Strony

poniedziałek, 26 listopada 2018

(281) "Kommando Puff" Dominik W. Rettinger


Hej, hej, Kochani!
Przez bloga  i ogólny brak czasu popadłam w pewnego rodzaju błędne koło – kupuję książki i wciąż nie mam czasu, by je przeczytać. Staram się jednak z tym walczyć i wyczytywać moje czytelnicze zapasy. Niedawno sięgnęłam po powieść, którą nagrodziłam się za napisanie matury – a jest to „Kommando Puff” Dominika W. Rettingera, która przyciągnęła mnie do siebie tym, że porusza niebanalną i niełatwą tematykę, jaką jest prostytucja w obozie koncentracyjnym Auschwitz. Jak wiecie, lubię sięgać po książki w tej właśnie tematyce, zwłaszcza, kiedy ukazują historię z nieodkrytej jeszcze strony. Czy jednak ta polska powieść spełniła oczekiwania, jakie w niej pokładałam.

Przed wojną Eliza prowadziła niezwykle barwne życie. Kasyna,  wypływowi mężczyźni, duże pieniądze i pościgi policyjne – to była jej codzienność. W wyniku zbiegu okoliczności tuż przed wybuchem wojny znajduje się w Warszawie. Po pięciu latach, znów przez przypadek, trafia w szpony Gestapo i zostaje uwięziona w obozie w Oświęcimiu. Doświadczywszy głodu, tortur i lęku, zdecydowana zrobić wszystko, by przetrwać koszmar, Eliza zgłasza się do pracy w nowopowstałym Kommandzie Puff.

piątek, 23 listopada 2018

TOP 5 - Nowości z 2018, które musicie przeczytać jeszcze przed Nowym Rokiem

Hej, hej, Kochani!
Rok nieubłaganie się kończy. Jesień powoli ustępuje miejsca zimie - w Krakowie padał już pierwszy, niezwykle agresywny śnieg. Za miesiąc nadejdzie czas wielkich blogowych podsumować. Z drugiej strony, wciąż jeszcze mamy trochę czasu, by poznać nowe książki. Dzisiaj postanowiłam polecić Wam 5 nowości, które podbiły moje serce w 2018 roku. Przy tam wielkiej ilości książek, jakie wydawane są w każdym miesiącu, łatwo przegapić te perełki, tym bardziej, że nie ograniczamy się przecież do najświeższych propozycji czytelniczych. Sięgnijcie po nie, a z pewnością umieścicie je w swojej topce roku!

poniedziałek, 19 listopada 2018

(280) "Z nicości" Martyna Senator

Hej, hej, Kochani!
Na wakacjach usiłowałam nadrobić moje czytelnicze zaległości. Jednymi z lektur mnożących się na stosie były dwie książki Martyny Senator – „Z popiołów” i „Z otchłani”. Choć wydaje mi się, że z młodzieżowych romansów zasadniczo już wyrosłam, seria ta nieoczekiwanie podbiła moje serduszko. Dlaczego? Myślę, że zasługa tu wspaniałego stylu pani Martyny oraz osadzenia niebanalnej historii miłosnej w doskonale znanych mi krakowskich realiach. Kiedy więc miałam okazję sięgnąć po kolejną historię o grupie przyjaciół, którzy szukają miłości, wiedziałam, że czeka mnie przemiła i odprężająca lektura – dokładnie taka, jakiej teraz potrzebuję!

Ta jedna noc odmieniła życie Kuby, tatuażysty, przyjaciela Michała znanego nam już z kart „Z nicości”. Podczas podróży postanawia zabrać ze sobą autostopowiczkę Elzę, która ucieka do Krakowa w poszukiwaniu nowego, lepszego życia. Wbrew swej traumatycznej przeszłości dziewczyna zaczyna się otwierać i wpuszczać do swojego serca Kubę… jednak tajemnica, jaką skrywa, nie pozwoli młodym zakochanym długo cieszyć się swoim szczęściem.

piątek, 16 listopada 2018

Nie dyskutuje się o gustach czy... w ogóle?


Hej, hej, Kochani!
Seria literackich kontrowersji została przeze mnie nieco zaniedbana. Przyznam szczerze, że przez studia nieco wyizolowałam się z literackiego światka i nie jestem aż tak świadoma tego, jakie są w nim teraz aferki. Postanowiłam dzisiaj jednak porozmawiać dzisiaj z wami na temat, który mnie rzeczywiście boli – poziom dyskusji wśród fanów literatury – na grupach fejsbukowych, na blogach, na lubimyczytać (choć tu najmniej).

Kiedy założyłam bloga, bardzo chciałam móc rozmawiać o literaturze. Mam wrażenie, że właśnie po to się pisze – aby wywołać emocje, aby zmusić do refleksji, aby pobudzić do jakiegokolwiek rozwoju intelektualnego (a przynajmniej kiedyś się po to pisało).  „Bez pomocy czytelnika żadne dzieło nie ma znaczenia. Dialog, jaki w trakcie czytania prowadzi czytelnik z autorem,  sprawia, że dzieło nabiera głębi i staje się przystępne.” Pisała Zuzanna Rabska. A przecież ilu czytelników, tyle odbiorów, odczytań tego samego nawet dzieła. Przenosimy je na naszą wrażliwość, nasze doświadczenia, nasz światopogląd – to wszystko aż prosi się o to, by rozmawiać, by pozwolić innym spojrzeć na dzieło naszymi oczami. Kiedy jeszcze uczyłam się w liceum, uwielbiałam namiętne dyskusje, które prowadziliśmy przez całe lekcje, omawiając książki z kanonu. A teraz, kiedy mi tego zabrakło (niestety, o „Pieśni słonecznej” świętego Franciszka zbytnio dyskutować się nie da), czuję ogromną pustkę. Łączy się ona z moim coraz większym zdegustowaniem blogosferą książkową i ogólnie książkowym internetem, więc postanowiłam wylać dziś moje żale.

poniedziałek, 12 listopada 2018

(279) "Paranoja" Katarzyna Berenika Miszczuk

Hej, hej, Kochani!
Myślę, że nikomu nie muszę już mówić, jak bardzo lubię twórczość Katarzyny Bereniki Miszczuk. Jest ona jedną z moich ulubionych pisarek i czytanie jej powieści zawsze przełamuje moją czytelniczą blokadę. Już rok temu, na Krakowskich Targach Książki, zakupiłam „Obsesję” i… wciąż jej nie przeczytałam! Kiedy jednak dostałam propozycję zrecenzowania drugiej części cyklu, wiedziałam, że nic mnie przed tym nie powstrzyma. Miałam początkowo plan, by nadgonić pierwszą część, dowiedziawszy się jednak, że nie jest to konieczne, by przeczytać drugi tom, rzuciłam się w objęcia „Paranoi”. I, jak zwykle po lekturze książki pani Miszczuk, czuję się więcej niż usatysfakcjonowana.

Warszawą wstrząsa seria dziwnych samobójstw. Choć zgony wydają się ze sobą niepowiązane, patolog Marek Zagórski z przerażeniem odkrywa, że wszystkie ofiary łączy ze sobą mały szczegół – na miejscu zgonu odnaleziona zostaje czerwona wstążka. Czy po stolicy krąży seryjny zabójca? Lekarz medycyny sądowej zdaje się jedynym, który poważnie traktuje to zagrożenie. To jednak nie koniec jego problemów – do Warszawy powraca Joanna Skoczek, psychiatra, którą wcześniej coś łączyło z przystojnym patologiem.

piątek, 9 listopada 2018

TOP 5 - Książki o Polsce i Polakach

Witajcie, Kochani!
Już w tę niedzielę będziemy świętować stulecie odzyskana niepodległości! Mam nadzieję, że będziecie obchodzić jakoś ten wyjątkowy dzień. Ja planuję wybrać się na Lekcję Śpiewania na Rynku. Nawet nie wiecie, jak cieszę się, że w Krakowie obchody 11 listopada przebiegają w kulturalnej atmosferze i czuć ten patriotyzm, a nie walki pomiędzy ultrasami różnych organizacji. Myślę, że w najbliższy weekend w internecie znajdziecie wieleartykułów o naszym kraju. Ja dzisiaj postanowiłam przedstawić Wam pięć książek, które w mojej opinii najlepiej opisują naszą ojczyznę i naszych rodaków!

poniedziałek, 5 listopada 2018

(278) "Kontratyp" Remigiusz Mróz


Hej, hej, Kochani!
Ostatnio, przeglądając bloga, z trwogą odkryłam, że wciąż nie zrecenzowałam dwóch powieści Remigiusza Mroza, które przeczytałam relatywnie w ostatnim czasie. Padł na mnie blady strach, bo chcę tego autora recenzować w miarę na bieżąco, jednak w natłoku zmian, jakie zaszły w moim życiu – niemal zapomniałam, co właściwie myślałam o książce. Na szczęście szybkie przejrzenie  konwersacji na Messengerze uratowało mnie i dziś mogę opowiedzieć Wam choć trochę o tym, jakie wrażenie wywarł na mnie najnowszy tom Chyłki.

UWAGA! RECENZJA ZAWIERA SPOILERY DO POPRZEDNICH TOMÓW CYKLU O JOANNIE CHYŁCE!

czwartek, 1 listopada 2018

Podsumowanie października

Hej, hej, Kochani!
Mam nadzieję, że nie przemarzliście zbytnio na cmentarzach. Choć listopad powitał nas naprawdę piękną pogodą, czuć już tę nadchodzącą zimę - nie mogę się jej doczekać! Jeszcze tylko jeden miesiąc pluchy i będzie zima - święta, śnieg, Mikołaj - czego chcieć więcej? Może tylko trochę czasu... Dzisiaj chciałabym zaprosić Was na podsumowanie października, który, jak mogliście zauważyć, był niezwykle intensywnym miesiącem, co zresztą odbiło się mocno na moim blogu. Zaczęłam swoje wymarzone studia, które pokochałam już od pierwszych zajęć. Jasne, nie wszystkie przedmioty uwielbiam, czasem czekam z niecierpliwością na koniec zajęć, jednak widzę, że to jest dokładnie moje miejsce, a uczenie się naprawdę sprawia mi przyjemność. Podoba mi się też bardzo poznawanie nowych ludzi, ogólnie życie nowym trybem, jednak tyle zmian lekko mnie przytłacza, więc muszę jeszcze złapać swój blogowy rytm na nowo.