Hej, hej, Kochani!
Rok temu miałam przyjemność zapoznać się z genialną wprost
powieścią jednej z najlepszych współczesnych polskich pisarek -Sylwii Zientek. Opisana
przez nią Warszawa całkowicie mnie oczarowała, dlatego niesamowicie cieszyłam
się, że „Hotel Varsovie. Klątwa lutnisty” to dopiero początek sagi. Po roku
wreszcie zasiadłam do lektury kolejnej części zatytułowanej „Bunt Chimery” i od
razu przepadłam w niezwykłym świecie odtworzonym z godną mistrza Prusa
dokładnością!
Akcja książki rozgrywa się w trzech planach czasowych. Czasy
napoleońskie. Do Warszawy przybywa niski, chorujący na padaczkę Ludwik
Żmijewski. Szybko znajduje się on w centrum ówczesnego życia towarzyskiego – wpada
w towarzystwo związane z księciem Józefem Poniatowskim. Wkrótce nadzieje
związane z czynem patriotycznym, Księstwem Warszawskim oraz Cesarzem Francuzów
zagoszczą w jego sercu. Przełom XIX i XX wieku. Rodziną Żmijewskich, właścicieli hotelu Varsovie, wstrząsają kolejne skandale. Szokująca
tajemnica matki czy haniebne zachowanie najmłodszej latorośli, Walerii, która
pragnie stać się wyzwoloną artystką, nieomal prowadzą rodzinny interes do
bankructwa. Czasy współczesne. Dana Spakowski, dziedziczka warszawskiego hotelu walczy o odzyskanie swoich praw. Ktoś
jednak usilnie jej w tym przeszkadza…
Przyznam, że rozpoczynając lekturę „Buntu chimery” miałam
pewne obawy. Od lektury wcześniejszej części minęło bardzo wiele czasu, a ja
pozapominałam niemal wszystkie szczegóły. Na szczęście moje obawy okazały się
zbędne. „Bunt chimery” to książka, którą można równie dobrze czytać bez
znajomości pierwszego tomu – i tak będzie to cudowna przygoda czytelnicza!
Autorka bowiem zabiera nas w niesamowitą podróż w czasie!
Po raz kolejny Sylwia Zientek zachwyciła mnie tym, z jaką wiernością
i dbałością o fakty opisuje Warszawę we wszystkich epokach historycznych!
Idealnie odtwarza obyczajowość epoki, sposób myślenia ówczesnego społeczeństwa.
Ukazała nadzieje i marzenia o odzyskaniu niepodległości, tak powszechne w
początkach XIX wieku. Równie przekonująca opisała nastrój schyłkowości i
przekonanie o końcu świata, które dotknęły ludzi u schyłku dziewiętnastego
stulecia. Konflikty pokoleń, walka o udowodnienie światu swojej wyjątkowości i
wartościowości – oto motyw przewodni „Buntu chimery”!
Ważną rolę w powieści odgrywa historia. Podziw budzi
bibliografia, jaką sporządziła warszawską pisarka. Widać, że poświeciła ona naprawdę
czasu, by poznać przeszłość a za pomocą swojego niezaprzeczalnego talentu
świetnie opisała ją czytelnikowi. Dzięki temu nawet osoby, które niezbyt
interesują się historią, łykną w bezbolesny sposób trochę wiedzy. Tym razem
autorka przybliża w sposób nieszablonowy, oddalony od schematów z podręcznika,
powstanie listopadowe oraz rewolucję z 1905 roku. Realizując założenia powieści
historycznej, pokazuje przeszłość poprzez pryzmat osobistych dramatów jednostek.
Przyznam, że niesamowicie zainteresowałam się okresem działalności
socjalistycznych ugrupowań i rewolucji w Królestwie Polskim i chętnie dowiem się
więcej!
„Hotel Varosvie. Bunt Chimery” to także genialnie wykreowane
postaci. Po raz kolejny pisarka stworzyła cudowne bohaterki, które uosabiają
ówczesne tragiczne położenie kobiet – przez całe życie podporządkowanych
mężczyznom, niemogącym realizować się, zmuszanych do ciężkiej pracy za grosze,
traktowanych jako przedmioty w męskich rozgrywkach. Tragiczne losy Walerii ukazują, jak ciężko
było kobiecie walczyć o samorealizację, jak łatwo było ją zranić i wykorzystać.
Powieść pełna jest inspirujących kobiet, które
ukazują, że niezależnie od czasów i naszego położenia, możemy zawalczyć
o swoje szczęście.
Podsumoując, uważam, że „Hotel Varsovie” to niesamowicie
dobra, wciągająca i pouczająca książka! We wspaniały sposób ukazuje historię i
obyczajowość, szczególnie tę warszawską. Poprzez wspaniałe bohaterki uczy, jak
być silną i niezależną kobietą. Po prostu trzeba to przeczytać!
Ocena: 8/10 (rewelacyjna)
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu W.A.B.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz