Hej, hej, Kochani!
Czerwiec zdecydowanie będzie miesiącem book tourów i
egzemplarzy recenzenckich. Też macie tak, że czasem wszystko przychodzi w
jednym czasie? Patrzę na ten wciąż powiększający się stos na moim regale i
zastanawiam się, kiedy ja to wszystko przeczytam… Jednak cieszę się, że dzięki
takim akcjom jak book Tour, którzy zorganizowała autorka bloga Nowe Horyzonty,
mogę poznać tak dobrą polską literaturę, jaką bez wątpienia jest powieść
Agnieszki Opolskiej pod tytułem „Róża”.
Świat Karoliny, nauczycielki matematyki w prestiżowym
krakowskim liceum, rozpada się, gdy dowiaduje się, że mąż nawiązał bliską
znajomość z dawną koleżanką z licealnej klasy. Kobieta postanawia uszczęśliwić
swojego ukochanego i zniknąć z jego życia raz na zawsze. Będąca na rozstaju
dróg w bardzo trudnej sytuacji życiowej, postanawia wyjechać do Francji. Tam, w
urokliwym Lile, usiłuje na nowo odnaleźć szczęście i zrozumieć samą siebie.
Do książki pani Agnieszki Opolskiej podchodziłam z dużymi oporami.
Już wielokrotnie czułam się rozczarowana książkami, które opowiadają o ponownym
odnajdywaniu siebie, szukaniu szczęścia na wiejskim zaciszu i kobietach po przejściach. Zazwyczaj były to
pozycje bardzo banalne i zbudowane na podobnym schemacie, w których okazywało
się, że jedynym, czego kobieta potrzebuje do szczęścia, jest stojący u jej boku
mężczyzna. Na szczęście druga powieść Agnieszki Opolskiej wyłamuje się z tego wzorca
i przedstawia naprawdę dojrzałą, poruszającą historię.
Pierwszym, co spodobało mi się w powieści pani Opolskiej
jest realizm. Autorka odwzorowuje świat takim, jakim jest – ze wszystkimi jego
wadami i zaletami. Autorka nie stroni od ukazywania złych stron naszej
rzeczywistości czy od tworzenia niejednoznacznych bohaterów. Dzięki temu,
czytelnik nie odczuwa ani odrobiny sztuczności i może lepiej przeżyć historię
przedstawioną na kartach „Róży”.
„Róża” jest opowieścią o samotności i zagubieniu. To książka
przytłaczająca emocjonalnie i bardzo oddziaływująca na uczucia czytelnika. Pisarka
przedstawia na jej kartach historie ludzi, którym pozornie się udało osiągnąć
sukces zawodowy lub osobisty. W rzeczywistości zmagają się jednak z poczuciem
wyobcowania, niezrozumieniem wśród bliskich czy patologicznymi relacjami w
rodzinie. Książka Opolskiej ukazuje, że ludzie uwielbiają zakładać maski,
jednak przy bliższym poznaniu okazuje się, że nikt nie jest całkowicie szczęśliwy
i rozumiany. Wzbudzeniu empatii u czytelnika zdecydowanie służy bardzo udana kreacja
bohaterów zarówno pierwszego, jak i drugiego planu. Postaci, które przedstawia
odbiorcy pani Agnieszka są wielowymiarowi i charakterystyczni. Co ważne,
autorka niemal każdego z nich obdarza własną historią, przez co ich zachowania
są zrozumiałe. Wszyscy bohaterowie „Róży” wzbudzają u czytelnika emocje – od obrzydzenia
i wściekłości, przez litość aż po sympatię.
Bardzo przypadło mi do gustu ukazanie psychiki głównej
bohaterki. Choć momentami jej zachowanie wydawało mi się zbyt mało logiczne i
za bardzo podyktowane emocjami, w ostateczności obraz Róży mnie do siebie
przekonał. To zagubiona kobieta, która w świecie, który zdaje się być przeciwko
niej, usiłuje odnaleźć swoje szczęście. Zmaga się z licznymi traumami z
przeszłości i z poczuciem, że nie jest wystarczająca do tego, by ją pokochać.
Poprzez swoje problemy, nieświadomie sprawia ból innym ludziom – mimo to,
czytelnik czuje do niej empatię, wie bowiem, że to, iż kobieta rani, nie wynika
z jej zamiarów, a jest raczej skutkiem różnych jej traum.
Nie da się ukryć, że „Róża” Agnieszki Opolskiej jest
książką, w której dużą rolę odgrywa seksualność. Ja sama zostałam lekko
upomniana przez starszą panią w tramwaju, jakie zberezeństwa czytam. Jednakże,
erotyzm występujący w powieści jest naprawdę wysokiej klasy. Autorka nie używa
wulgarnych określeń, nie sili się na szczegółowe i budzące obrzydzenie opisy,
dużo pozostawiając wyobraźni. Sceny seksu i ogólnie cała powiązana z nim
tematyka opisywane są ze smakiem i wzbudzają u czytelnika zarówno dreszczyk
emocji, jak i rozbawienie – ale to oczywiście pozytywne!
„Róża” pani Agnieszki Opolskiej jest powieścią wzbudzającą
zarówno dobre, jak i złe emocje. Z całą pewnością oddziałuje ona w dużym
stopniu na czytelnika. Przedstawiona na jej kartach historia zagubionej
Karoliny-Róży porusza najgłębsze emocje i uczy walki pomimo przeciwności,
nadziei i wiary w lepsze jutro. Dzięki świetnemu warsztatowi autorki czytelnik
wciąga się w wykreowany świat i nie chce opuścić go ani na chwilę. Ja „Różę”
polecam bez chwili wahania – przy okazji, wciąż można dopisać się do book
touru, zróbcie to, bo naprawdę warto. Będę musiała jakoś zdobyć debiut pisarki,
bowiem jej pióro naprawdę przypadło mi do gustu!
Ocena: 7/10 (bardzo dobra)
Książka bierze udział w wyzwaniach:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz