Hej, hej, Kochani!
Nigdy nie byłam przekonana do kryminałów. Moja Mama czytała
je na potęgę, ale ja nie czułam do nich pociągu. Wolałam poznawać kolejne
młodzieżówki, powieści historyczne czy romanse. Jednak wyzwanie Ami zmobilizowało
mnie, bym sięgnęła również po ten gatunek. Po niezbyt udanym spotkaniu z „450
stronami” z dużymi obawami zaczęłam
przygodę z „Kasacją” Remigiusza Mroza. Tym, co mnie pocieszało, była
świadomość, że to najbardziej wychwalany autor w polskiej blogosferze, a jego „Parabellum”
przebojem zdobyło serce moje i Mamy. Na szczęście, okazało się, że „Kasacja”
jest jeszcze lepsza od historycznego cyklu autora, a ja będę musiała przeprosić
się z kryminałami i thrillerami.
Kordian Oryński po ukończeniu studiów z dość przeciętnymi
wynikami, rozpoczyna aplikację w jednej z najlepszych warszawskich kancelarii
prawniczych. Niestety, jego marzenia o pięknej karierze, pysznych lunchach
(łosoś! Tylko łosoś) w hipsterskich knajpach i popijaniu mokki z białą
czekoladą, burzą się, gdy poznaje swoją patronkę – niezwykle oryginalną mecenas
Joannę Chyłkę. Razem zaczynają prowadzić sprawę pozornie skazaną na przegraną –
mają bowiem bronić syna znanego biznesmena, oskarżonego o zamordowanie z
wyjątkowym okrucieństwem dwojga ludzi. Wszystkie dowody wskazują na winę Piotra
L., tym bardziej, że spędził on dziesięć dni zamknięty w mieszkaniu z
rozkładającymi się trupami. Jednak Chyłka i jej aplikant, nazywany przez nią
Zordonem, nie mają zamiaru tak łatwo się poddać, tym bardziej, że zachowanie domniemanego
mordercy jest bardzo tajemnicze i wzbudza ich wątpliwości. Rozpoczynają walkę z polskim prawem, mafią, a
także własnymi przełożonymi, którym bardzo zależy na szybkim zamknięciu
postępowania.
Remigiusz Mróz jest dla mnie mistrzem pisania książek! Rozpoczynając
przygodę z tą książką musicie być świadomi, że decydujecie się na angażującą w
stu procentach grę, którą będzie z wami prowadził ten młody pisarz.W „Kasacji”
w niesamowity sposób poprowadził on fabułę, mieszając wiele wątków. Co chwilę
podsuwał czytelnikowi nowe tropy, które miały naprowadzić go na rozwiązanie
zagadki, a jednocześnie prowadząc go w ślepe zaułki, gdzie nic już nie jest
oczywiste. Skonstruowanie tak genialnej intrygi jest bez wątpienia zadaniem
trudnym, któremu podołają tylko najbardziej utalentowani pisarze! Natomiast
samo zakończenie jest wprost niesamowite, zaskakujące i nie pozwalające przejść
nad nim do porządku dziennego!
Remigiusz Mróz jest doktorantem prawa. Jego doskonałą
znajomość przepisów doskonale widzimy w „Kasacji”. Razem z bohaterami wędrujemy
po meandrach polskich kodeksów, poznając coraz to nowe kruczki prawne. Myślę,
że lektura tej powieści nie byłaby tak przyjemna, gdyby nie to, że Mróz wyłożył
wszystkie zawiłości polskiego prawa w sposób prosty, nawet dla takiego laika
jak ja. Udało mu się dokonać rzeczy niemożliwej – stworzył porywający thriller
prawniczy rozgrywający się w naszym kraju, gdzie, jak powszechnie wiadomo,
sprawy potrafią ciągnąć się latami.
Uważam, że „Kasacja” mogłaby stać się naszym towarem eksportowym!
Kolejnym plusem powieści Mroza jest jej niezwykła realność.
Autor genialnie opisuje rzeczywistość, w jakiej wszyscy żyjemy. Jego powieść jest
przepełniona nawiązaniami do dzisiejszego świata – literatury, muzyki, trendów,
a nawet spraw kryminalnych, którymi żyła cała Polska. Wszystko to tworzy lekko
niepokojący obraz naszego świata, którym rządzą pieniądze i brudne interesy.
Nie sposób wspomnieć o bohaterach! Oni są absolutnie i
niezaprzeczalnie genialni! Joanna Chyłka jest twarda, bezkompromisowa i momentami nawet wulgarna. To mistrzyni
złośliwości i zdystansowania, choć nawet z niej czasami wychodzą ludzkie
uczucia. Jej partnerem jest młody Kordian Oryński – typowy hipster, dla którego
najlepszym daniem na świecie jest łosoś, który kursuje pomiędzy Starbucksem i
CoffeHeaven, a do pracy dojeżdża metrem. Przy Chyłce sprawia wrażenie
zagubionego, a z drugiej strony, wraz z rozwojem fabuły, staje się godnym jej
wspólnikiem. Relacja tej dwójki jest wprost niesamowita! Cały czas zarzucają
się złośliwościami, ich dialogi niejednokrotnie doprowadziły mnie do łez ze
śmiechu. Z drugiej strony jest między nimi pewnego rodzaju uczuciowo-erotyczne
napięcie, przez które czytelnik cały czas zadaje sobie pytanie, kiedy dojdzie
między nimi do czegoś więcej! Nie sposób jeszcze nie wspomnieć o mordercy,
Piotrze Langerze. Cóż to za genialnie wykreowana postać. Inteligentny, milczący
i niesamowicie intrygujący! Wszystkie sceny z nim czyta się z ogromnym
napięciem, zastanawiając się, co chodzi mu po głowie, czy dokonał morderstwa,
czy może został w nie wplątany.
Wybaczcie mi, że ta recenzja jest taka chaotyczna i mało
konstruktywna, ale wciąż jestem pod ogromnym wrażeniem „Kasacji”! Ta książka
wciągnęła mnie niesamowicie i całkiem podbiła moje serduszko! Musicie to
przeczytać! A ja muszę zdobyć „Zaginięcie” i „Rewizję” bo chyba od duetu Chyłka
& Zodron całkowicie się uzależniłam!
Ocena: 9/10 (wybitna)
Książka bierze udział w wyzwaniach:
(klucznik nr 2)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz