuż przed wybuchem wojny znajduje się w Warszawie. Po pięciu latach, znów przez przypadek, trafia w szpony Gestapo i zostaje uwięziona w obozie w Oświęcimiu. Doświadczywszy głodu, tortur i lęku, zdecydowana zrobić wszystko, by przetrwać koszmar, Eliza zgłasza się do pracy w nowopowstałym Kommandzie Puff.

piątek, 23 listopada 2018

TOP 5 - Nowości z 2018, które musicie przeczytać jeszcze przed Nowym Rokiem

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Rok nieubłaganie się kończy. Jesień powoli ustępuje miejsca zimie - w Krakowie padał już pierwszy, niezwykle agresywny śnieg. Za miesiąc nadejdzie czas wielkich blogowych podsumować. Z drugiej strony, wciąż jeszcze mamy trochę czasu, by poznać nowe książki. Dzisiaj postanowiłam polecić Wam 5 nowości, które podbiły moje serce w 2018 roku. Przy tam wielkiej ilości książek, jakie wydawane są w każdym miesiącu, łatwo przegapić te perełki, tym bardziej, że nie ograniczamy się przecież do najświeższych propozycji czytelniczych. Sięgnijcie po nie, a z pewnością umieścicie je w swojej topce roku!

poniedziałek, 19 listopada 2018

(280) "Z nicości" Martyna Senator

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Na wakacjach usiłowałam nadrobić moje czytelnicze zaległości. Jednymi z lektur mnożących się na stosie były dwie książki Martyny Senator – „Z popiołów” i „Z otchłani”. Choć wydaje mi się, że z młodzieżowych romansów zasadniczo już wyrosłam, seria ta nieoczekiwanie podbiła moje serduszko. Dlaczego? Myślę, że zasługa tu wspaniałego stylu pani Martyny oraz osadzenia niebanalnej historii miłosnej w doskonale znanych mi krakowskich realiach. Kiedy więc miałam okazję sięgnąć po kolejną historię o grupie przyjaciół, którzy szukają miłości, wiedziałam, że czeka mnie przemiła i odprężająca lektura – dokładnie taka, jakiej teraz potrzebuję!

Ta jedna noc odmieniła życie Kuby, tatuażysty, przyjaciela Michała znanego nam już z kart „Z nicości”. Podczas podróży postanawia zabrać ze sobą autostopowiczkę Elzę, która ucieka do Krakowa w poszukiwaniu nowego, lepszego życia. Wbrew swej traumatycznej przeszłości dziewczyna zaczyna się otwierać i wpuszczać do swojego serca Kubę… jednak tajemnica, jaką skrywa, nie pozwoli młodym zakochanym długo cieszyć się swoim szczęściem.

piątek, 16 listopada 2018

Nie dyskutuje się o gustach czy... w ogóle?

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Seria literackich kontrowersji została przeze mnie nieco zaniedbana. Przyznam szczerze, że przez studia nieco wyizolowałam się z literackiego światka i nie jestem aż tak świadoma tego, jakie są w nim teraz aferki. Postanowiłam dzisiaj jednak porozmawiać dzisiaj z wami na temat, który mnie rzeczywiście boli – poziom dyskusji wśród fanów literatury – na grupach fejsbukowych, na blogach, na lubimyczytać (choć tu najmniej).

Kiedy założyłam bloga, bardzo chciałam móc rozmawiać o literaturze. Mam wrażenie, że właśnie po to się pisze – aby wywołać emocje, aby zmusić do refleksji, aby pobudzić do jakiegokolwiek rozwoju intelektualnego (a przynajmniej kiedyś się po to pisało).  „Bez pomocy czytelnika żadne dzieło nie ma znaczenia. Dialog, jaki w trakcie czytania prowadzi czytelnik z autorem,  sprawia, że dzieło nabiera głębi i staje się przystępne.” Pisała Zuzanna Rabska. A przecież ilu czytelników, tyle odbiorów, odczytań tego samego nawet dzieła. Przenosimy je na naszą wrażliwość, nasze doświadczenia, nasz światopogląd – to wszystko aż prosi się o to, by rozmawiać, by pozwolić innym spojrzeć na dzieło naszymi oczami. Kiedy jeszcze uczyłam się w liceum, uwielbiałam namiętne dyskusje, które prowadziliśmy przez całe lekcje, omawiając książki z kanonu. A teraz, kiedy mi tego zabrakło (niestety, o „Pieśni słonecznej” świętego Franciszka zbytnio dyskutować się nie da), czuję ogromną pustkę. Łączy się ona z moim coraz większym zdegustowaniem blogosferą książkową i ogólnie książkowym internetem, więc postanowiłam wylać dziś moje żale.

poniedziałek, 12 listopada 2018

(279) "Paranoja" Katarzyna Berenika Miszczuk

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Myślę, że nikomu nie muszę już mówić, jak bardzo lubię twórczość Katarzyny Bereniki Miszczuk. Jest ona jedną z moich ulubionych pisarek i czytanie jej powieści zawsze przełamuje moją czytelniczą blokadę. Już rok temu, na Krakowskich Targach Książki, zakupiłam „Obsesję” i… wciąż jej nie przeczytałam! Kiedy jednak dostałam propozycję zrecenzowania drugiej części cyklu, wiedziałam, że nic mnie przed tym nie powstrzyma. Miałam początkowo plan, by nadgonić pierwszą część, dowiedziawszy się jednak, że nie jest to konieczne, by przeczytać drugi tom, rzuciłam się w objęcia „Paranoi”. I, jak zwykle po lekturze książki pani Miszczuk, czuję się więcej niż usatysfakcjonowana.

Warszawą wstrząsa seria dziwnych samobójstw. Choć zgony wydają się ze sobą niepowiązane, patolog Marek Zagórski z przerażeniem odkrywa, że wszystkie ofiary łączy ze sobą mały szczegół – na miejscu zgonu odnaleziona zostaje czerwona wstążka. Czy po stolicy krąży seryjny zabójca? Lekarz medycyny sądowej zdaje się jedynym, który poważnie traktuje to zagrożenie. To jednak nie koniec jego problemów – do Warszawy powraca Joanna Skoczek, psychiatra, którą wcześniej coś łączyło z przystojnym patologiem.

piątek, 9 listopada 2018

TOP 5 - Książki o Polsce i Polakach

Brak komentarzy:
Witajcie, Kochani!
Już w tę niedzielę będziemy świętować stulecie odzyskana niepodległości! Mam nadzieję, że będziecie obchodzić jakoś ten wyjątkowy dzień. Ja planuję wybrać się na Lekcję Śpiewania na Rynku. Nawet nie wiecie, jak cieszę się, że w Krakowie obchody 11 listopada przebiegają w kulturalnej atmosferze i czuć ten patriotyzm, a nie walki pomiędzy ultrasami różnych organizacji. Myślę, że w najbliższy weekend w internecie znajdziecie wieleartykułów o naszym kraju. Ja dzisiaj postanowiłam przedstawić Wam pięć książek, które w mojej opinii najlepiej opisują naszą ojczyznę i naszych rodaków!

poniedziałek, 5 listopada 2018

(278) "Kontratyp" Remigiusz Mróz

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Ostatnio, przeglądając bloga, z trwogą odkryłam, że wciąż nie zrecenzowałam dwóch powieści Remigiusza Mroza, które przeczytałam relatywnie w ostatnim czasie. Padł na mnie blady strach, bo chcę tego autora recenzować w miarę na bieżąco, jednak w natłoku zmian, jakie zaszły w moim życiu – niemal zapomniałam, co właściwie myślałam o książce. Na szczęście szybkie przejrzenie  konwersacji na Messengerze uratowało mnie i dziś mogę opowiedzieć Wam choć trochę o tym, jakie wrażenie wywarł na mnie najnowszy tom Chyłki.

UWAGA! RECENZJA ZAWIERA SPOILERY DO POPRZEDNICH TOMÓW CYKLU O JOANNIE CHYŁCE!

czwartek, 1 listopada 2018

Podsumowanie października

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Mam nadzieję, że nie przemarzliście zbytnio na cmentarzach. Choć listopad powitał nas naprawdę piękną pogodą, czuć już tę nadchodzącą zimę - nie mogę się jej doczekać! Jeszcze tylko jeden miesiąc pluchy i będzie zima - święta, śnieg, Mikołaj - czego chcieć więcej? Może tylko trochę czasu... Dzisiaj chciałabym zaprosić Was na podsumowanie października, który, jak mogliście zauważyć, był niezwykle intensywnym miesiącem, co zresztą odbiło się mocno na moim blogu. Zaczęłam swoje wymarzone studia, które pokochałam już od pierwszych zajęć. Jasne, nie wszystkie przedmioty uwielbiam, czasem czekam z niecierpliwością na koniec zajęć, jednak widzę, że to jest dokładnie moje miejsce, a uczenie się naprawdę sprawia mi przyjemność. Podoba mi się też bardzo poznawanie nowych ludzi, ogólnie życie nowym trybem, jednak tyle zmian lekko mnie przytłacza, więc muszę jeszcze złapać swój blogowy rytm na nowo.



poniedziałek, 29 października 2018

(277) "Drogi Martinie" Nic Stone

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Po dość długiej nieobecności (znów, nawet nie wiecie, jak głupio mi tak często zaczynać posty) chciałabym zaprosić Was dzisiaj na recenzję książki, która przełamała moją czytelniczą  niemoc. Po zajęciach często wracam tak zmordowana, że nie mam w ogóle ochoty na lekturę, jednak samej czynności czytania bardzo mi brakuje, więc chyba znów sięgnę po młodzieżówki. Dziś przychodzę do Was z recenzją nowości od wydawnictwa Niezwykłego – „Drogi Martinie”, debiut Nic Stone, który sprawił, że po raz pierwszy od niepamiętnych czasów przeczytałam książkę w jeden dzień.

Justyce jest jednym z najlepszych uczniów w swojej prestiżowej szkole. Marzy o tym, by dostać się na jeden z uniwersytetów Ligii Bluszczowej i spełniać swoje aspiracje. Ma jednak jeden problem – kolor skóry. Przykre wydarzenie, nieporozumienie, w wyniku którego chłopak zostaje aresztowany, uświadamia mu, że równość rasowa jest tylko fikcją. Postanawia jednak nie poddać się Klątwie Czarnego Chłopaka i wzorem swego mistrza, Martina Luthera Kinga, chce przeciwstawić się nienawiści poprzez pacyfistyczną postawę. Niestety, wkrótce będzie musiał zmierzyć się z trudnym przeżyciem, które podważy cały jego światopogląd.

poniedziałek, 15 października 2018

(276) "Po prostu Marta" Lorea Canales

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Na początek chciałabym przeprosić za brak posta w piątek. Studia trochę dają mi w kość, jeszcze nie jestem w stanie wszystkiego sobie w pełni zorganizować. Ale obiecuję poprawę! Ostatnie dni, prócz intensywnego wkuwania słówek, wypełniała mi lektura książki, która kurzyła się na mojej półce stanowczo zbyt długo! „Po prostu Marta” należy do mało znanej nad Wisłą literatury meksykańskiej. Przyznam, że było to moje pierwsze spotkanie z książka z latynoamerykańskiego kręgu kulturowego, byłam więc bardzo ciekawa, jak odnajdę się w tej nowej rzeczywistości kulturowej.

Marta to rozpieszczona córka bogatych przedsiębiorców. Od dziecka przywykła do myśli, że pieniądze potrafią otworzyć jej wszystkie drzwi, a każde jej życzenie się spełnia. Po śmierci ukochanej przybranej matki, dziewczyna postanawia zemścić się na ojcu, który porzucił umierającą żonę dla innej kobiety. Owładnięta chęcią zniszczenia mu życia, Marta odkrywa kolejne rodzinne tajemnice. Czy dla pogrążonej w smutku i goryczy dziewczyny jest jeszcze jakikolwiek ratunek?

środa, 10 października 2018

(275) "Consolation" Corinne Michaels

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
W sercu każdej chyba dziewczyny drzemie coś z romantyczki, która wierzy w miłość i happy endy. Na tej naszej cesze bazują twórcy literatury romantycznej, który co raz wysnuwają historie oparte na tym samym schemacie, wiedząc, że czytelniczki i tak po nie sięgną. Niestety, często romanse mają niski poziom, bo albo są zbyt słodkie, albo przesycone scenami erotycznymi. Choć jestem tego świadoma, czasem lubię powzruszać się i pozachwycać losami bohaterów. Dlatego bardzo długo miałam ochotę sięgnąć po ubiegłoroczny hit książkowej blogosfery – „ConsolationCorinne Michaels.

Natalie po śmierci męża nie wyobraża sobie, że może jeszcze być szczęśliwa. Całą swoją uwagę skupia na wychowaniu malutkiej córeczki. Kiedy jednak w jej życiu pojawia się niezwykłe przystojny Liam, najlepszy przyjaciel Aarona, Natalie zaczyna dawać sobie kolejną szansę na szczęście. Czy jednak los tym razem pozwoli jej ułożyć sobie życie?

poniedziałek, 8 października 2018

(274) "Celibat. Opowieści o miłości i pożądaniu" Marcin Wójcik

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Niedawno na ekranach kin pojawił się film Wojciecha Smarzowskiego – „Kler”. Opowieść o grzechach polskiego Kościoła wywołała dyskusję na temat życia księży i ciemnej strony ich powołania. W nurt ten świetnie wpisuje się reportaż Marcina Wójcika – „Celibat. Opowieści o miłości i pożądaniu” poruszający chyba najbardziej kontrowersyjny aspekt życia duchownych.

Celibat w Kościele Katolickim został ustanowiony obowiązkowym za pontyfikatu św. Grzegorza VII, jednak nie od razu stał się powszechny. Obecnie jednak stanowi nieodłączny element życia katolickich kapłanów. Tak mówi prawo kanoniczne, jednak w rzeczywistości nie każdy kapłan zachowuje czystość. Marcin Wójcik, który wiele lat pracował w redakcji katolickiego „Gościa niedzielnego”, ukazuje ludzkie oblicze księży – zwykłych mężczyzn, którzy często nie są gotowi, by udźwignąć krzyż czystości. Jego książka, opowiadająca o upadkach i wzlotach polskich kapłanów, o skandalach, które są zamiatane pod dywan i o pełnej zakłamania normalności polskiego Kościoła.

piątek, 5 października 2018

TOP 5 - Książki, które ryją mózg

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Po książki sięgamy z różnymi oczekiwaniami. Niekiedy pragniemy książki, która nas natchnie, innym razem potrzebujemy lektury, która nas uspokoi. Są jednak także tacy masochistyczni czytelnicy, którzy chcą, by książka zmiotła ich psychikę, zostawiła z milionem pytań bez odpowiedzi i zachwiała światopoglądem. Do właśnie takich odbiorców przeznaczone jest dzisiejsze zestawienie. Książki, które zaproponuję, to lektury, których nie da się po prostu odłożyć - one żyją w czytelniku, który próbuje zrozumieć, co właściwie wydarzyło się na kartach książki. Zapraszam!

środa, 3 października 2018

(273) "Normalni inaczej" Tammy Robinson

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Nie da się ukryć, że jednym z najprężniej rozwijającym się, a równocześnie najbardziej zróżnicowanych działem literatury, jest szeroko rozumiana literatura młodzieżowa. W tym gatunku odnajdziemy zarówno porywające książki fantasty, jak i mrożące krew w żyłach dystopie oraz lekkie romansidła. Jednak ja, kiedy sięgam po książki dla nastolatków, najbardziej lubię tytuły, które oprócz rozrywki i porywającej fabuły, oferują czytelnikowi także historię z wartościami. Jedną z takich książek jest wydana niedawno przez wydawnictwo IUVI debiutancka powieść Tammy Robinson, „Normalni inaczej”.

Maddy jest starszą siostrą chorej na autyzm Bee. Przypadłość siostry determinuje całe życie nastolatki – musząc się nią opiekować, rezygnuje z własnych aspiracji i pragnień. Nie czuje jednak pretensji do losu, akceptując swoje życie takim, jakie jest. Albert całe życie mierzył się z poczuciem bycia niekochanym przez własnego ojca. Przez wiele lat usiłował spełnić jego oczekiwania, jednak obecnie chce jedynie przetrwać kilka lat, by później zacząć nowe, samodzielne życie. Maddy i Albert nie planują niczego – a zwłaszcza miłości. Kiedy jednak poznają się, gotowi są przewartościować całe swoje życie i odważnie patrzeć w przyszłość.

poniedziałek, 1 października 2018

Podsumowanie września

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
I stało się! Moje najdłuższe wakacje w życiu przeszły do historii. Przyznam, że jakoś nie umiałam wyobrazić sobie, że one kiedykolwiek się skończą. Były wspaniałe! Odpoczęłam, przewietrzyłam głowę, zarobiłam pieniądze, zwiedziłam i czuję, że stałam się inną osobą niż byłam w maju, kiedy po raz ostatni wyszłam z mojego "ukochanego" liceum. Sam wrzesień był chyba najbardziej leniwym miesiącem wakacji, który poświęciłam na czytanie, pisanie bloga (muszą być przecież jakieś zapasy na rok akademicki) i podróże. Spełniłam swoje ogromne marzenie i zobaczyłam "Pilotów" w Teatrze Muzycznym Roma, wybawiłam się na weselu mojej kuzynki, zaangażowałam w wolontariat i czuję, że jestem gotowa na studia! Tylko... jak się uczy?





piątek, 28 września 2018

5 powodów, żeby sięgnąć po twórczość Katarzyny Bereniki Miszczuk

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Dzisiaj mam zaszczyt zaprosić Was na debiut nowej serii na blogu, którą zapoczątkował nieśmiało opublikowany w styczniu post o mojej miłości do twórczości Remigiusza Mroza. Uznałam, że może być to ciekawy pomysł, żeby zachęcić Was do lektury powieści autorów, których sobie cenię - pod warunkiem, że przeczytałam przynajmniej trzy książki ich autorstwa. Mam nadzieję, że pomysł spotka się z pozytywnym odbiorem i będę mogła częściej rozmawiać z Wami o moich ukochanych pisarzach. 

środa, 26 września 2018

(272) "Testament" Remigiusz Mróz

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Jak wiecie, moja relacja z Remigiuszem Mrozem ostatnio przeżywa kryzys. Pojedyncze pozycje nie podobają mi się niemal w ogóle (jak na przykład „Nieodnaleziona”), a serie zaczynają nużyć i stawać się schematyczne. Ale jednak moje przywiązanie do jego twórczości i zwykła sympatia do Chyłki i Zordona sprawiają, że jakkolwiek nie byłabym sceptyczna, to i tak kupię kolejne książki. Dlatego pomimo mojego ostatniego kryzysu związanego z twórczością tego autora, postanowiłam znów zaufać i sięgnęłam po „Testament”!

UWAGA! DALSZA CZĘŚĆ RECENZJI ZAWIERA SPOILERY DO POPRZEDNICH CZĘŚCI CYKLU O JOANNIE CHYŁCE.

poniedziałek, 24 września 2018

(271) "Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek" Mary Ann Shaffer, Annie Barrows

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Niedawno na ekranach kin zagościł film pod niemiłosiernie długim tytułem: „Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek”. Pojawienie się tego wciąż nieobejrzanego przeze mnie dzieła zainspirowało mnie do poznania wreszcie jego książkowego pierwowzoru, który kurzył się u mnie na półce od antycznych, jeszcze przedmaturalnych czasów. Książka ta miała być typowym odmóżdżaczem i książką, która po prostu poprawia nastrój, a całkiem niespodziewanie się w niej zakochałam!

Wielka Brytania, rok 1946. Młoda i ambitna pisarka Julie Ashton, szukając natchnienia na kolejną książkę, nawiązuje kontakt z mieszkańcami wyspy Guernsey – jedynego terytorium brytyjskiego, które podczas wojny znajdowało się pod niemiecką okupacją. Podczas korespondencji dowiaduje się o działającym wówczas Stowarzyszeniu Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek. Żywo zainteresowana tematem pisarka przybywa na wyspę, gdzie wkrótce odnajdzie przyjaciół, rodzinę, a może nawet… miłość?

piątek, 21 września 2018

TOP 5 - Grube książki na jesienne wieczory

Brak komentarzy:
Hej,hej, Kochani!
Jesień zbliża się nieubłaganie - choć pogoda wcale na to nie wskazuje. Nawet studenci kończą już wakacje - a wydawałoby się, że to nigdy nie nastąpi. Choć jesień nie budzi zbyt pozytywnych skojarzeń (a może jednak? zapraszam do mojego postu z 2015 roku), to ma zdecydowaną zaletę - długie wieczory, które możemy spędzić z książką! A najlepiej na takie wieczorno-nocne (bo kto by okładał książkę zbyt szybko) sprawdzają się grubaśne książki, które zawsze się odkładało. Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam pięć moich  ukochanych pozycji powyżej 750 stron, które nadają się na tę jesienną porę!

środa, 19 września 2018

(270) "Muszę to wiedzieć" Karen Cleveland

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!

Jednym z moich ulubionych gatunków są thrillery psychologiczne. Uwielbiam zastanawiać się, co siedzi w głowach bohaterów, jak zareagują w ekstremalnych sytuacjach, w jakich postawią ich autorzy. Choć niełatwo jest odnaleźć naprawdę dobrą pozycję, ja będę kontynuowała moje poszukiwania. Na szczęście nie tak dawno miałam okazję przeczytać wspaniałą książkę „Muszę to wiedzieć”, stanowiącą debiut amerykańskiej pisarki Karen Cleveland. Powieść ta zaciekawiła mnie od pierwszych stron i trzymała w takim napięciu, że przeczytałam ją w jeden dzień!

Vivian od lat pracuje dla CIA. Jej zadaniem jest rozpracowywanie siatek wywiadu i rosyjskich szpiegów. Ambitna analityczka od lat pracowała nad nowym sposobem tropienia wrogiej agentury. Dzień jej wielkiego triumfu zmienia się jednak w dzień klęski, gdy jednym ze współpracowników GRU okazuje się jej ukochany mąż, Matt. Vivian staje przed ogromną próbą lojalności i wierności – tylko wobec kogo? Wobec ukochanego męża i rodziny czy wobec ojczyzny, której przysięgała służyć?

poniedziałek, 17 września 2018

(269) "Okruch" Anna Ficner-Ogonowska

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!

W życiu każdego czytelnika są autorzy, którzy go ukształtowali. Którzy rozwinęli miłość do czytania i zafundowali bezsenne noce spędzane z ich twórczością. Dla mnie jedna z takich pisarek jest Anna Ficner-Ogonowska, autorka cudownej trylogii o szczęściu („Alibi na szczęście”, „Krok do szczęścia” i „Zgoda na szczęście”). Niestety, spotkanie z innym jej utworem,  „Czas pokaże” okazał się porażką – książka wynudziła mnie, była zupełnie o niczym i na jej napisanie zmarnowano stanowczo zbyt wiele papieru. Kiedy więc na sklepowych półkach pojawiła się nowa powieść Anny Ficner-Ogonowskiej, czułam z jednej strony podekscytowanie, a z drugiej obawy. Postanowiłam jednak zaryzykować i „Okruch” zadomowił się w mojej biblioteczce!


Pomimo młodego wieku Sara ma już za sobą ciężkie przeżycia. Nieudane małżeństwo, trudny rozwód – to wszystko pozbawiło jej młodzieńczej naiwności. Teraz kobieta pracuje jako przedszkolanka i nie oczekuje już żadnych romansów, ciesząc się spokojnym życiem u boku ukochanego dziadka. Niespodziewanie i w dramatycznych okolicznościach na jej drodze staje niezwykle przystojny policjant Maks. Ich znajomość nie tylko pozwoli Sarze uleczyć rany z przeszłości, ale także pozwoli odkryć ogromną rodzinną tajemnicę.

piątek, 14 września 2018

JESTEM WSTRĘTNYM HEJTEREM - czyli o krytyce książek i wybijaniu się na hejcie

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!

Tekst stanowi polemikę z filmikiem Made by Caroline pt. „HEJT DLA HEJTU & HIPOKRYZJA // Czemu to robisz?”

Nie tak dawno na polskim booktubie rozgorzała (gówno)burza na temat krytyki książek, nazwanej przez jedną z czołowych polskich twórczyń „hejtem dla hejtu”. Pikanterii całej sytuacji dodawał fakt, że filmik został poprzedzony niesamowicie krytyczną recenzją  autorstwa pewnego niezwykle popularnego duetu. Filmik ten niesamowicie mnie zniesmaczył, ale też zmusił do refleksji na temat krytyki książek.


środa, 12 września 2018

(268) "Dance. Sing. Love. W rytmie serc" Layla Wheldon

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Chociaż ostatnio starałam się czytać bardziej ambitną literaturę, nie mogłam się powstrzymać po moje guilty pleasure – romanse młodzieżowe. W listopadzie, kiedy już nauka zaczynała się rozkręcać, miałam przyjemność poznać debiut polskiej autorki rodem z Wattpada – Laylę Wheldon i jej „Dance. Sing. Love. Miłosny układ”. Powieść, choć poniekąd schematyczna, zachwyciła mnie niesamowicie przjmującymi opisami stanów emocjonalnych i wyrwaniem się z utartych wzorców. Dlatego, kiedy w zapowiedziach wydawnictwa Edito ujrzałam kontynuację cyklu, nie wahałam się długo. 

UWAGA! DALSZA CZĘŚĆ RECENZJI ZAWIERA SPOILERY DO KSIĄŻKI „DANCE.SING.LOVE. MIŁOSNY UKŁAD”.

poniedziałek, 10 września 2018

(267) "Nieodnaleziona" Remigiusz Mróz

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!

Część z Was pewnie niesamowicie zdziwiła się, czytając podsumowanie sierpnia, w którym przyznałam książce Remigiusza Mroza miano najgorszej w poprzednim miesiącu. Jak to? Przecież w sprawie twórczości tego niezwykle płodnego polskiego autora jestem niemalże bezkrytyczna. Jednak przyszedł ten moment, kiedy nawet moja wyrozumiałość dla Mroza się zakończyła – „Nieodnaleziona” przechyliła szalę goryczy i nie pozwoliła mi już przymykać oka na ewidentny spadek formy pisarza.


Damian Weber był kiedyś u progu sukcesu. Jego życie wydawało się bajką –  sukcesy na studiach, perspektywa znalezienia dobrej pracy i wreszcie piękna narzeczona. Wszystko zmieniło się w jednej chwili – chłopak i jego ukochana zostali zaatakowani, a dziewczyna zniknęła bez śladu. Policja umorzyła śledztwo i wydawałoby się, że ze śmiercią Ewy pogodzili się wszyscy – oprócz Damiana. Po dziesięciu latach na jednym z portali społecznościowych pojawia się zdjęcie zaginionej kobiety. Damian postanawia rzucić wszystko i odnaleźć ukochaną. Wydaje się jednak, że wszyscy, łącznie z służbami, zrobią wszystko, by prawda o zaginięciu Ewy nie wyszła na jaw.

piątek, 7 września 2018

TOP 10 - Ulubione lektury szkolne

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Kilka dni temu szkoły ponownie otwarły swe podwoje dla żądnych wiedzy uczniów... A ja pierwszy raz w życiu spędziłam ten dzień w łóżku, ceniąc życie studenta - nawet pierwszorocznego! Jak co roku nauczyciele zaproponują (i będzie to propozycja nie do odrzucenia) listy lektur do poznania. I jak zwykle wywoła to jęk niezadowolenia... Ja jestem jednym z tych nielicznych osób, które lektury uwielbiały. Jasne,czasem ich ilość mnie przytłaczała, ale jeśli myślę o najlepszych książkach mojego życia zawsze dochodzę do wniosku, że przynajmniej część z nich została mi podsunięta przez nauczycieli. Swoje zdanie na temat "rewolucji" w kanonie lektur wyraziłam już w poście sprzed ponad dwóch lat, ale dzisiaj chciałabym na własnym przykładzie pokazać, że na liście pozycji obowiązkowych są książki, które da się pokochać!

środa, 5 września 2018

(266) "Zaginiona dziewczyna" Gillian Flynn

Brak komentarzy:

Witajcie, Kochani!
Są takie książki, o których nie da się opowiedzieć świeżo po lekturze. Muszą ułożyć się w głowie, bo wywołały tyle emocji, że nie sposób od razu o nich opowiedzieć. Jedna z takich powieści jest przeczytana przeze mnie ponad miesiąc temu „Zaginiona dziewczyna” autorstwa Gillian Flynn. Książka przez wielu blogerów i booktuberów uważana za jeden z najlepszych thrillerów psychologicznych, który po prostu trzeba przeczytać. I zdecydowanie lektura, o której nie da się zapomnieć!

To miał być piękny dzień. Amy i Nick Dunnowie obchodzili piątą rocznicę ślubu. Ich sen zamienił się jednak w koszmar, gdy kobieta zniknęła, a głównym podejrzanym w tej sprawie stał się jej  mąż. Niemal wszystkie fakty – a zwłaszcza odnaleziony dziennik Amy – świadczą o tym, kto stoi za tragedią. Od Nicka kolejno odwracają się wszyscy, zostaje on wrogiem publicznym numer jeden. Udowodnić niewinność pomaga mu siostra. Razem usiłują pokazać światu, kim była Amy i jaki los stał się jej udziałem.

poniedziałek, 3 września 2018

(265) "Okrutnik. Dziedzictwo krwi" Aleksandra Rozmus

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Witam Was w tej pierwszej od dawna recenzji! Przez wakacje przeczytałam naprawdę sporo, nabrałam dużo nowej energii i masę pomysłów, które powoli zamierzam zacząć realizować. I przede wszystkim – opowiedzieć o tym, co w ostatnim czasie mnie literacko zachwyciło.  

Książka, o której dziś Wam opowiem, trafiła w moje ręce poprzez impuls. Tematyka mitologii słowiańskiej jest coraz częstsza w naszej rodzimej literaturze – niestety, niemal zawsze książki poruszające tę tematykę mnie czymś rozczarowują. Tak było w przypadku „Szeptuchy”, która zraziła mnie do siebie niezwykle niesympatyczną bohaterką oraz w przypadku "Żniwiarza”, który moim zdaniem po macoszemu potraktował wątki mitologiczne. Szukając więc pozycji idealnej trafiłam na „Okrutnika. Dziedzictwo krwi”, a moją chęć poznania tej lektury tym więcej spotęgował fakt, że napisała ją młoda dziewczyna pochodząca z rodzinnej miejscowości mojego taty. Porzuciłam więc lekkie wątpliwości i ochoczo zabrałam się za lekturę!

niedziela, 2 września 2018

Podsumowanie sierpnia

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Wakacje już prawie minęły, większość osób pójdzie w poniedziałek do szkoły, by po raz kolejny pogrążyć się w rutynie szkolnej. Inni, w tym w końcu ja, mają przed sobą jeszcze miesiąc laby (choć, uwierzcie, chyba wolałabym iść do znanej sobie szkoły, bo póki co studia mnie przerażają). Nadszedł więc czas, by podsumować miniony letni miesiąc. Dla mnie był to czas spokoju. Ponad połowę sierpniowego czasu spędziłam we Włoszech, gdzie cieszyłam się  la dolce vita, korzystając z każdej chwili, absorbując Italię, która zawsze daje mi kopa pozytywnej energii. Po powrocie do Krakowa spotykałam się ze znajomymi, czytałam, oglądałam seriale. Idealnym zwieńczeniem były odwiedziny Kitty i jej przyjaciółki - dawno tak się nie wyszalałam jak z nimi. Powiem Wam, że już czuję się wypoczęta, ale cieszę się z ostatniego miesiąca wolnego.


piątek, 31 sierpnia 2018

Co mi dał miesiąc bez blogowania?

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!

Czas na wielki powrót! Moja planowana nieobecność, która początkowo miała potrwać tyle, ile czasu spędzę w mojej ukochanej Italii, niespodziewanie przedłużyła się, ale dzisiaj witam Was już na dłużej – dopóki studia mnie nie pokonają. W pierwszym poście po dłuższej nieobecności chciałabym opowiedzieć Wam, dlaczego się na nią zdecydowałam i co ona mi dała.


Myślę, że wszyscy wiecie, jak ciężki miałam rok. Naukowo, osobiście, czytelniczo. Jakoś tak za dużo na siebie wzięłam, za bardzo chciałam, ale siły miałam ograniczone. A że zawsze chciałam w stu procentach oddać się temu, na co się decydowałam, z czasem blog stał się mało przyjemnym obowiązkiem – kolejnym na liście „to do”. Dopadło mnie zmęczenie – przestałam chcieć czytać egzemplarze recenzenckie, przestałam chcieć pisać recenzje, bo miałam wrażenie, że  wszystkie są miałkie i niewiele wnoszące do dyskusji o książkach. Również moja aktywność na Waszych blogach ograniczyła się do kilku zdawkowych słów, bo na lepsze ogarnięcie tego wszystkiego. Oddaliłam się od wizji blogera, jakim zawsze chciałam być.

poniedziałek, 6 sierpnia 2018

(264) "Jak upolować pisarza" Sally Franson

Brak komentarzy:


Hej, hej, Kochani!
Jednym z moich ulubionych filmów jest „Diabeł ubiera się u Prady”. Komedia z cudownymi Anne Hathaway i Meryl Streep w rolach głównych to opowieść o tym, jak łatwo pogubić się w walce o sukces i realizację swoich marzeń. Pomimo że słyszałam o istnieniu książkowej wersji historii ambitnej dziennikarki, która musi zderzyć się z bezlitosnym światem mody, nigdy nie chciałam zabrać się za jej poznanie – obawiałam się, że słaby warsztat pisarski może zakłócić moje wspomnienia związane z tą historią. Jednak kiedy dostałam propozycję zrecenzowania „Jak upolować pisarza” – powieści nazwanej odpowiedzią na to kultowe dzieło – nie wahałam się ani chwili!

środa, 1 sierpnia 2018

Podsumowanie lipca

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Witam Was w nowym miesiącu! Kiedy minęła ta połowa wakacji? Oddajcie mi moje wolne! Lipiec był miesiącem, w którym nie tylko pracowałam, ale też lekko sobie odpoczęłam :) Pojechałam do Warszawy, by odwiedzić Kitty - cóż to był za wspaniały czas razem <3 To był spokojny miesiąc, w którym dużo sobie przemyślałam - ale o tym na końcu posta. Rzuciłam pracę i teraz w końcu mogę bez wyrzutów sumienia odpoczywać :)  Udało mi się też dostać na moje wymarzone studia - filologio włoska, witaj! Ogólnie powiem Wam, że moje życie po maturze bardzo mi się podoba!

poniedziałek, 30 lipca 2018

(263) "Hotel Varsovie. Bunt chimery" Sylwia Zientek

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!

Rok temu miałam przyjemność zapoznać się z genialną wprost powieścią jednej z najlepszych współczesnych polskich pisarek -Sylwii Zientek. Opisana przez nią Warszawa całkowicie mnie oczarowała, dlatego niesamowicie cieszyłam się, że „Hotel Varsovie. Klątwa lutnisty” to dopiero początek sagi. Po roku wreszcie zasiadłam do lektury kolejnej części zatytułowanej „Bunt Chimery” i od razu przepadłam w niezwykłym świecie odtworzonym z godną mistrza Prusa dokładnością! 

czwartek, 26 lipca 2018

(262) "Oblubienica morza" Michelle Cohen Corasanti, Jamal Kanj

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Ponad dwa lata temu poznałam twórczość NIESAMOWITEJ wprost autorki żydowskiego pochodzenia, Michelle Cohen Corasanti. Jej „Drzewo migdałowe”, opowieść o palestyńskim chłopcu, który postanawia wbrew przeciwnościom losu walczyć o realizację swych marzeń bardzo mnie poruszyła i otworzyła oczy na sytuację arabskich mieszkańców Izraela, którzy są prześladowani jedynie za swoje pochodzenie. Nie posiadałam się więc z radości, gdy dowiedziałam się, że wydawnictwo Sine Qua Non postanowiło wydać kolejną powieść Michelle Cohen Corasanti, tym razem napisaną w duecie z palestyńskim uchodźcą Jamalem Kanjim. Wiedziałam, że czeka mnie kolejna poruszająca serce i wywołująca wzruszenie lektura!

poniedziałek, 23 lipca 2018

(261) "Biblia diabła" Leszek Herman

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
W naszym kraju panuje taka irytująca mnie tendencja, by rodzimych twórców za wszelką cenę porównywać do ich zagranicznych kolegów po piórze. Szukamy polskiej J. K. Rowling, polskiej Colleen Hoover czy polskiej E.L. James (choć tej to ja bym jednak wolała nigdy nie znaleźć). I choć sama nie jestem fanką takich porównań, niedawno odkryłam cudownego wprost autora, który bez wątpienia może być polską odpowiedzią na Dana Browna. Pomorski pisarz, Leszek Herman, całkowicie zachwycił mnie swoją opartą na historii powieścią „Biblia diabła”, stanowiącą trzecią część cyklu Sedinium . Nie martwcie się jednak, jeśli nie znacie poprzednich tomów – ich nieznajomość absolutnie nie popsuła mi przyjemności z lektury! 

Paulina Weber, szczecińska dziennikarka, ma za zadanie przygotować cykl artykułów o procesach pomorskich czarownic. Tymczasem jej przyjaciel, a może nawet ktoś więcej, architekt Igor Fleming rozpoczyna przebudowę domu, w którym prawdopodobnie po raz ostatni widziany był skarb z katedry w Kamieniu Pomorskim. Losy relikwii są znane do momentu ofensywy Armii Czerwonej na ziemie pomorskie. Obszar zainteresowań Pauliny i Igora nieoczekiwanie splata się. Sprawę komplikują tajemnicze zaginięcia i brutalne morderstwa wpływowych kobiet Pomorza, w  które przez przypadek angażują się bohaterowie oraz ich angielscy przyjaciele – Gwen i Johann.

sobota, 21 lipca 2018

(260) "Słowo i miecz" Amy Harmon

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Moja relacja z literaturą fantasy jest dość… trudna. Prawdopodobnie gdyby nie Kitty Ailla oraz różne akcje blogerskie nigdy bym się do nich niej nie zabrała. W tym gatunku zdecydowanie najtrudniej mi się odnaleźć. Na szczęście na wiele rozczarowań, przypadają także powieści, które zdobywają moje serce. Jedną z nich jest  „Słowo i miecz” autorstwa Amy Harmon – pisarki, którą pokochałam za jej niezwykle poruszające romanse młodzieżowe.

W świecie, w którym żyje Lark, magia jest karana śmiercią. Z tego powodu dziewczyna posiadająca moc Powiadania – jej słowa stają się rzeczywistością – pozbawiona zostaje mowy. Nikt nie może poznać jej sekretu. Odizolowana od świata dziewczyna niespodziewanie trafia na dwór królewski, gdzie ma stać się zakładniczką na czas wojny z okropnymi kreaturami, Volgarami. Szybko okazuje się, że pobyt na zamku jest groźny nie tylko dla jej mocy, ale również dla jej serca…

wtorek, 17 lipca 2018

TOP 5 - Książki z chorobą w tle

Brak komentarzy:
Hej, hej, Kochani!
Ostatnio na blogu pojawiły się recenzje dwóch książek powiązanych z tematyką chorób.  W ou recenzjach zwracałam uwagę na to, że jest ona niezwykle delikatna i wymaga odpowiednich umiejętności pisarza - czego brakowało w  "Biegu do gwiazd". Dlatego dzisiaj postanowiłam zebrać pięć moich ulubionych powieści, które w dobry moim zdaniem sposób poruszają tę niełatwą tematykę! Znajdziecie wśród nich zarówno młodzieżowy romans, powieść obyczajową, jak również literaturę dziecięcą! 

niedziela, 15 lipca 2018

(259) "Niebo na własność" Luke Allnutt - ZAPRASZAM NA BOOK TOUR!

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!

W kwietniu cały świat żył sprawą małego Alfiego Evansa – chłopca, który walczył o życie w jednym z brytyjskich szpitali. Walkę z brytyjskim prawem prowadzili zarówno zrozpaczeni rodzice, jak i zaangażowani proliferzy z całego świata. Niestety, nie udało się – maluszek umarł. Dlaczego wspominam dzisiaj tę niezwykle smutną sprawę? Wczoraj miałam przyjemność przeczytać książkę, która już w poniedziałek 16 lipca będzie miała swoją premierę – „Niebo na własność” Luke’a Allnutta. Powieść, która przedstawia walkę rodziców o życie i godną śmierć ich umierającego na raka mózgu synka, Jacka. Dawno nie czytałam aż tak pięknej i przygnębiającej książki! 


