Strony

sobota, 5 września 2015

(08) "Trzej muszkieterowie" Aleksander Dumas

Hej, hej, kochani!

Ostatnio dopadł mnie ogromny kac książkowy. Przeładowałam się książkami, które miały coś wnieść w
moje życie, byłam już zmęczona dylematami moralnymi, pytaniami bez odpowiedzi i zastanawianiem się, co ja zrobiłabym na miejscu bohaterów. Na szczęście zdarzyła się lektura, która znów zachęciła mnie do czytania…

Jeśli macie ochotę na filozoficzną lekturę, która zmieni Wasz sposób myślenia, po której serce roztrzaska się na milion kawałeczków i nic nie będzie takie samo – zdecydowanie nie sięgajcie po „Trzech muszkieterów”. Jeśli natomiast chcecie bez reszty zostać pożartym przez książkę, nie móc uwolnić się od niej ani na chwilę, przeżyć wspaniałe przygody i poznać niezwykłych bohaterów – koniecznie sięgnijcie po dzieło Aleksandra Dumasa.


To kolejne moje spotkanie z klasyką i dużo lepiej ją odbieram, kiedy nie jestem zmuszana, by ją czytać. Na początku nie byłam zbyt optymistycznie nastawiona do historii d’Artagnana, bo gdzie ja, fanka romansów i obyczajówek i taka powieść, pewnie bez wątku miłosnego? „Trzej muszkieterowie” byli jak mój wyrzut sumienia – postanowiłam nawet losować, którą książkę mam obecnie czytać. Kiedy na wybranej przez siostrzyczkę karteczce przeczytałam tytuł dzieła Dumasa, pocieszyłam się myślą, że wszystko wybrane przez Anitę mi się podoba. Nim się spostrzegłam, przepadłam w tej pięknej historii o prawdziwej przyjaźni, honorze i mężczyznach, których już nie ma.

Książka opowiada historię pewnego młodego Gaskończyka, d’Artagnana. Jest to niezbyt majętny szlachcic, którego marzeniem jest zostać muszkieterem. Gdy rusza do Paryża, by spełnić swój plan, przypadkiem wplątuje się w spisek, którego korzenie znajdują się w rozgrywkach między królem Francji a kardynałem Richelieu. W mało sprzyjających okolicznościach poznaje słynnych muszkieterów – Atosa, Portosa i Aramisa, którzy wkrótce staną się jego przyjaciółmi.  Odważni młodzieńcy wspólnie zmierzą się z wieloma przeciwnościami, zawsze jednak w myśl zasady: JEDEN ZA WSZYSTKICH, WSZYSCY ZA JEDNEGO.

Ogromnym plusem „Trzech muszkieterów” jest trzymająca w napięciu, pełna zwrotów akcji fabuła. Niejednokrotnie niemal otwierałam buzię ze zdziwienia – nie takiego rozwoju wydarzeń się spodziewałam. Nie mówiąc już o zarwanych nocach, bo „jeszcze jeden rozdział”. 

Aleksander Dumas wykreował świetnych, nieoczywistych bohaterów. Atos, Portos, Aramis i d’Artagnan to ludzie ze słabościami, wadami, często zadufani w sobie.  Lubią się bawić, bez skrupułów wydają pieniądze lub przegrywają je w karty. Jednocześnie w sprawach ważnych zawsze kierują się wzajemnym dobrem i honorem. Mimo różnych charakterów przyjaźnią się i w trudnych sytuacjach, a tych na kartach tej niesamowitej powieści nie brakuje, wspierają się i służą sobie pomocą. Również bohaterowie drugoplanowi zapadają w pamięć, niejednokrotnie wywołując na naszych twarzach uśmiech.

Sięgając po tę powieść, byłam pewna, że trafię na „męską” historię, gdzie jeśli w ogóle będzie jakaś kobieta, to będzie ona nagrodą, kochanką bohatera. Rzeczywiście, było tak, dopóki na scenę nie wkroczyła Milady de Winter. To jedna z najlepiej wykreowanych bohaterek literackich! Kobieta do szpiku kości zła, a jednocześnie piękna, przebiegła i inteligentna. Udało się jej przechytrzyć nawet słynnych muszkieterów. Milady jest jednym z najczarniejszych czarnych charakterów, a jednocześnie chyba moją ulubioną postacią. Pełna krwi, odwagi i sprytu, a nie przesuwana z kąta w kąt laleczka, jak chociażby wybranka głównego bohatera.

Moją uwagę przykuł też przepiękny wątek miłosny pomiędzy królową a księciem Buckingham. Takie uczucie się już nie zdarza, oparte tylko na kilku spotkaniach, kilku słowach, kilku upominkach. A jednocześnie takie, za które warto oddawać życie.


Czytając „Trzech muszkieterów” zatęskniłam za czasami, gdy nadrzędną wartością był honor. Gdy ludzie mieli swoje zasady, gdy mężczyźni daliby się pokroić w obronie damy swego serca. Polecam tę lekturę każdemu, bez względu na to, jakie macie gusta czytelnicze. Klasyka nie gryzie, a warto ją poznać! 


Moja ocena: 8/10 (rewelacyjna)

Cytaty z książki:
  • Milczenie jest ostatnią radością nieszczęśliwych; strzeż się, by ktokolwiek poznał twoje cierpienie, bo ciekawość ludzka pije nasze łzy jak muchy krew rannego jelenia.
  • Moja siła jest w mej słabości
  •  Życie jest różańcem złożonym z drobnych utrapień, które filozof przesuwa z uśmiechem. Bądźcie filozofami jak ja, panowie, siadajcie do stołu i pijmy; nigdy przyszłość nie ukazuje się w piękniejszych kolorach niż wówczas, gdy patrzymy na nią przez szklankę chambertina
  • Miłość to najbardziej egoistyczna ze wszystkich namiętności.


7 komentarzy:

  1. Bardzo chętnie się za nią wezmę, bo z klasykami zawsze warto się poznawać :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzej muszkieterowie to piękna opowieść. Osobiście nie czytałam (tylko fragmenty w szkole), ale oglądałam przeróżne wersje filmowe :D

    http://zaczarowana-me.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie oglądałam, kiedyś chcę to nadrobić.

      Usuń
  3. Od dawna miałem zamiar zabrać się za "Trzech Muszkieterów", ale po przeczytaniu ywojej recenzji stwierdzam, że po prostu MUSZĘ dostać tą ksiązkę w swoje łapki :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojeju jakie ładne cytaty :) Chyba ją przeczytam.. :D
    http://recenzjelaury.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń