Witajcie, Moi Kochani!
Jak już może wspomniałam przy recenzji „Bajek, które
zdarzyły się naprawdę” Anny Moczulskiej, moje uczucia co do historii są bardzo
sprzeczne. Z jednej strony uwielbiam jej
„żywą” wersję, pełną emocji i barwnych postaci, z drugiej strony ta
wykładana w szkole z mnóstwem dat, które natychmiast ulatują mi z głowy,
zwyczajnie mnie nudzi. Dlatego, chcąc nie zagasić w sobie wątłego płomyczka
miłości do historii, sięgam po nieoczywiste książki o tej tematyce. Tym razem
mój wybór padł na dzieło Kamila Janickiego, twórcę bardzo lubianego przeze mnie
portalu Ciekawostki historyczne oraz autora słynnych „Pierwszych dam II
Rzeczypospolitej” oraz „Upadłych dam drugiej Rzeczypospolitej”. A jak spodobała
mi się ta pozycja?
O początkach państwowości polskiej wiemy bardzo niewiele.
Pierwsze wiarygodne, nie propagandowe kroniki zostały napisane niemal 200 lat
po wydarzeniach, które sprawiły, że powstało piastowskie księstwo. A cóż wiemy
o kobietach, które stały u boku naszych dwóch pierwszych władców – krzewiciela
chrześcijaństwa Mieszka I oraz jego syna, pierwszego króla Polski, Bolesława
Chrobrego? Jeszcze mniej, właściwie tyle, co nic. Kamil Janicki w swojej
książce, korzystając z nielicznych źródeł, wykonując iście detektywistyczną
pracę, stara się nam przedstawić losy czterech małżonek władców z dynastii
Piastów. I stawia przed czytelnikami szokującą tezę – to one, a nie ich
mężowie, stały u podstaw polskiej potęgi.
Z całą pewnością książkę czyta się bardzo lekko i szybko.
Autor, pomimo że pisze o faktach, robi to w sposób niezwykle ciekawy, nieco
kojarzący się z prasą bulwarową. Przywołuje ciekawostki, skandale czy wstydliwe
słabości wielkich tego świata. Sądzę, że „Żelazne damy” to książka, która
zdecydowanie spełnia rolę popularyzatorki historii!
Kamila Janickiego należy pochwalić, że nie ma zamkniętego
umysłu na fakty, które poznajemy w szkole i przyjmujemy za pewnik. Jego książka
podważa niemal całą naszą dotychczasową wiedzę na temat państwa Piastów.
Myśleliście, że wraz z przyjęciem chrztu przez Mieszka nawróciła się większa
część społeczeństwa? Bzdura! Młody historyk udowadnia, że pierwszy historyczny
władca Polan był niezwykle tolerancyjny w kwestiach religijnych, a
chrystianizację ogniem i mieczem wprowadził dopiero jego syn, Bolesław Choroby!
Autor publikacji w podobny sposób rozprawia się z innymi mitami, jak zjazd
gnieźnieński w 1000 roku. Po przeczytaniu „Żelaznych dam” z pewnością
spojrzycie inaczej na to, czego uczycie się w szkołach!
Niestety, przez całą lekturę miałam wrażenie, że „Żelazne
damy” to książka z założoną tezą. Autor wszystkie swoje wysiłki myślowe
sprowadza do jednego wniosku – władcy z dynastii Piastów byli, wybaczcie mi
kolokwializmy, tępakami, którzy bez swoich żon przez całe życie biegaliby nago
po wielkopolskich borach urządzając krwawe rzezie. Oczywiście, cieszy
docenienie roli kobiet, która przecież przez tyle setek lat była
deprecjonowana, jednak… Autor jest trochę niekonsekwentny w doborze źródeł (na
przykład - kiedy jest mu wygodniej, kwestionuje wiarygodność kroniki Galla
Anonima, a innym razem cały wywód opiera na jednym zdaniu pochodzącym z
rzeczonego dokumentu). Wydaje mi się również, że przedstawia fakty bardzo
stronniczo, tak, by pasowały do prowadzonej przez niego narracji. Osobiście
wolałabym, żeby książka nie wtłaczała mi do głowy gotowych tez – a tak niestety
„Żelazne damy” robią, a zmuszała do refleksji, dostarczała nowych materiałów i
pozwalała samej sformułować wnioski.
Chociaż ta wada bardzo zaważyła na mojej ocenie pana
Janickiego jako historyka, nie mogę odmówić „Żelaznym damom” swojej
wyjątkowości. To bardzo dobra, wciągająca niczym najlepsza powieść książka
historyczna, która pokazuje, że ta dziedzina wiedzy może być ciekawa! Jeśli
chcecie odświeżyć sobie, tym razem w atrakcyjnej formie, najstarsze dzieje
Polski, sięgnijcie po tę publikację!
Ocena: 7/10 (bardzo dobra)
Książka bierze udział w wyzwaniach:
(źle mi się zaznaczyło... chodziło oczywiście o metal xD)
(wariant II)
(+ 4cm)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz