Strony

środa, 23 listopada 2016

(104) "Rewizja" Remigiusz Mróz

Hej, hej, Kochani!
Nadszedł ten czas i po raz kolejny mogę zaprosić Was na recenzję książki mojego ulubionego pisarza Remigiusza Mroza. Przeraża mnie nieco, że coraz mniej książek tego pisarza przede mną, choć, z drugiej strony, tempo jego tworzenia jest zniewalające, więc pewnie prędko mi Mroza do czytania nie zabraknie!

UWAGA! DALSZA CZĘŚĆ RECENZJI MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY DO „KASACJI” I „ZAGINIĘCIA”!


Po spektakularnym odejściu z kancelarii Żelazny&McVay Joanna Chyłka, która, przejmując się ogólnymi zasadami moralnymi, zawiodła zaufanie swojego klienta, nie ma co marzyć o pracy w jakiejkolwiek porządnej firmie. Zatrudnia się w centrum porad prawniczych w warszawskim centrum handlowym Arkadia i coraz bardziej pogrąża się w nałogu alkoholowym. Jej egzystencję przerywa spotkanie roztrzęsionego Roma, który prosi o poradę prawną dotyczącą zaginionej żony. Jakie jest zdumienie Chyłki,  gdy oglądając telewizję dowiaduje się, że jej klient stracił brutalnie zgwałcone i zamordowane kobiety, a teraz jest oskarżany przez firmę ubezpieczeniową o popełnienie tej zbrodni! Chyłka postanawia odbić się od dna i zająć się sprawą Cygana – tym bardziej, że drugą stronę reprezentuje kancelaria, która niedawno wyrzuciła prawniczkę na zbity pysk. Wkrótce na wokandzie spotkają się bezkompromisowa prawniczka oraz jej niedawny aplikant, Kordian Oryński.

„Rewizja” to książka zupełnie inna niż „Kasacja” czy „Zaginięcie”. O ile w pierwszych tomach mieliśmy do czynienia z jasno wyklarowaną sytuacją moralną – dobrzy prawnicy walczą o uniewinnienie swoich klientów, tak tutaj Remigiusz Mróz ukazuje nam ponure strony zawodu adwokata – ciągłe decyzje czy ważniejsze jest własne sumienie, a może przebieg kariery? Pokazuje zepsucie ludzi, a także ich bezsilność w dzisiejszym, nastawionym głównie na sukces świecie. Czytelnikowi trudno opowiedzieć się i za Chyłką, która działa napędzana coraz bardziej zgubną siłą nałogu, ani za Kordianem, który traci swoje zasady w strachu o utratę swojego stanowiska.

Lektura „Rewizji” jest ciężka dla czytelnika, który przez dwa wcześniejsze tomy zżył się z Chyłką i Zordonem. Nikt nie lubi, kiedy jego przyjaciele, a przynajmniej ja tak traktuję bohaterów tej serii Remigiusza Mroza, mają problemy. Tymczasem w trzecim tomie losów bezkompromisowej prawniczki, mój ulubiony pisarz zrzuca na swoich bohaterów niemal wszystkie możliwe trudności. Serce bolało mnie, gdy czytałam, jak bardzo Chyłka pogłębia się nałogu, jak coraz częściej sięga po butelkę… Jakoś naiwnie wierzyłam w to, że jest ona na tyle silna, że uda się jej utrzymać w pionie, jednak niestety…Dużym rozczarowanie jest też Kordian, bo oczywiście jako naiwna idealistka wierzyłam, że etyka i moralność będą dla niego ważniejsze od pieniędzy i kariery. Tymczasem mój ukochany duet nie dość, że coraz bardziej się stacza, to jeszcze staje po przeciwnych stronach barykady…

Niemniej, „Rewizja” zachwyca! Zachwyca genialnie rozplanowaną akcją, w której rośnie napięcie. Remigiusz Mróz jak zwykle nic nie wyjaśnia, tylko wszystko coraz bardziej komplikuje, naprowadza czytelnika na nowe tropy, które okazują się błędne – nie jest to jednak bynajmniej nudne czy monotonne! Bardzo ucieszyłam się, kiedy okazało się, że akcja „Rewizji” jest niejako powiązana z „Kasacją” i pojawiają się w niej bohaterowie znani już z poprzednich tomów.

Owacje należą się dla autora za tak genialnie przeprowadzony research. W swojej książce porusza on problemy braku tolerancji i uprzedzeń, jakie istnieją w naszym narodzie. Mróz uczynił głównym oskarżonym Roma, co stało się wspaniałym pretekstem do obalenia naszych stereotypów, a także przybliżenia czytelnikowi kultury romskiej. Pokazał, że doskonale orientuje się w zwyczajach tej „dziwnej” grupy etnicznej.  Myślę, że to wielka zaleta książek pana Mroza, bo oprócz wyśmienitej rozrywki podnoszą one naszą wiedzę o świecie, czyniąc to w sposób nienachlany.

Jedynym minusem, jaki mogę zarzucić trzeciemu tomowi serii o Joannie Chyłce jest pewnego rodzaju znużenie. Rzecz jasna, nie wynika ono z przebiegu akcji, która, jak już wcześniej wspomniałam, jest genialnie rozplanowana. Jednak ja pokochałam „Kasację” i „Zaginięcie” głównie za genialny duet Chyłka & Zordon, którego tutaj mi brakowało. Na szczęście, od kiedy moi ukochani bohaterowie już się spotkali, książka znów była na najwyższym poziomie!


Muszę jak najszybciej zdobyć „Immunitet”. O ile przy „Kasacji” miałam takie przeczucia, a przy „Zaginięciu” pierwsze symptomy, teraz jestem już pewna! Twórczość Remigiusza Mroza zdecydowanie podbiła moje serce! Tylko te zakończenia – no jak można zostawiać czytelnika w takiej niepewności… Kochani, jeśli jeszcze nie czytaliście nic tego autora – lećcie do księgarni i kupujcie „Kasację”!

Ocena: 8/10

Książka bierze udział w wyzwaniach:


A na sam koniec, zapraszam Was na recenzję dwóch pierwszych tomów:
"Kasacja"
"Zaginięcie"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz