poniedziałek, 23 listopada 2015

Tydzień z Igrzyskami Śmierci: TOP FIVE - Ulubieni bohaterowie

Dzień dobry, Moi drodzy!
Witam Was w kolejnym poście poświęconym Igrzyskom Śmierci - ciągle dostaję snapy od znajomych właśnie na temat "Kosogłosa" - ja chcę już to zobaczyć!!!!
Dzisiaj przygotowałam dla Was krótkie zestawienie moich ulubionych bohaterów z tej trylogii - zapraszam!


5) Prim Everdeen
Młodsza siostra Katniss od początku budziła we mnie ciepłe uczucia. A tak naprawdę pokochałam tę postać dzięki przeczytaniu mnóstwa fanfików poświęconych jej osobie. Żal mi Prim, była małą dziewczynką, która powinna spokojnie dorastać, została jednak brutalnie wciągnięta w okrutny świat wojny. Ciągle była w cieniu Katniss, a moim zdaniem była równie silna jak siostra.


4) Effie Trinket
Ach, Effie! Lubię ten typ naiwnych bohaterek, osób może pustych, ale w głębi serca dobrych. Żal było mi Effie, która była tak nielubiana przez ludzi i pochopnie osądzana. Myślę, że w miarę swoich możliwości starała się pomóc Katniss i Peecie.


3) Johanna Mason
Kolejny typ bohaterek, które lubię. Johanna to silna dziewczyna. Uwielbiam jej rozmowy z Katniss, jej pozorną oschłość i bezuczuciowość. A jednocześnie na myśl o tym, co przeżyła w Kapitolu, przechodzi mnie gęsia skórka...


2) Haymitch Abernathy
Jedna z najlepszych postaci literackich. Sarkastyczny i oschły alkoholik, pozbawiony sensu życia. Na pierwszy rzut oka wzbudza śmiech, ale to jego postać w pełni pokazuje, jak bardzo Głodowe Igrzyska niszczą trybutów, nawet ( a może zwłaszcza?) tych zwycięskich. 


1) Gale Hawthorne
Brakuje słów, by opisać mój zachwyt nad tą postacią. Pomyśleć, że gdy pierwszy raz czytałam Igrzyska byłam Team Peeta :) Potem jednak doszłam do wniosku, że to Gale zostanie moim mężem. Ma on te wszystkie cechy, które tak ubóstwiam w mężczyznach - jest silny, opiekuńczy. Ma coś, co łączy go z moimi autorytetami - jakieś takie umiłowanie wolności. I kocha Katniss.


To już tyle na dzisiaj! Do przeczytania jutro!
I NIECH LOS ZAWSZE WAM SPRZYJA!

7 komentarzy:

  1. Team Gale na zawsze. Peeta jak dla mnie jest średni.
    Effie i Haymitch to bohaterowie idealni, tacy prawdziwi rodzice zawsze służący pomocą ^^
    Pozdrawiam,
    pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, zdecydowanie Team Gale! :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jetem chyba ewenementem na skalę światową ponieważ "Igrzyska..." wcale mnie nie pociągają
    .. Zabrałam się kiedyś za czytanie pierwszej części trylogii ale nie podeszła mi. Chyba nie lubię tej serii ponieważ wydaje mi się ona spełnieniem moich najgorszych koszmarów- walczysz, zabijasz i jeszcze inni cały czas cię obserwują. Chyba za bardzo się w to wczułam XD
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, są różne gusta - ja na przykład nie zrobię ponownego podejścia do "Darów anioła"

      Usuń
  4. Hej! Otagowałam Cię:)
    http://czytaniemoimtlenem.blogspot.com/2015/11/elements-book-tag.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Zrobię ten tag, ale dopiero w grudniu!

      Usuń