Hej, hej, Kochani!
Są takie książki, o których już od początku wiecie, że będą
czytelniczym strzałem w dziesiątkę! Sam opis pozwala Wam na wyobrażenie sobie
wszystkich pięknych chwil, jakie spędzicie z daną lekturą. W moim przypadku
było tak z debiutem tajemniczego autora, A.J. Finna. „Kobieta w oknie”
zaintrygowała mnie od razu i nie mogłam się doczekać, kiedy poznam ten thriller
psychologiczny, który z całą pewnością jest premierą tego miesiąca.
Psycholog dziecięcy Anna Fox od dziesięciu miesięcy nie
przestąpiła progu swojego domu - na skutek traumatycznych doświadczeń cierpi na
silną agorafobię. Spędza dnie oglądając klasykę filmu noir, popijając lekarstwa
alkoholem, udzielając się na forum dla osób chorych oraz ucząc się języka
francuskiego. Jednak najwięcej przyjemności sprawia Annie podglądanie sąsiadów –
szczególnie niedawno zamieszkałej w okolicy rodziny Russelów. Życie kobiety
zmienia się nieodwracalnie, gdy dostrzega, że w mieszkaniu nowoprzybyłych
dokonane zostało morderstwo… Anna Fox zaczyna długą walkę o prawdę, o
rozwiązanie zagadki. Jest to o tyle trudne, że nikt nie wierzy niestabilnej
psychicznie kobiecie.
„Kobieta w oknie” to książka, której nie da się odłożyć. To książka,
która w pełni zaabsorbowała moją uwagę, której poświeciłam wszystkie moje
myśli. Czytając ją, zastanawiałam się nieustannie, co właściwie wydarzyło,
analizowałam niemal każde zdanie.
Narobiła mi mętliku w głowie, zmroziła krew w żyłach, zachwyciła swoim
przemyśleniem… Rzadko zdarzają się aż takie dobre książki!
Pierwszą zaletą tej książki jest jej niesamowity klimat.
Jest to powieść niezwykle kameralna, rozgrywająca się jedynie w czterech
ścianach domu Anny Fox. Również liczba bohaterów jest ograniczona. Nie jest to
jednak wada – relacje i gry personalne pomiędzy poszczególnymi postaciami są
niesamowicie intrygujące. A. J. Finn w pasjonujący sposób oddaje zagubienie w
głowie Anny, jej sprzeczne emocje, które oddziałują na otoczenie. Czytelnik nie
wie, gdzie leży prawda. Cały czas miota się pomiędzy słowami Anny, a tym, co
wydaje się być dużo bardziej racjonalne. Atmosfera powieści jest wręcz duszna,
ciężka od niepewności, niedomówień i kłamstw, którymi bohaterowie nawzajem się karmią.
Fabuła „Kobiety w oknie” jest genialne zaplanowana! Na
początku rozwija się powoli, dzięki czemu mamy lepszą okazję na poznanie
głównych bohaterów i wyrobienie sobie o nich własnej opinii. Choć sama
kryminalna intryga rozpoczyna się dopiero po ponad połowie książki, nie ma w
niej miejsca na nudę! Dla mnie niezwykle pasjonujące było wejście w psychikę
chorej Anny i próba zrozumienia jej. Debiut A.J. Finna pełen jest zwrotów akcji
i suspensów, po których nie będziecie mogli odłożyć jej na półkę ani na moment!
Wszystko to, co wychodzi na jaw, wprowadza w głowę czytelnika chaos i namnaża
pytania o to, kim właściwie są bohaterowie, co ukrywają i co właściwie
wydarzyło się w mieszkaniu Russelów.
Oczywiście największą zaletą debiutu A.J. Finna są cudownie
wykreowani bohaterowie! To oni stanowią moc tej książki. Na pierwszy plan
wysuwa się cierpiąca na agorafobię doktor Anna Fox. To bohaterka, która wzbudza
tak sprzeczne uczucia – z jednej strony wydaje się być kompletnie zagubioną,
nieodpowiedzialną egoistką (przyznajcie, że popijanie psychotropów alkoholem
nie jest najmądrzejsze). Z drugiej jednak kibicujemy jej w jej walce z chorobą,
a później w zmaganiach o dotarcie do prawdy. Zdecydowanie spojrzenie na Annę
zmienia poznanie jej przeszłości – kiedy prawda wyszła na jaw zaniemówiłam i
zaczęłam niesamowicie podziwiać tę bohaterkę. Z całą pewnością pisarz pozwala
nam wejść do jej psychiki, po części odczuć jej zagubienie i brak pewności, co
jest prawdą, a co jej urojeniem. To bohaterka, do której stosunek będziecie
zmieniać miliony razy! Kolejnymi ważnymi postaciami są członkowie rodziny
Russelów. Również oni wzbudzają u czytelnika sprzeczne odczucia. Każdy z
sąsiadów Anny Fox skrywa tajemnice. Niejako ich sposób odbierania jest nam
narzucony przez spojrzenie głównej
bohaterki. A prawda, która wychodzi na koniec jest tak oszałamiająca… Nigdy nie
odgadlibyście takiego zakończenia!
Ostatnim atutem powieści, o którym chciałabym wspomnieć są
bardzo częste nawiązania do kina. Rzadko zdarza się, by tran tekstualność była
aż tak dobrze wykorzystana! Anna Fox, główna bohaterka książki, jest ogromną
fanką filmów noir i to widać! Tytuły klasyki filmowej pojawiają się na niemal
każdej stronie, dzięki czemu nawet taki laik filmowy jak ja nabrał ochoty na
poznanie tych tytułów. Jednak dzieła te nie są jedynie przywołane. Chora głowa
Anny Fox odbiera świat przez pryzmat tych filmów. Słowa bohaterów, kadry z
dzieł Hitchtocka mieszają się jej z rzeczywistością. Przez to jeszcze bardziej
czujemy się zagubieni, jeszcze więcej pytań pojawia się w naszej głowie.
„Kobieta w oknie” to jeden z najlepszych thrillerów
psychologicznych, jakie miałam okazję czytać! Wciągnęła mnie do swojego świata,
narobiła mętliku w głowie. Postawiła wiele pytań, na które ciężko mi było
odnaleźć odpowiedź i zaniepokoiła. Naprawdę wyśmienita lektura!
Ocena: 8/10 (rewelacyjna)
Za książkę dziękuję wydawnictwu W.A.B.
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz