Hej, hej, Kochani!
Coś dawno nie męczyłam Was recenzjami książek mojego
zdecydowanie ulubionego autora! Ale to się zmieni, bo na TK zakupiłam dwie jego
książki i już nie mogę się doczekać, kiedy je przeczytam! A tymczasem zapraszam
Was na recenzję drugiej części losów Joanny Chyłki i jej młodego aplikanta,
Kordiana Oryńskiego.
W środku nocy Joannę Chyłkę budzi telefon od jej dawnej
znajomej z liceum. Z relacji kobiety wyłania się obraz sprawy skazanej z góry
na przegraną – zaginiona dziewczynka, brak jakichkolwiek śladów i wreszcie
włączony alarm w domku letniskowym – wszystkie dowody jednoznacznie wskazują na
winę rodziców. Mimo to, pani mecenas podejmuje się obrony małżeństwa. Wraz z
nią do sprawy zostaje wciągnięty Kordian. Tymczasem postępowanie komplikuje się
coraz bardziej i wszystko wskazuje na to, że pierwszy raz w swojej karierze
nieustępliwa pani mecenas będzie musiała pogodzić się z porażką…