Anna i Rob poznali się na ostatnim roku studiów i od razu się w sobie zakochali. Pomimo różnic między nimi, stali się modelowym wręcz małżeństwem. Dopełnieniem ich szczęścia są narodziny syna, Jacka. Idealne życie rodziny przerywa diagnoza – rak mózgu, który rozpanoszył się w organizmie chłopca. Rodzice podejmują skazaną na przegraną walkę. Jednak choroba Jacka zabija nie tylko jego, ale również związek pomiędzy Anną a Robem.

piątek, 13 lipca 2018

(258) "Bieg do gwiazd" Dominika Smoleń

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Tematyka chorób, choć trudna i delikatna, dość często pojawia się w literaturze, zwłaszcza tej młodzieżowej. Zupełnie tak, jakby poruszenie takich wątków miało sprawić, że książka od razu stanie się lepsza, bardziej wartościowa, a co za tym idzie, częściej kupowana. Niestety, pisanie o chorobach wymaga ogromnych pokładów empatii i zrozumienia. Wydawać by się jednak mogło, że jeśli autor sam cierpi na dolegliwość, o której pisze, to książka będzie dobra. W ten sposób zachęcona sięgnęłam po drugą powieść blogerki książkowej, Dominiki Smoleń – „Bieg do gwiazd”.

Dziewiętnastoletnia, chorująca na cukrzycę Ada właśnie wyszła ze szpitala psychiatrycznego, gdzie trafiła po kolejnej próbie samobójczej. Nastolatka nie ma jednak zamiaru walczyć o swoje życie. Pogrążona w depresji planuje podjąć kolejną próbę – tym razem ma pewność, że nikt jej nie przeszkodzi. Jej plany krzyżuje jednak list od zmarłej babci, która prosi ukochaną wnuczkę o to, by dała sobie szansę i spróbowała przeżyć 
szczęśliwe trzydzieści dni. Ada postanawia więc podjąć próbę i żyć tak, jak normalna nastolatka.

środa, 11 lipca 2018

(257) "Bang" E.K.Blair

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Jak wiecie, od pewnego czasu jestem ogromną fanką książek o tematyce psychologicznej – takich, po których mam mętlik w głowie i nie wiem, jak żyć. Wydawnictwem, które często proponuje książki właśnie w takim klimacie jest Wydawnictwo Niezwykłe. Po raz kolejny miałam okazję sięgnąć po zaproponowaną przez nie książkę i po raz kolejny mam głowę pełną sprzecznych myśli.

Nina, żona amerykańskiego biznesmana, wydaje się być idealną kobietą żywcem wyjętą z czasopism. Troskliwa, piękna, zawsze dbająca o swojego męża. W rzeczywistości jest jednak osobą zupełnie inną – Elizabeth, zranioną w dzieciństwie sierotą, która postanawia się zemścić na osobach, które obwinia za swoją krzywdę. W tym celu nie waha się sięgnąć po żadne środki, nawet te najmniej moralne. Wszystko jednak zmienia się, gdy na jej drodze pojawia się Declan, a kobieta zaczyna wątpić, czy zemsta rzeczywiście jest jej potrzebna.

niedziela, 8 lipca 2018

(256) "Chłopak, który bał się być sam" Marieke Nijkamp - BOOK TOUR

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!
Od czasu do czasu w telewizji pojawiają się informacje o strzelaninach w szkołach, szczególnie tych amerykańskich. Nastolatkowie, którzy spodziewali się kolejnego nudnego dnia w szkole, zmuszeni są stanąć oko w oko ze śmiercią. Nie sposób nie zastanawiać się, co wtedy czują, o czym myślą… A także – dlaczego jeden z uczniów, z pozoru przeciętny nastolatek, nagle staje się zwyrodniałym mordercą? Odpowiedzi na takie pytania w swojej książce „Chłopak, który się bał” próbuje udzielić amerykańsko-niderlandzka autorka Marieke Nijkamp.

To miał być zwykły początek roku. Jednak w liceum w Opportuninty zdarzyło się coś, co zachwiało normalnością mieszkańców – nastolatków, nauczycieli, rodziców. Na salę wszedł jeden z uczniów, odepchnięty, krnąbrny Taylor. Rozpoczęła się masakra, w której życie tracili wszyscy, którzy w jakikolwiek sposób narazili się chłopakowi. „Chłopak, który bał się być sam” to opowieść wielogłosowa. Nastolatkowie opowiadają o swoich emocjach, lękach i próbach przeciwstawieniu się śmierci, która była tak blisko.

wtorek, 3 lipca 2018

(255) "Trucicielka królowej" Jeff Wheeler

Brak komentarzy:

Hej, hej, Kochani!

W zeszłą sobotę miałam przyjemność uczestniczyć w „Pikniku” organizowanym przez portal CzytamPierwszy. O tym wydarzeniu jeszcze Wam opowiem, jednak dziś chciałabym zrecenzować książkę, którą miałam przyjemność wygrać w jednym konkursie – „Trucicielkę królowej”, stanowiącej pierwszy tom cyklu „Królewskie źródło”. Choć na moich półkach jest zdecydowanie zbyt wiele książek, tej nie mogłam się oprzeć – od razu po powrocie ze spotkania zabrałam się za lekturę. Tak dawno nie byłam w świecie fantasy!


Życie ośmioletniego Owena Kiskaddona zmienia się nieodwracalnie, gdy  jego ojciec zdradza króla, nie stając po jego stronie w bitwie. Chłopiec trafia na dwór królewski, gdzie staje się zakładnikiem, który ma zagwarantować lojalność rodziny wobec okrutnego władcy. W tym nieprzyjaznym otoczeniu napotyka ludzi, którzy chcą pomóc mu zachować życie i odkryć dar, którym jest obdarzony. Mały chłopiec wkrótce będzie musiał wybrać pomiędzy lojalnością wobec ukochanej rodziny, a wobec władcy, od którego zależy jego życie.